SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Morawiecki pisze do prezesa RASP ws. tekstów Onetu o wojnie 1920 roku, wytyka „haniebne i oszczercze słowa”

- Nie może być zgody na przewartościowywanie ról w konflikcie, wybiórcze traktowanie faktów i zrównywanie cierpień obrońców z agresorami - napisał premier Mateusz Morawiecki o swoim liście do Marka Dekana, prezesa wydawnictwa Ringier Axel Springer Polska. List to odpowiedź premiera na teksty, które ukazały się na Onecie w sobotę.

Dołącz do dyskusji: Morawiecki pisze do prezesa RASP ws. tekstów Onetu o wojnie 1920 roku, wytyka „haniebne i oszczercze słowa”

30 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Iko
Przeczytałem ten list Pinokia i muszę przyznać, że to bełkot wyższej klasy. Kompletne pomieszanie z poplątaniem, od legendy przedmurza broniącego Europę, przez rzeź Pragi, wielki głód na Ukrainie, powstanie w getcie, aż po wyczyny Dirlewangera podczas powstania warszawskiego. Dobrze, że chociaż nie wspominał o tragicznym losie dzieci głogowskich.
Klasyczna morawiecczyzna, czyli napuszone pustosłowie bez związku z artykułami w onecie, oraz, (co znamienne!!!) brak wykazania choćby jednego błędu merytorycznego w tych artykułach .
ale że co? trzymasz z ruskimi oprawcami, którzy trzymali nas pod butem przez SETKI LAT ? Czy to odpowiedni moment upubliczniać takie informacje w czasie święta narodowego? Na pewno jakieś zbrodnie trafiały się również Polakom, ale w historii liczy się SKALA i liczby. To Polacy byli ofiarami Rosjan.
odpowiedź
User
Lidia
Zwariowali w tym onecie. Wygląda jakby Putin im płacił za fałszowanie historii. WSTYD tam pracować.
odpowiedź
User
Pleyel
Nie należę i nigdy nie będę należał do wyborców PIS, ale tym razem premier Morawiecki ma rację. W Anglii czy tym bardziej we Francji tego rodzaju autokrytyka w ogóle jest nie do pomyślenia a byłoby przecież o czym pisać. Niemcy po cichu zacierają ręce bo nareszcie "nie o nas". To chyba był wypadek przy pracy bo portal którym kieruje m.in tak świetny dziennikarz, jakim bez wątpienia jest Andrzej Stankiewicz, nie powinien pozwalać sobie na takie wpadki. Jeśli się mylę, będzie o kednego
odpowiedź