SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Blogerzy krytykują wykluczenie wydatków z kosztów ich działalności. „To nieporozumienie, kuriozum”

- Fiskus nie rozumie do końca, na czym polega prowadzenie bloga, dlatego zdarzają się niedorzeczne interpretacje przepisów. To jakby powiedzieć sklepowi spożywczemu, że wydatki na energię elektryczną czy personel to nie koszt uzyskania przychodu, bo placówka ta uzyskuje przychód z handlu towarami, a nie ze świadczenia usługi oświetlenia pomieszczenia czy z tytułu utrzymywania stanowisk pracy - niedawną interpretację przepisów podatkowych dotyczącą działalności blogerskiej oceniają dla Wirtualnemedia.pl autorzy popularnych blogów.

Dołącz do dyskusji: Blogerzy krytykują wykluczenie wydatków z kosztów ich działalności. „To nieporozumienie, kuriozum”

21 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Twoje imię lub nick
no ludzie, to jest jakieś kuriozum. Ja rozumiem, serwery, grafików, nawet komputery i inne urządzenia.. Ale kosmetyczka? bilety lotnicze? łóżeczko? tu już nie chodzi o to, czy urzędnicy utrudniają czy nie prowadzenie działalności, ale trzeba zachować jakieś granice dobrego smaku... Niedługo zacznie się wrzucać do kosztów wszelkie zakupy z biedronki, bo "dzięki nim bloger nie umiera z głodu i może prowadzić swoją działalność"


wyobraź sobie, że jesteś "negocjatorem do wynajęcia". Twoje zlecenia to polecieć do Chin czy innej Argentyny i wynegocjować coś dla klienta. Twoje koszty to właśnie garnitur, bilet lotniczy, hotel i elegancka teczka. Nie każdy biznes na świecie polega na skręcaniu długopisów czy sprzedaży detalicznej dżemu i w (zapewne nie tak rzadkich) przypadkach takie wydatki jak przeloty czy hotele są uzasadnione.

Słyszałem o przypadkach brania faktur z agencji towarzyskich, bo klienta trzeba było rozmiękczyć przed podpisaniem kontraktu. Aczkolwiek nie mam pojęcia, czy nachodziły na te faktury jakieś kontrole i co z tego wynikło.
odpowiedź
User
Pati
blogerzy zamiast głowić się i kombinować jak mogą odliczyć jeszcze jedną rzecz, mogą po prostu zacząć współprace z siecią afiliacyjną typu zanox, łatwiej żeby wpadała Ci kasa za to że dasz link do jakiegoś sklepu, niż przepychanki z fiskusem o odliczenie notesu.
odpowiedź
User
Humidorek
Ciekawe podejście urzędu, całkiem błędne. To tak, jakby telewizja uzyskiwala przychód z emisji reklam, a nie z emisji programów, więc koszty na stworzenie programów nie mogłyby być odliczam.
odpowiedź