Jak informowaliśmy w poniedziałek, Grupa Vivendi jest coraz bardziej zaniepokojona słabnącymi wynikami należącej do niego Grupy Canal+ we Francji. Vincent Bollore, przewodniczący rady nadzorczej Vivendi, powiedział ostatnio, że obecnie Canal+ ma ponad 1 mld euro długu. Z kolei Stéphane Roussel, prezes Vivendi, dodał, że w br. Canal+ może przynieść 400 mln euro straty. O milion spadła z kolei ostatnio liczba subskrybentów stacji oferowanych przez Grupę we Francji.Bollore zapowiedział, że Vivendi zamierza podjąć działania zmierzające do przywrócenia Canal+ w kraju nad Sekwaną równowagi finansowej. Niewykluczone jest nawet wycofanie z rynku niektórych stacji oferowanych przez Canal+. W Polsce Grupa Canal+ jest głównym udziałowcem platformy nc+ (ma w niej 51 proc. udziałów, pozostałe należą do TVN i Liberty Global), która posiada kilkanaście własnych kanałów telewizyjnych, w tym osiem pod marką Canal+ (dwie ostatnie ruszyły w ub.r.). Jest ona jednak częścią międzynarodowej struktury Canal+ Overseas, która notuje dodatnie wyniki finansowe.

- Canal+ Overseas, który posiada nieprzeciętnych i solidarnych pracowników na całym świecie, pod nadzorem Jaques du Puy’a przynosi 1,5 miliarda euro przychodu i osiąga pozytywny zysk bliski 250 milionów euro - przekonuje Vincent Bollore.
Platforma cyfrowa nc+ na koniec 2015 roku miała 2,12 mln abonentów. To mniej niż rok wcześniej, ale tylko o 1,4 proc. Natomiast przychody operatora w ub.r. wyniosły 500 mln euro (około 2,19 mld zł). Było to o 15 mln euro (65,7 mln zł) mniej niż w 2014 roku.
- Przynosimy dochody i inwestujemy w lokalny kontent na polskim rynku (własne produkcje, koprodukcje i seriale, sport i kanały tematyczne, autorskie inicjatywy). Będziemy inwestować w polski rynek jeszcze więcej - mówi Wirtualnemedia.pl Paulina Smaszcz-Kurzajewska, rzecznik prasowa nc+ - Uważnie obserwujemy konkurencję, ale czujemy się mocnym, dobrym graczem, który oferuje swoim klientom kontent premium - dodaje.











