Mariusz Zielke, przez wiele lat dziennikarz śledczy, a potem autor książek sensacyjnych, w sobotę zamieścił na YouTubie swoje długie nagranie z zarzutami wobec Kanału Zero i Krzysztofa Stanowskiego. Sam z Kanałem Zero współpracował krótko na początku 2024 roku, przygotował m.in. materiał o skazaniu piosenkarza Michała Wiśniewskiego za wyłudzenie ze SKOK Wołomin pożyczki w kwocie 2,8 mln zł.
Zielke stwierdził, że zaproponował przygotowanie większego materiału o aferze SKOK-ów, ale Krzysztof Stanowski nie był zainteresowany. Ponadto według dziennikarza szef Kanału Zero nieodpowiednio wykorzystał przygotowany przez niego research na temat Krzysztofa Porowskiego, partnera celebrytki znanej jako Caroline Derpienski. Długi materiał Stanowskiego o Derpienski i Porowskim ukazał się w połowie lutego ub.r.

Mariusz Zielke kontra Krzysztof Stanowski ws. Kanału Zero
Co na to Krzysztof Stanowski? – Gościu, już ci pisałem, daj mi spokój. Jesteś niezdolny do wykonywania jakiejkolwiek pracy, hula ci wiatr w głowie. Zgłaszałeś codziennie kolejne tematy, których nigdy nie realizowałeś. Ja już sie zgadzałem w zasadzie na wszystko, żebyś cokolwiek zrobił – napisał do Zielkego w sobotę na platformie X.
– Nawet jak zgłosiłeś, że jakiś gość z banku masturbował się w autobusie to ci powiedziałem: ok, zrób. A i tak wiedziałem, że nie zrobisz. No i nie zrobiłeś, jak niczego innego. O SKOK-ach ci powiedziałem: Sekielscy już nagrali. Ty natomiast szukałeś "tematu", za którym będziesz mógł się schować na kilka miesięcy i tylko pobierać pensję (którą zresztą dostałeś zgodnie z pierwotnymi ustaleniami) – opisał.
– Już wywracałeś Polskę jakimś kapiszonem w czasie kampanii, tak wybuchło, że nikt nie zauważył. Teraz próbujesz cokolwiek ugrać na moim nazwisku. Żałosne. Jak wrzucasz smsy czy wiadomości to wrzuć jak bardzo dziękowałeś przy odejściu, jak życzyłeś powodzenia, wrzuć wpisy z TT jak to świetnie ci było w Kanale Zero. Największy mój sukces z tej współpracy, to że jednak oddałeś ten telefon – dodał.

Przywołał też fragment wiadomości, której autor stwierdził, że nie uda mu się zrobić czego do wtorku, a "danie jakiegoś realnego terminu realizacji tej koncepcji jest po prostu bez sensu". – W tej wiadomości zawiera sie wszystko o twojej "pracy" – napisał do Zielkego.
– Chłopie, nikt ci wtedy nie oddawał materiałów, sam pisałeś o tym, że jesteś sfrustrowany, bo w tych terminach nie dało się robić rzetelnych treści. Materiały nie wychodziły, bo zbyt duże parcie było na pośpiech. Warunki pracy pomijam. Ale to jest nasz spór personalny, nieistotny, bo nie dlatego robię ten film o tobie – odpisał były dziennikarz "Pulsu Biznesu".

W niedzielę Stanowski zaproponował, że zapłaci Zielkemu za materiał na temat afery SKOK-ów. – Mariusz, nagraj materiał o SKOK-u i umieść w nim co chcesz, daj gotowy film do końca stycznia (masz 2,5 miesiąca). Ja za emisję zapłacę ci 10 000 złotych i cały przychód z reklam Youtube – stwierdził.
– Dla Kanału Zero nic nie nagram i nigdy nie będę uczestniczył w żadnym programie w tym kanale. Ale być może materiał o SKOK Wołomin zrobię i udostępnię go za darmo, niczego nie żądając od nikogo – zapowiedział Zielke.
W niedzielę o współpracy Mariusza Zielke z Kanałem Zero napisał Robert Mazurek. – Mariusz przychodził na kolegia codziennie z nowym tematem. Pytany o poprzedni zawsze odpowiadał w stylu: "Tam muszę jeszcze trochę poczekać na potwierdzenie, ale teraz to mam prawdziwą bombę". Osiągnęło to poziom anegdotyczny, a bomby nigdy nie zobaczyliśmy – stwierdził.

Jego zdaniem Krzysztof Stanowski "nie potrafi nikomu odmówić i przyjmuje na staż lub tymczasowo ludzi, którzy się do tego nie nadają".
– Snują się oni później po redakcji i nikt nie wie czym się zajmują. Pożytku z nich dla widzów i Kanału żadnego, ale są. Krzysztof Stanowski nie potrafi nikogo zwolnić. Jeśli ktoś się bardzo, bardzo nie nadaje i do Krzysztofa to w końcu dociera, to czeka aż ten ktoś sam odejdzie. Czasem trwa to baaaardzo długo – napisał.
Dziennikarze Kanału Zero: Bróg u nas nie pracował
Z kolei Bartłomiej Bróg opisał w sobotę, że na początku 2024 roku przez próbny miesiąc współpracował z Kanałem Zero. Z jego słów wynika, że przygotował research i scenariusz do 25 materiałów w Kanale Zero, m.in. Marii Stepan. Nie miał umowy i nie dostawał wynagrodzenia.

Bróg twierdzi, że po miesiącu od nadzorującego jego pracę dziennikarza nie doprosił się opinii na swój temat ani decyzji, czy współpraca będzie kontynuowana na innych zasadach. Na potwierdzenie w swoim materiale pokazał screeny maili i smsów.
Zwrócił się też do Krzysztofa Stanowskiego. – Krzysztof, ja od was nie chcę żadnych pieniędzy. Mieliście na to już swój czas. Nikt się do mnie nie odezwał przez osiem miesięcy. Nie otrzymałem również dokumentu, o który wielokrotnie prosiłem. Dokumentu potwierdzającego, że byłem w kanale Zero – powiedział.
Stanowski do jego zarzutów odniósł się na platformie X. – Nie chce się nad nim znęcać. Wiele osób przychodzi się sprawdzić, sprawdzają się i zostają na długo, i fajnie sobie żyją. Cóż, to nie ten przypadek. Dla mnie nauczka by być ostrożniejszym, komu dajesz szanse – stwierdził.

Więcej o współpracy Bartłomieja Broga napisały inne osoby z Kanału Zero. – Problem z tym chłopcem, który nie wiem jak się nazywa polega na tym, że on NIE pracował w Kanale Zero. Jeśli dobrze rozumiem zrobił jeden scenariusz na próbę, którym wsadził na minę Marysię Stepan i to była jedyna rzecz, która pojawiła się na antenie – opisała Joanna Pinkwart.
Zaznaczyła, że w redakcji widziała go raz, "jak przyszedł mówiąc, że na wiecu prosił o rozmowę z Krzysztofem".
– Jakby pracował u nas to by chyba pokazał w swoim filmie jakieś przykłady tej pracy, oprócz materiału, który – jak sam mówi – źle zdokumentował? – spytała. – Myślę, że lepiej, żeby na przyszłość zajął się tym, co potrafi. Bo podobno gdzieśtam pracuje i cośtam robi. Nie znęcajcie sie nad nim. Może jak dorośnie będzie świetnym księgowym, czy coś – oceniła.

– Pana, który ponoć pomagał przy materiale o Katandze w ogóle nie kojarzę. Nie sądzę, bym go kiedykolwiek spotkał, choć przez tę redakcję codziennie przewalają się tłumy gości, więc teoretycznie to możliwe. Z pewnością sformułowanie, że "pracował dla KZ" to piramidalne nadużycie – ocenił Robert Mazurek.
Przedstawiciele Kanału Zero nie mają sobie nic do zarzucenia w tej sprawie. Spytany, czy można ją załatwić polubownie, Krzysztof Stanowski napisał: "Możemy polubownie, oczywiście. Może nas przeprosić".
Zapewnił, że w Kanale Zero nie ma bezpłatnych staży.










