SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wprowadzenie w Unii Europejskiej praw pokrewnych jest potrzebne, bez nich internet wydrenuje tradycyjnych wydawców

Unia Europejska pracuje nad nowym prawem autorskim, którego częścią ma być zapis dotyczący praw pokrewnych. Przepisy mogą ułatwić wydawcom skuteczną walkę o pieniądze za treści z internetowymi gigantami. Eksperci i wydawcy widzą potrzebę wprowadzenia nowych regulacji, ale nie kryją wątpliwości. - Bez praw pokrewnych wydawcy będą przegrani w sądach domagając się swoich pieniędzy, jednak powiązania między mediami a internetem są skomplikowane. Nie wiadomo czy dochody wydawców zniwelują spadki zasięgów po możliwym zniknięciu na przykład Google News z konkretnych rynków - oceniają dla Wirtualnemedia.pl Bogdan Wenta, Bogusław Chrabota, Marek Miller i Paweł Nowacki.

Dołącz do dyskusji: Wprowadzenie w Unii Europejskiej praw pokrewnych jest potrzebne, bez nich internet wydrenuje tradycyjnych wydawców

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
aZaliż
Z perspektywy wydawcy nie ma znaczenia czy czytelnik wejdzie do artykułu przez stronę główną czy bezpośredni link. Ważne, żeby wszedł na stronę pierwotnej publikacji.
W tym kontekście rola wyszukiwarki jest nie do przecenienia, bowiem bez niej, nie wszedłby wcale.

A zanim wydawcy zaczną się domagać nowych praw niech skutecznie egzekwują te posiadane.
To powinno wystarczyć do zbudowania zrównoważonego rynku.
odpowiedź
User
Kadrowy
Niech sai zaczną przestregać prawa zamiast zatrudniać na śmieciówkach płacąc "wycena po wykonaniu pracy" i "co łaska", nie podpisując umów, zmuszać do śmieciówek choć powinna być umowa o pracę. Żałosne.
odpowiedź
User
a
wystarczy egzekwować istniejące prawo. W nim jest jasno napisane kto jest właścicielem treści - autor lub zleceniodawca. Żaden "agregator treści" nie jest właścicielem treści, ponieważ jej nie stworzył, ani nie zlecił jej stworzenia. Gdyby twórcy treści zaczęli w końcu porządnie, solidarnie i masowo podawać do sądu wyszukiwarki i agregatory treści oraz żądać odszkodowań plus usunięcia "siebie" z wyszukiwarek i agregatów, bo to oni są właścicielami treści i jedyni maja prawo decydować gdzie są dostępni (pospolita swoboda działalności gospodarczej) to wujek g sporo straciłby na wartości i zasięgu, że nie wspomnę o agregatorach-pijawkach padających jedna za drugą lub ewentualnie generujących spore straty. W zamian mogliby utworzyć własna wyszukiwarkę, na własnych zasadach i zacząć promować chociażby na własnych witrynach. Biedni nie są, stać ich na taką inwestycję.
odpowiedź