Z reklamy na przystanku rozlegał się damski głos komentujący żartobliwie sytuację osób czekających na autobus. Jednocześnie na ekranie wyświetlano chmury ze skierowanymi do nich stwierdzeniami.
Na koniec czekający byli pytani, czy chcą poczęstować się wafelkami Princessa, po czym podjeżdżał motocyklista i je wręczał.












