Problemy z transmisją telewizyjną pojawiły się podczas sobotniego turnieju kolarskiego w ramach Igrzysk w Londynie. Techniczne usterki sprawiły, że kibice nie mogli dowiedzieć się jak daleko za plecami prowadzących znajduje się peleton. Ponadto, przez problemy z dostępem do danych z systemu nawigacji GPS komentatorzy nie mogli sprawdzić czasu przejazdów kolarzy.
MKOl twierdzi, że za wszystkimi kłopotami stoją zbyt duże obciążenia sieci telekomunikacyjnych. W dużej części wynikały one stąd, że kibice dopingujący kolarzy wysyłali ogromne ilości wiadomości przez SMS oraz internet. W związku z tym, Komitet prosi o większy umiar w tym zakresie.
- Oczywiście jeśli ktoś chce coś wysłać, to w żadnym razie tego nie zabraniamy. Chodzi po prostu o to, byście nieco zwolnili jeśli nie jest to naprawdę ważna sprawa. - zwrócił się do kibiców MKOl w komunikacie.

Już w zeszłym roku Boris Johnson, burmistrz Londynu, ostrzegał że sieci telekomunikacyjne mogą mieć poważny problem z udźwignięciem obciążeń wiążących się z przyjazdem setek tysięcy kibiców.
Tegoroczne Igrzyska Olimpijskie w Londynie są pierwszymi, którym tak mocno towarzyszą media społecznościowe. W związku z piątkową ceremonią otwarcia turnieju wysłano ponad 9,66 miliona wiadomości na Twitterze, a Facebook nawiązał współpracę z NBC by dostarczać internautom najświeższe informacje z IO na profilu NBC Olympics.











