Lektura „Gazety Wyborczej” i minister wojny z odznaczonym rzecznikiem w nowym odcinku „Ucha prezesa” (wideo)

To okropne, jak ktoś nie ma poczucia humoru, za to ma poczucie własnej ważności i misji do wypełnienia...

Serial mi się podoba (a głosowłem na PiS i po "Ciamajdanie" nie żałuję tego wyboru).
Ale dwie uwagi
1. Odtwarzany przez M. Cieślaka "Mariusz" to nie jest minister Błaszczak tylko taki fikcyjny (albo półfikcyjny) zauszniki, tak jak symboliczna jest grana przez I. Dąbrowską "pani Barbara"
2. Reakcje polityków PiS na serial pokazują, że - wbrew stereotypowej opinii - mają oni dystans do samych siebie. W przeciwieństwie do np. starca, który do niedawna kierował TK czy obecnych liderów opozycji. Czy np. ktoś widział R. Petru obracającego swoje wtopy w zręczny żart?

Ten stan to śmiesznie i straszno