Niezłe dane o dynamice wynagrodzeń wskazują na utrzymywanie się,a nawet systematyczne poprawianie się pozytywnych tendencji wpolskiej i globalnej gospodarce. Wynika to z powolnej, ale jednakwyraźniej poprawy sytuacji na światowych rynkach oraz równieoptymistycznie wyglądających wskaźnikach bieżących iwyprzedzających koniunktury. Niestety polski rynek pracy jest mimowszystko skazany na kilkumiesięczną stagnację. Wynika to z faktu,że o ile poprawa wskaźników i optymizmu pozwala pracodawcomutrzymywać zatrudnienie i płace w swoich przedsiębiorstwach, tojednak nie pozwala jeszcze na wzrosty w tych kategoriach. Z drugiejnatomiast strony stale obecna na rynku niepewność i obawa o swojemiejsce pracy nie zachęca pracobiorców do stawiania żądańpłacowych.
Warto także zauważyć, że październikowy wzrost płac już czwartymiesiąc był niższy niż niż inflacja konsumencka, co oznaczaspadającą wartość nabywczą Polaków. I to niestety potwierdza takżespadającą presję na wzrost wynagrodzeń, choć w końcu roku, aszczególnie w grudniu, a potem na początku 2010 r. może nastąpićskokowa poprawa płac. Wynikać to będzie z tradycyjnych w tymokresie premii kwartalnych, bonusów przedświątecznych czy 13-stek.Globalnie powinno to wpłynąć stabilizacyjnie na zachowanie sięfunduszu płac, a później - w ślad za coraz niższą bazą statystycznąi poprawą na świecie - rozpocząć regularny marsz w górę.

Także dane o zatrudnieniu pokazują, że na rynku pracy jest corazlepiej i spadek ilości pracujących powoli, ale - co ważne -systematycznie wyhamowuje. I, co ważne, ten wskaźnik w październikunie zmienił się w ujęciu miesięcznym, a dodatkowo po raz pierwszy wtym roku nastąpił wzrost liczby zatrudnionych w sektorzeprzedsiębiorstw. Można więc wysnuć wniosek, że okres głównychdostosowań na rynku pracy mamy już za sobą i dalsze miesiącepowinny przynieść nieco lepsze odczyty. Należy jednak mimo wszystkopamiętać, że część przedsiębiorstw nadal w ankietachprzeprowadzonych np. przez NBP wskazuje na możliwość zwolnień, atradycyjnie sprzyja temu koniec roku.
Dlatego też w przeciwieństwie do wynagrodzeń, tutaj trudnoliczyć na szybką i wyraźną poprawę. Niestety spadek popytu ieksportu jest nadal znaczny, sprzedaż detaliczna praktycznie stoi wmiejscu, a to niestety nie zachęca do rozwoju i inwestycji, a więci zatrudnienia. Pozytywny jest jednak fakt, że po wielkim wysiłkurestrukturyzacyjnym i oszczędnościowym w polskich firmachprzeprowadzanym w ostatnich miesiącach konieczność dużych cięćzatrudnienia już nie nastąpi i przed nami okres stabilnej sytuacjiz ewentualnymi kosmetycznymi zmianami.

W środę Główny Urząd Statystyczny (GUS) poinformował, żeprzeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w październikubr. wzrosło o 0,9% w stosunku do poprzedniego miesiąca, a w ujęciurocznym wzrosło o 2,0% i wyniosło 3312,32 zł. Natomiast przeciętnezatrudnienie nie zmieniło się w stosunku do poprzedniego miesiąca,natomiast w ujęciu rocznym spadło o 2,4% i wyniosło 5267,4 tys.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze opinieekspertów.
"Październikowe dane z rynku pracy potwierdzają spadającą presjęna wzrost wynagrodzeń, co jest zgodne z naszym bazowymscenariuszem. Ostatnie miesiące br. przyniosą jednak przyspieszeniewzrostu wynagrodzeń co będzie efektem płaconych premii kwartalnychczy też bonusów przedświątecznych. To powinno stabilizująco wpłynąćna zachowanie się funduszu płac. Po publikacji dzisiejszych danychnie wykluczamy, że wzrost wynagrodzeń mógł być pozytywnym efektemzwiązanym ze wzrostem popytu zagranicznego na polskie produkty, wszczególności, że ostatnie dane odnośnie eksportu zaskoczyłypozytywnie. To może sugerować, że również październikowy odczytprodukcji może nas zaskoczyć pozytywnie. Dane odnośnie zatrudnieniai wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw nie miały większegoprzełożenia na nastroje na rynku. Nie zmieniają one również naszychoczekiwań odnośnie stóp procentowych, potwierdzając, że stopyprocentowe pozostaną stabilne w nadchodzących miesiącach.Niezmiennie oczekujemy po! dwyżki stóp procentowych w drugiejpołowie 2010 r., najprawdopodobniej w IV kw. 2010" - ekonomistkaBanku Pekao SA Aleksandra Bluj.

"Dynamika przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstwspadła w październiku do 2,0% r/r z 3,3% r/r we wrześniu. Jużtrzeci miesiąc z rzędu wzrost płac był mniejszy niż inflacja, cooznacza dalszy spadek siły nabywczej wynagrodzeń z pracy. Co prawdadane te mogą być zaburzone wydarzeniami jednorazowymi w pojedynczymsektorze przemysłu, niemniej jednak czynniki fundamentalne, w tymwciąż ograniczony popyt na pracę i perspektywa dalszego wzrostubezrobocia powodują, że siła przetargowa pracowników jest niska.Dane te wskazują, że pomimo pewnej stabilizacji w zakresiezatrudnienia presja na wynagrodzenia utrzymuje się na niskimpoziomie i trudno oczekiwać, aby w najbliższych miesiącachnastąpiło odwrócenie tej tendencji. W przypadku zatrudnienia danebyły lepsze od oczekiwań, ponieważ roczny spadek wyniósł 2,4% wobecspodziewanego 2,5%. Co ciekawe, po raz pierwszy od stycznia br.nastąpił wzrost liczby zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw.Potwierdza to wskazywaną ! przez nas tezę, że okres głównychdostosowań na rynku pracy miał miejsce w pierwszych miesiącach tegoroku i dalsze miesiące powinny charakteryzować się lepszymiwynikami. Trudno jednak uznać październikowe dane za odwrócenietendencji, ponieważ zapowiedzi przedsiębiorstw wskazują namożliwość kolejnych zwolnień grupowych w ostatnich miesiącach tegoroku. Nie oczekujemy już jednak lawinowego spadku zatrudnienia jakmiało to miejsce na początku roku. Biorąc pod uwagę tendencje wzakresie zatrudnienia i płac, fundusz płac w sektorzeprzedsiębiorstw zatrudniających więcej niż 9 osób zanotował wpaździerniku tego roku ujemna dynamikę 0,5% r/r, po raz pierwszy odpołowy 2003 r. W ujęciu realnym natomiast spadek pogłębił się do3,5% z 3,4% we wrześniu. Tendencje te nie będą sprzyjały wzrostowispożycia analizowanej grupy konsumentów. Negatywne tendencje w tymzakresie będą jednak łagodzone przez wyższą dynamikę świadczeńspołecznych oraz dochody osób prowadzących własną działalno! śćgospodarczą" - ekonomista Banku Millennium GrzegorzMaliszewski."Realna dynamika płac, czyli tempo wzrostu wynagrodzeń pomniejszoneo inflację CPI, była powróciła w październiku do ujemnego poziomu iukształtowała się na poziomie -1,1% r/r wobec 0,0% w sierpniu.Oczekujemy, że w najbliższych miesiącach realna i nominalnawynagrodzeń obniżą się. Przyczynią się do tego spodziewane przeznas zwiększenie stopy bezrobocia do 11,8% w grudniu br. oraz wzrostinflacji CPI w grudniu do poziomu 3,4% związany z silnymi efektaminiskiej bazy dla cen paliw. Taką ocenę perspektyw kształtowania sięwynagrodzeń potwierdzają wyniki badań koniunktury NBP. Zgodnie znimi średnia redukcja płac w przedsiębiorstwach w IV kw. będziewiększa niż średnia podwyżka i w związku z tym przeciętnewynagrodzenie wzrośnie w IV kw. 2009 r. minimalnie (w IV kw. ub. r.wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw wyniósł 4,4% kw/kw).Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w październiku spadło o2,4% r/r wobec spadku o 2,4% we wrześniu, co było nieznaczniepowyżej naszej! prognozy zgodnej konsensusem rynkowym (-2,5%).Jednak po raz pierwszy od stycznia br. nieznacznie wzrosłozatrudnienie w ujęciu miesięcznym (o 900 osób). Może to wskazywać,że wtórne efekty spowolnienia gospodarczego w postaci spadkuinwestycji i obniżenia dynamiki popytu konsumpcyjnego, oddziałującew kierunku spadku zatrudnienia w przedsiębiorstwach, stopniowowygasają. W najbliższych miesiącach oczekujemy stabilizacjizatrudnienia na poziomie zbliżonym do odnotowanego w październiku.Wparciem dla tej oceny są październikowe wyniki badań koniunkturyGUS dotyczące przewidywanego zatrudnienia w przetwórstwieprzemysłowym, budownictwie, handlu i transporcie (łącznie 75%zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw). Choć w ostatnichmiesiącach odnotowano nieznaczną poprawę ocen dotyczących planówzatrudnienia w tych sekcjach, kształtują się one nadal na poziomieznacząco niższym od notowanych przed rokiem, a więc na początkuglobalnego kryzysu finansowego. Dzisiejsze lepsze od o! czekiwańdane o zatrudnieniu i gorsze od konsensusu dane o płacach niewpływają w sposób istotny na perspektywy stóp procentowych. Dane ozatrudnieniu mogą stanowić kolejne potwierdzenie ożywienia wprzemyśle i tym samym są lekko pozytywne dla kursu złotego" -główny ekonomista Invest-Banku, JakubBorowski.

"Przeciętne zatrudnienie wzrosło w ujęciu miesięcznym po razpierwszy od roku, sugerując pewną stabilizację rynku pracy w tymzakresie. Obraz sytuacji na rynku pracy psuje znaczące wyhamowanietempa wzrostu płac. W ujęciu realnym przeciętne wynagrodzeniespadło w październiku o 1.1% r/r. W efekcie nastąpił najgłębszy odponad sześciu lat spadek realnego funduszu płac w sektorzeprzedsiębiorstw. W dalszym ciągu widoczna jest silna presja naograniczenie tempa wzrostu płac, co oznacza rosnące ryzykowyhamowania tempa wzrostu dochodów gospodarstw domowych ikonsumpcji prywatnej w nadchodzących kwartałach" - ekonomista bankuBPH, Adam Antoniak.











