Dziennikarz z zasięgami w social media łatwiej znajdzie pracę? "Kluczowe pozostaje portfolio"

Rola dziennikarza to już jednak nie tylko tworzenie treści i znajdowanie ciekawych tematów, ale także aktywna ich promocja w social mediach i budowanie tam swojej pozycji. Czy jednak aktywność w mediach społecznościowych ma dziś wpływ na angaż dziennikarzy w redakcjach? O to zapytałem szefów kilku redakcji.

Artur Roguski
Artur Roguski
Udostępnij artykuł:
Dziennikarz z zasięgami w social media łatwiej znajdzie pracę? "Kluczowe pozostaje portfolio"
Dziennikarze z zasięgami w social media

Każdy, kto ma konto (lub konta) w serwisie społecznościowym, aktywnie je prowadzi i powiększa swoją grupę obserwujących czy kontaktów może uważać siebie za medium. To określenie nie jest już zarezerwowane wyłącznie dla stacji telewizyjnych, radiowych czy redakcji gazet oraz serwisów internetowych.

Coraz częściej pojedyncze osoby skutecznie konkurują o uwagę odbiorców z dużymi korporacjami i ich tytułami. Udaje im się to głównie dzięki swojej rozpoznawalności, niezależności i transparentności.

Jednak nie wszyscy dziennikarze czy specjaliści chcą iść na swoje i budować swoje medium. Decydują się podjąć pracę w uznanych redakcjach, gdzie nie muszą się martwić takimi rzeczami jak produkcja, księgowość, dystrybucja tylko mogą się skupić na tym w czym są najlepsi — tworzeniu treści, opowiadaniu historii i kreowaniu rzeczywistości.

Jednocześnie wielu z takich pracowników mediów chce być rozpoznawalna w social media i tam buduje swoje marki osobiste. Ale czy zawsze muszą to robić, by utrzymać pracę w redakcji?

– Wymagam od dziennikarza wysokich kompetencji merytorycznych, ale z drugiej strony też tego rozumienia cyfrowego świata i umiejętności poruszania się w nim. Te media społecznościowe są właśnie tym elementem. Trzeba umieć promować tam siebie i swoje treści – powiedział redaktor naczelny "Dziennika Gazety Prawnej" Tomasz Pietryga w rozmowie z Justyną Dąbrowską-Cydzik.

Dziennikarz i jego rola w redakcji

O podejście do dziennikarzy i ich promocji w social mediach, zapytałem szefów innych redakcji.

– W dobie spadających zasięgów z platform big tech, takie lojalne społeczności zbudowane wokół dziennikarzy stają się jednym z dodatkowych, bardzo mocnych argumentów przemawiających za zatrudnieniem – komentuje Łukasz Sawala, redaktor naczelny serwisów internetowych Grupy Eurozet.

– Kiedyś były to języki obce - dziś duże konta w mediach społecznościowych. Oczywiście w pierwszej kolejności bierzemy pod uwagę rzetelność i umiejętności dziennikarskie. To, jakie dana osoba ma doświadczenie i medialny dorobek ma decydujące znaczenie – dodaje Sawala.

Warto posłużyć się metaforą piłkarską. Znany dziennikarz wnosi do nowego zespołu swoich czytelników. Może nie kupią koszulki z jego nazwiskiem na plecach, ale chętnie będą klikać i czytać teksty, które pisze.

Według Ewy Walas, wicenaczelnej Gazeta.pl, aktywność dziennikarza w mediach społecznościowych może świadczyć m.in. o umiejętności budowania relacji z odbiorcami, znajomości nowych formatów i algorytmów platform. Podkreśla, że to część nowych kompetencji dziennikarskich, ale podobnie jak Łukasz Sawala zwraca uwagę, że to tylko dodatkowy atut w procesie rekrutacji.

– Na ten moment raczej traktujemy zasięgi w social media jako czynnik uzupełniający, ale nie decydujący – komentuje Ewa Walas.

– Zasięgi i rozpoznawalność mogą być atutem, zwłaszcza przy projektach wymagających dotarcia do nowych grup odbiorców, akcji społecznych czy rozwoju formatów wideo i audio, które stają się coraz ważniejsze. Jednak zawsze oceniamy to w kontekście umiejętności redakcyjnych i wartości, jakie kandydat wnosi do zespołu – dodaje Ewa Walas.

Dla Łukasza Ceglińskiego, redaktora naczelnego serwisu Sport.pl, rozpoznawalność i sposób działania w social media może zdecydować o przyjęciu do pracy w sytuacji, gdy mamy do czynienia z dziennikarzami o podobnym potencjale.

– Ostatecznie kluczowe pozostaje ogólne portfolio na różnych platformach, pomysłowość, fachowość i jakość tego, co tworzą – dodaje Cegliński.

W przypadku dziennikarzy radiowych jeszcze jeden czynnik jest ważniejszy od obecności w social media przy zatrudnianiu dziennikarzy. Przybliża go Piotr Rzepka, dyrektor programowy segmentu radiowego Grupy ZPR Media.

Aplikujący na stanowiska prezenterskie w stacjach radiowych Grupy ZPR Media muszą mieć osobowość, odpowiednie warunki wokalne, wykazać się sprawnością antenową, mieć dobry kontakt ze słuchaczami. To jak wypadają podczas audycji na żywo jest najważniejsze i najcenniejsze – komentuje Piotr Rzepka.

– Ich aktywność (dziennikarzy) na social mediach jest kwestią drugoplanową. Jeśli mają wielu followersów, są osobowością medialną, to jest to oczywiście w pewnym stopniu jakiś atut, ale nigdy nie rozstrzygający – dodaje Piotr Rzepka.

Plusy i minusy zatrudniania dziennikarza z zasięgami

Zasięgi i ruch generowany przez takiego dziennikarza dla moich rozmówców nie są najważniejsze. Bardziej zwracają uwagę na fakt, że rozpoznawalny dziennikarz pomaga w budowaniu rozpoznawalności i świadomości marki w social media.

– To zresztą działa w obie strony. Duże medium buduje też dodatkową popularność dziennikarza. Nie zmienia to faktu, że staramy się budować zespół w taki sposób, aby redakcja nie była uzależniona od jednej twarzy, tylko wspólnie budowała markę i zaufanie odbiorców – wyjaśnia Ewa Walas z Gazeta.pl. 

O wzajemnych korzyściach dla dziennikarza i medium opowiada również Piotr Rzepka. Zwraca jednak uwagę, że praca w radiu to praca zespołowa, a rozpoznawalność jednego dziennikarza nie przekłada się na popularność całej stacji.

Z naszej perspektywy to powód do dumy, że nasz dziennikarz zyskuje na popularności, gromadzi wokół siebie społeczność. Oczywiście w ten sposób promowane są też nasze marki, bo często content nagrywany jest w naszych studiach, z naszym brandingiem. Jest to więc sytuacja, w której obie strony zyskują – zarówno nasi dziennikarze jak i my jako stacja – mówi Piotr Rzepka.

– Natomiast trzeba pamiętać, że radio zawsze tworzy zespół, to medium oparte na spójnej ramówce i pracy całej redakcji, również osób, które nie występują na antenie. Dlatego indywidualna rozpoznawalność jest atutem, ale nie determinuje sukcesu całej stacji – dodaje.

Wśród minusów zatrudniania dziennikarzy celebrytów, oprócz wspomnianego uzależnienia redakcji od jednej twarzy, możemy wymienić mieszanie roli prywatnej z zawodową. Objawia się to między innymi poprzez zaangażowanie w różnego rodzaju dyskusje.

Burzliwe dyskusje i kontrowersyjne tematy w skrajnych przypadkach mogą odbić się na wizerunku serwisu, który reprezentuje dany dziennikarz, a także na nim samym, niezależnie od jego redakcyjnej twórczości – wyjaśnia Łukasz Cegliński.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Pięć państw bojkotuje Eurowizję. Powodem dopuszczenie Izraela

Pięć państw bojkotuje Eurowizję. Powodem dopuszczenie Izraela

Łukasz Miętus z Media Direction OMD do BYD Polska

Łukasz Miętus z Media Direction OMD do BYD Polska

DoubleVerify rozszerza integrację z Microsoft Advertising. Nowe pomiary i automatyzacja kampanii

DoubleVerify rozszerza integrację z Microsoft Advertising. Nowe pomiary i automatyzacja kampanii

SEC Newgate otwiera biuro na Węgrzech

SEC Newgate otwiera biuro na Węgrzech

Znamy laureatów plebiscytu VIVA! People Power 2025

Znamy laureatów plebiscytu VIVA! People Power 2025

KRRiT podzielona w sprawie Kanału Zero TV. Kiedy start stacji?

KRRiT podzielona w sprawie Kanału Zero TV. Kiedy start stacji?