SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Inspekcja Handlowa: sklepy źle oznaczają warzywa i owoce, „Polska” przy produktach z zagranicy

W jednej trzeciej sklepów skontrolowanych przez Inspekcję Handlową owoce i warzywa były nieprawidłowo oznaczone. Zdarzało się, że na wywieszce przy produkcie podane było kilka krajów pochodzenia, a przy produktach z zagranicy informowano, że są z Polski.

Dołącz do dyskusji: Inspekcja Handlowa: sklepy źle oznaczają warzywa i owoce, „Polska” przy produktach z zagranicy

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
gwoli
To chyba normalne. Po co mieliby informować. Przecież jest wolny rynek.
Nie mylmy normalności,pomijając cokolwiek przez nią rozumiemy,bo być może umieszczanie na opakowaniach zgodnych z prawdą oznaczeń,napisów,wolnego rynku z nieuczciwością,uczciwością,kłamstwem,fałsem,nieprawdą,odwrotną do rzeczywistości informacją,więc dezinformacją,a więc wprowadzaniem celowo lub nie w błąd klienta w celu osiągnięcia korzyści przez sprzedawcę,w sytuacji,gdy dla klienta ma to znaczenie skąd produkt pochodzi,ma na miejscu,możemieć,ma gdy idzie kupować.Owszem towarem np.są faktycznie ogórki,napis taki,w srodku to,ale już reszta prawdą nie jest,jeszcze insza rzecz,gdy na jakimś etapie dany produkt był gdzieindziej robiony,rozlewany,przelewany,zmieniany,pakowany.Ciekawe,że opłaca się napisać,że to Polskie właśnie.To raczej kwestie prawne,ale jużnie tylko i to dobrze,gorzej,że nieuczciwe i pytanie,czy bezkarne.Jedno to,czy producent,sprzedawca ma gdzieś klienta,dane prawo,czy to ską produkt i uważa,że klient też powinien to mieć gdzieś,albo dowiedzieć się jeśli chce jakośinaczej na miejscu,najlepiej gdzieindziej,najlepiej w ogóle,gdy nie podoba mu się dane prawo,jeśli w danym miejscu ono obowiązuje,bo jak nie,nie ma tematu samego informowania;co innego,jeśli dostawca klient wiedzą i u niego jeden umieszcza drugi kupuje towar,ok.ale jeśli bez wiedzy dostawcy,jeśli klient jest okłamywany,to nie ma to z wolnym rynkiem nic wspólnego,chyba to,że na wolnym szybkim czy każdym innym rynku każdy orze jak może,musi,niektórzy kombinują ryzykując markę,reputację,bądź ak ją budując albo mając ją gdzieś,wychodząc na swoje,albo raz tak,raz nie,czy dwakroć tak,raz nie i odwrotnie. Grunt by ten uczciwy,przestrzegający prawo,czy zgodnie z prawdą postępujący zawsze nie był tym,co wychodzi na tym źle;to czy w danym kraju obowiązuje dane prawo,czy w regulacjach handlowych między danymi podmiotami,w danym środowisku,na danym kontynencie,etc...i czy jest przestrzegane i co grozi za nie przestrzeganie,czy to się opłaca.NTak czy inaczej jak wyżej.
odpowiedź
User
atoczysprzedawca
matakąwiedzę,chcemieć,otowarze,produkcie,składzie,pochodzeniu,osobnytemat,takjakoczekiwania,wiedza,niewiedzaklienta;aletumówimyokłamstwie?pomyłkach?nieporozumieniu?bałaganie?celowym?nie?niemiej,jw.
odpowiedź