SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Daniel Obajtek chce od „Gazety Wyborczej” przeprosin i usunięcia tekstów o jego „taśmach”

Prezes Orlenu Daniel Obajtek w wezwaniu przedsądowym domaga się od „Gazety Wyborczej” (Agora) i jej dziennikarzy przeprosin, usunięcia materiałów zawierających nieprawdę i wpłaty 200 tys. zł na Polskie Stowarzyszenie Syndrom Tourettea. W ostatnich dniach „GW” ujawniła nagrane rozmowy Obajtka sprzed 12 lat, sugerując, że mógł naruszyć  prawo.

Dołącz do dyskusji: Daniel Obajtek chce od „Gazety Wyborczej” przeprosin i usunięcia tekstów o jego „taśmach”

21 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
palantir
Ale tutaj pisowskich brudnych pał (kopyrajt by Obajtek).
odpowiedź
User
Grześ
I bardzo dobrze. To juz jest lincz i pastwienie sie. Niestrawialne. Juz tylko zostalo zaatakowac za czasy z przedszkola. Moze to wywola dyskusje nad kondycja mediow. Chetnie bym takiej posluchal. Jakie znaczenie ma prawda i gdzie jest etyka dziennikarska,. Mysle , ze warto byloby taka zorganizowac. Oczywiscie zangazowanie polityczne mediow tez jest wazne, ale nie wierze, ze to sie zmien.

A tak konkretnie, to która informacja jest linczem? Że Obajtek łamał prawo sterując firmą (ustalał marże, dzielił rynki) będąc wójtem? Że skłamał przed sądem? Że pani asesorka w prokuraturze nie dosłuchała taśm i zamknęła śledztwo? Że ministerstwo kultury nie chce ujawnić, jak finansowało i rozliczyło remont prywatnego pałacu Obajtka?
Panie Grzes każdy z zarzutów, który Pan stawia nie jest podparty dowodami a jedynie wyciągnie wniosków na podstawie nagrań ... tylko nagrań. Stawia Pan opinie ulegając emocjom i stawia Pan wyroki bez rzetelnego poznania sprawy. Ulega Pan temu czego chce GW czyli skreślić człowieka pochopnie tu i teraz po to by obrzydzić jego i nie tylko jego, bo tez jedna ze stron politycznego sporu.

Bzdura. Z taśm wynika tylko pierwszy zarzut i niczego nie trzeba się domyślać, ani wyciągać żadnych wniosków, bo dobrze słychać, co tam mówi. Sam się do wszystkiego tam przyznaje :)
A wszystkie pozostałe zarzuty wynikają z faktów - skłamał przed sądem; śledztwo - pomimo posiadania taśm - umorzono; ministerstwo kultury nie wyjaśnia, dlaczego i jakim prawem finansowało remont prywatnego dworku Obajtka (wiadomo, że płacąc podstawionej fundacji, z którą zaraz po remoncie Obajtek rozwiązał umowę i podpisał z kolejną pewnie z nadzieją na kontynuacjcę remontu za publiczne pieniądze).
odpowiedź
User
Ycchvj
A to brudna pała!
odpowiedź