W środę Krzysztof Stanowski poinformował, że od 15 września na Kanale Zero będzie można zobaczyć byłego prezydenta RP Andrzeja Dudę, który 6 sierpnia zakończył swoją prezydenturę trwającą od 2015 r.
– Na emeryturze Andrzeja Dudy jeszcze wszystko może się wydarzyć. Jego decyzja, żeby prowadzić program w Kanale Zero w czasach postprawdy i rewolucji medialnej wydaje się zupełnie adekwatna i mnie nie dziwi. Znając trochę jego działania i jego osobowość, z całą pewnością idzie on do miejsca, w którym może liczyć na dużą ekspozycję i doskonale sobie zdaje z tego sprawę. Myślę, że o to mu chodzi – powiedział PAP medioznawca Krzysztof Grzegorzewski.
Kanał Zero da Andrzejowi Dudzie zasięgi
– To jest człowiek, który łaknie tłumu, który łaknie słuchaczy i po 10-letniej prezydenturze będzie mu tego brakowało, a wygląda na to, że dobrze czuje się w tego typu formatach medialnych – dodał Grzegorzewski.

Zaznaczył, że na ten moment nie możemy przesądzać o tym, czy Andrzej Duda będzie robił taką klasyczną karierę. – Nie wiemy, czy obejmie jakieś stanowisko w administracji europejskiej, funkcję docenianą w świecie, czy będzie występował w roli eksperta. My wiemy, że w Polsce ekspertem może być w takich telewizjach jak Republika czy wPolsce24. Nie będzie nim w Onecie, w Wirtualnej Polsce i póki co w mediach publicznych, co wynika z pewnego dualizmu wartości w Polsce – tłumaczył Grzegorzewski.
Dodał, że Kanał Zero istnieje dość krótko, bo od dwóch lat i choć kontrowersyjny oraz bardzo różnie oceniany, jest chętnie oglądany. – To rezultat kolejnej rewolucji medialnej, po której każdy może stworzyć własne medium. Większość z nich nie odnosi sukcesu, ale raz na jakiś czas pojawi się taki Krzysztof Stanowski, który na rewolucji medialnej bez żadnych wątpliwości skorzystał. Takiego człowieka wybrał Andrzej Duda – stwierdził.

– Chyba nawet pierwszym kanałem internetowym, który zdecydował się odwiedzić jeszcze jako prezydent, był właśnie Kanał Zero – wskazał medioznawca.
Grzegorzewski podkreślił, że osoby z bardziej demokratycznej strony dyskursu są skłonne do oceniania negatywnie prezydentury Andrzeja Dudy, mówienia, że była operetkowa i śmieszna, a fakt, że prezydent pójdzie do Kanału Zero prowadzić swój program uznają za niepoważne. – Mam jednak jasną świadomość tego, że co najmniej połowa moich rodaków będzie zupełnie innego zdania, to kwestia pewnego ukształtowania i wychowania – zaznaczył.
– Dla mnie poważne zakończenie prezydentury czy poważnej kariery politycznej polegało na tym, że ludzie tworzyli instytuty, że byli uznawani na arenie międzynarodowej, że faktycznie byli powszechnie poważani na świecie – przyznał.

"Szykuje się show"
Grzegorzewski dodał, że Stanowski niejasno tłumaczy, na czym ma polegać program Andrzeja Dudy. – Wygląda na to, że prezydent będzie prowadził jakiś magazyn, w którym będzie z różnymi ludźmi rozmawiał, dokonywał jakiegoś przeglądu wypowiedzi, "setek", stanowisk i wydarzeń. Nie wiem, co to dokładnie będzie, ale mam stuprocentową pewność, że Andrzej Duda będzie oglądany – uważa Grzegorzewski.
– Mamy człowieka, który niedawno skończył swoją prezydenturę, która z całą pewnością była widowiskowa. Dla jednych durna, dla innych śmieszna, a na pewno bardzo kontrowersyjna. Idzie on do popularnego kanału i – proszę mi wierzyć – ludzie będą to oglądali. Szykuje się show. Jego występy w Kanale Zero, jakiekolwiek by nie były, będą gromadziły publikę co najmniej milionową albo dwumilionową, co na skalę dzisiejszej oglądalności wszelkich programów, będzie do pozazdroszczenia – zaznaczył.

– Będą oglądali ludzie, którzy Andrzeja Dudę cenili, lubili, szanowali i chętnie zobaczą go w nowej roli, ale też ci, którzy śmiali się z Dudy będą chcieli ten, ich zdaniem, cyrk – zobaczyć – ocenił.
Jak zapowiedział Andrzej Duda, przez najbliższe cztery miesiące będzie opowiadał wraz z osobami, z którymi współpracował o swojej prezydenturze. Zaznaczył, że w Kanale Zero będzie można usłyszeć jak on oraz inni przedstawiciele polskiej sceny politycznej podejmowali decyzje i jak uczestniczyli procesach politycznych.
Zawodowe plany byłego prezydenta Andrzeja Dudy pozostawały tajemnicą. Dotychczas zajmował się m.in. promocją swojej książki "To ja, Andrzej Duda", której dystrybucja rozpoczęła się 6 sierpnia, w dniu zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na nowego prezydenta RP.

Źródło: PAP











