Łukasz Grass odchodzi z TOK FM

Sam pracuje w tej korporacji i mam ochotę rzucić robotę - tak samo jak Łukasz. Aktualnie trwają zwolnienia grupowe i mam ochotę zrobić wszystko aby przy okazji połączyć dobre z pożytecznym.
Kierownictwo myśli tylko o sobie i przypisuje sobie zasługi osób które coś za nich wykonali. Szkolenia i konferencje również są tylko dla nich - nie dają dojść do wiedzy nikomu innemu. Mimo, że lubię robić to co robię to jestem zdemotywowany postępowaniem przełożonych/ego.

Nie byłam wielbicielka pani Wanat ( w TV wypada niestety fatalnie) , ale jednak potrafila robić niezle radio jako naczelna. Nie znam dokonań obecnej szefowej ale TOK wyraźnie dołuje. Rano czasami aż do 7 czy nawet 8 ( w weekendy) godzinami jakaś marna muzyczka, błędy merytoryczne prowadzacych, raptowne zmiany ramówki, zapowiadanie goscia, który sie nie pojawia i kontynuowanie programu z innym gosciem bez żadnego wyjasnienia ( Cezary Łasiczka) , tolerowanie niesmacznych dowcipasów niektórych prowadzacych (jak wyzej) . Wreszcie awarie techniczne (np dzisiaj ). Nie dziwie sie Grassowi ze odchodzi .

do Radyjko podlaskie: Radio Maryja ma dwykrotnie większą słuchalność niż TokFm Gazeta Wyborcza . Proszę przeanalizować tabelki. Rzeczywiście jest to mocno niszowe radyjko to Tok Fm ze straszną Wielowieyską i programem kabaretowym Żakowskiego.