Od kilku dni serwis TVP.Info oraz kanał TVP Info publikują informacje o rzekomym udziale Krzysztofa Brejzy w organizowaniu hejtu internetowego na politycznych przeciwników. Miało do tego dochodzić w kierowanym przez ojca parlamentarzysty Urzędzie Miasta Inowrocław, a poseł miał osobiście nadzorować część działań.
Publiczna telewizja i jej portal powołują się na ustalenia ze śledztwa w tej sprawie prowadzonego od 2017 roku przez gdańską prokuraturę. Informacje opatrywane są tytułami w rodzaju: „wydział nienawiści”, „wydział hejtu” lub „farma trolli”.

Informacje o inowrocławskiej „farmie trolli” publikował też na swoim profilu twitterowym Samuel Pereira, szef portalu TVP.Info. - Poseł Brejza osobiście kierował akcją "w ramach poligonu". Jedna z instrukcji (pisownia oryginalna): "moźna poktepać serie komentarzy krótkie glosuje na brejze ja tez rownie glosuje na brejze, itp. ltd. Nie wdawać się w dyskusje ale klepać co jakiś czas" - stwierdził w minioną sobotę.
A dzień wcześniej cytował jedną z osób przesłuchiwanych w prokuraturze: - „Poseł Brejza od początku jak ja pracowałam w urzędzie przychodził do nas zazwyczaj w poniedziałki. Podczas tych narad wskazywane były osoby, które należy atakować w Internecie (…) wystawiano negatywne komentarze, wrzucano grafiki, filmiki szkalujące”.

Brejza zapowiedział pozew sądowy
Krzysztof Brejza w odpowiedzi zapowiedział pozew przeciwko publicznej telewizji. - Mój wyłączny komentarz do tego co wyprawia TVPis to pozew do sądu - napisał na Twitterze. Na naszą prośbę o komentarz do przygotowywanego pozwu, poseł nie odpowiedział.
Ostrzeżenie o działaniach prawnych powtórzył na Twitterze w niedzielę. - Gdybym miał komentować każdą bzdurę, która na mój temat puszcza pisowski ściek - tylko przez pomyłkę nazywany publiczną TV- musiałbym nic innego nie robić. A mamy do wygrania wybory. I to jest najważniejsze. Wszystko pozostałe w pozwie już niebawem - zatwittował.

Posłowie Platformy Obywatelskiej stoją na stanowisku, że TVP Info, publikując informacje o Inowrocławiu, próbują „przykryć” inną sprawę: ujawnioną przez Onet i opisywaną przez inne media sprawę hejtu wobec niektórych sędziów, organizowanego we współpracy z przedstawicielami Ministerstwa Sprawiedliwości. Główną rolę grała tam Emilia S., która miała wymieniać informacje na temat niektórych oczernianych sędziów z dziennikarzami Telewizji Polskiej.
W poniedziałek poseł PO Marcin Kierwiński podczas konferencji prasowej zwrócił się do zadającej pytanie dziennikarki TVP Info. - Haniebnym atakiem na posła Brejzę nie odwrócicie państwo uwagi od tego, co działo się w ministerstwie sprawiedliwości. To tam stworzono siatkę hejterską. Rozumiem, że dla telewizji publicznej jest to temat niewygodny, ale czekam z utęsknieniem, kiedy „Wiadomości” rozpoczną swoje wydanie o informacji od oczekiwanej dymisji ministra Ziobro - powiedział Kierwiński.

Szef TAI do polityków PO: proszę odpowiadać na pytania, a nie nas szkalować
W obronie dziennikarzy TVP Info stanął dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, Jarosław Olechowski. - Stanowczo protestuję przeciwko kampanii oszczerstw i pomówień jaką politycy Platformy rozpętali wobec dziennikarzy TVP. Proszę odpowiedzieć na pytania o rolę jaką w aferze "ratusza hejtu" odegrał Krzysztof Brejza, a nie szkalować dziennikarzy opisujących tę historię - napisał na Twitterze.
Portal Wirtualnemedia.pl zapytał Telewizję Polską o komentarz do zapowiedzi działania prawnych ze strony K. - Do treści ewentualnego pozwu odniesiemy się po jego wpłynięciu do TVP. Wszystkie materiały przygotowane przez dziennikarzy są rzetelne i powstają w zgodzie ze wszelkimi zasadami sztuki dziennikarskiej - przekazał nam Paweł Gajewski, zastępca dyrektora TAI.

Z danych Nielsen Audience Measurement wynika, że w lipcu br. TVP Info miało 3,88 proc. udziału w rynku oglądalności, po wzroście w skali roku o 6,16 proc.











