Według szefa Grupy Lotos spółka kolejowa osiągnęła już optymalny poziom rozwoju. Dalszy jej los uzależniony jest od zewnętrznego wsparcia. Jeszcze w grudniu znane mają być analizy dotyczące ewentualnych kierunków rozwoju przewoźnika.
– Pójdziemy w kierunku znalezienia partnera dla Lotos Kolej, który da spółce szansę dalszego dynamicznego rozwoju, a nas zabezpieczy w jeszcze bardziej profesjonalny przewóz naszych towarów – wyjaśnia Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos. – Nie jest to nasz strategiczny kierunek rozwoju. LOTOS Kolej osiągnął już prawie 8 proc. w rynku przewozów transportowych i zatrudnia prawie 900 osób. To jest ogromny potencjał do dalszego rozwoju, więc wymaga opieki od właściciela i dalszego wsparcia.
Grupa Lotos planuje skupić się na działalności podstawowej, czyli poszukiwaniu i wydobyciu surowców oraz produkcji i sprzedaży paliw. Lotos Kolej mogłaby zostać wyłączona ze struktury w przyszłym roku.

– Interesuje nas odejście od modelu zarządzania, w którym dzisiaj jesteśmy. Chcemy znaleźć partnera, który obejmie udziały w spółce i który będzie realizował ten proces rozwojowy – mówi prezes Grupy Lotos.
Wśród firm, które mogłyby być zainteresowane przejęciem firmy wymienia się m.in. PKP Cargo. W oficjalnych wypowiedziach władze obu firm zaprzeczają jednak, by prowadzone były jakiekolwiek rozmowy dotyczące Lotos Kolej.
– Nie powiedziałbym zdecydowanie, że PKP Cargo nie wchodzi w grę. My na ten temat nie rozmawiamy póki co – precyzuje Olechnowicz. – Myślę, że jeszcze w grudniu podejmiemy taką decyzję mając gotowe wszelkie analizy. Wtedy zobaczymy, kto będzie potencjalnym lepszym partnerem do realizacji tego celu i z kim będziemy rozmawiać. To też będzie zależało od formuły, którą przyjmiemy, czy pójdziemy szeroko w rynek, czy będziemy rozmawiać z wybranymi zainteresowanymi partnerami.

Lotos Kolej to trzeci co do wielkości przewoźnik w kraju. Firma powstała w 2002 roku by obsługiwać transport petrochemiczny spółek Grupy Lotos.











