SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Po dementi Departamentu Stanu USA dziennikarze spierają się o tekst Onetu nt. sankcji dla polskich władz

W poniedziałek wieczorem Onet podał, że według notatki polskiej dyplomacji władze USA w związku z nowelizacją ustawy o IPN wprowadziły szczególne sankcje: prezydent i wiceprezydent nie będą się spotykać z polskimi politykami. We wtorek rzeczniczka Departamentu Stanu zaprzeczyła doniesieniom o zawieszeniu współpracy w zakresie bezpieczeństwa i dialogu na wysokim poziomie z Polską. Dziennikarze na Twitterze spierają się, na ile to dementi odnosi się do artykułu Onetu.

Dołącz do dyskusji: Po dementi Departamentu Stanu USA dziennikarze spierają się o tekst Onetu nt. sankcji dla polskich władz

26 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Krakowiak z Żoliborka
one te Dudy, Morawieckie nie o notatce gadały ino o... Trójmorzu, kje kje

od kiedy zrobili głośne beknięcie w kierunku Ukrainy ten projekt leży niczym Maciek na desce, i nawet gdyby mu zagrali nie zatańczyłby jeszcze... oj dana dana bo my tacy jacy tacy Krakowiacy hu ha!
odpowiedź
User
prawnik
1. Strona polska zabiegała o spotkanie w czasie IO. Do spotkania nie doszło.
2. Wszystko wskazuje, że notatka Z-99/2018 istnieje i jej obraz w mediach jest zgodny z treścią notatki.
3. Departament Stanu nie kłamie - to nie są stricte "sankcje" (słowo ma znaczenie prawne, przewidziane dla konkretnych zdarzeń regulowanych w prawie międzynarodowym i ustawodawstwie krajowym); co najwyżej "sankcje dyplomatyczne".
4. Potwierdzenie "dobrej współpracy na poziomie ambasadorów" oznacza w dyplomacji to samo, co dziennikarze opisali mówiąc, że Premier i Prezydent (CHWILOWO) nie są mile widzianymi gośćmi w Białym Domu.
5. Wysłano naszego Ministra celem naprawienia sytuacji (i załatwienia jakiejkolwiek wizyty).

Podsumowanie: sprawę da się "odkręcić". Ale to będzie Polskę kosztować.
odpowiedź
User
prawnik
ps. w tytule artykułu użyto słowa "dementi". W faktycznej treści owego dementi widzę niezbyt maskowane potwierdzenie wiadomości.

I nie bądźmy naiwni: Żaden MSZ (w tym Departament Stanu) nie ogłosi NIGDY, że prezydent formalnie sojuszniczego kraju jest niemile widziany.

odpowiedź