Kanał Sportowy ma za sobą trudny okres, ale wyszedł na prostą - takie wnioski można wyciągnąć z danych portalu Socialblade. Problemy kanału były związane z odejściem Krzysztofa Stanowskiego. Stanowski zdecydował się ogłosić ten krok w październiku ub.r. i momentalnie odbiło się to na liczbach KS.
Kanał Sportowy zatrzymał spadki
Projekt w pierwszym tygodniu października zanotował ponad 5 mln wyświetleń, a w kolejnych 2,9 mln, 2,6 mln oraz 1,4 mln. W ostatnim czasie udało mu się ustabilizować w tygodniowym przedziale odsłon między 1,1 mln a 2,2 mln. W kwietniu kanał uzyskał w kolejnych tygodniach: 1,1 mln wyświetleń, 1,4 mln, 1,3 mln oraz 1,5 mln. To wyniki znacznie gorsze niż przed rozstaniem z Krzysztofem Stanowskim (jeszcze w czerwcu ub. r. prawie 7 mln), ale z drugiej strony kanał nie notuje już spadków.

Czytaj także: KS z większymi wpływami
W październiku Kanał Sportowy liczył 1,13 mln subskrybentów. W ostatnich tygodniach ta liczba spadła poniżej miliona, ale zatrzymała się na ponad 993 tys. obserwujących.
Kolejne zmiany

Współwłaścicielami projektu są obecnie Michał Pol, Tomasz Smokowski, Mateusz Borek oraz Maciej Wandzel. Ten ostatni zajął miejsce Krzysztofa Stanowskiego, wcześniej był jednym z właścicieli klubu Legia Warszawa.
Czytaj także: Stanowski i Kanał Sportowy ukarani ws. Janoszek
Od marca br. KS skupił się głównie na tematyce sportowej. Z tego powodu przestał ukazywać się program „KS Poranek”. W zamian od środy do soboty pokazywany jest format „Tylko sport” od godziny 10:00.
W połowie marca kanał wystartował także z własnym portalem Kanalsportowy.pl. Redaktorem naczelnym serwisu jest Michał Pol. Mateusz Borek i Tomasz Smokowski występują w roli dziennikarzy. W redakcji znaleźli się także m.in. Antoni Partum, Tomasz Urban, Mariusz Bielski i Mateusz Janiak.











