Według LPP związane z koronawirusem ryzyko dla jej łańcucha dostaw jest niewielkie, ponieważ dostawcy z Chin wznowili produkcję.
- Chińskie porty i kolej oraz fabryki w pozostałych krajach azjatyckich funkcjonują w standardowym trybie, magazyny w Polsce, Rosji i Rumunii przyjmują towary i realizują wysyłki, całość kolekcji Wiosna-Lato 2020 spółka posiada już w swoim magazynach lub w drodze do magazynów - opisano w komunikacie giełdowym firmy.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/koronawirus-epidemia-szpitale-sprzet-4f-przekaze-10-proc-obrotow-z-e-commerce-agata-daje-1-mln-zl,7170734471268481a ##
Diametralnie inaczej wygląda sytuacja w zakresie sprzedaży realizowanej przez LPP. - W związku z decyzjami rządów Polski, Czech, Słowacji, Bułgarii, Kazachstanu, Litwy, Słowenii, Bośni i Hercegowiny o zamknięciu galerii handlowych, zarząd LPP był zmuszony zamknąć sklepy wszystkich marek w tych krajach. Realizowana jest jedynie sprzedaż sklepów internetowych - wyliczyła spółka. - Jednocześnie w niektórych krajach obecności Emitenta wprowadzono ograniczenia w funkcjonowaniu galerii handlowych np. w Rumunii ograniczono godziny pracy centrów handlowych - dodała.

Ponadto nawet w krajach, w których władze nie wydały nakazu zamknięcia sklepów i galerii handlowych, zasugerowano ludziom, żeby pozostawali możliwie najwięcej w domach. LPP przyznało, że w związku z tym „widzi znaczący spadek sprzedaży w sklepach stacjonarnych wszystkich marek oraz ryzyko zamykania galerii handlowych”.
- Wprowadzone ograniczenia w otwarciu placówek handlowych będą miały negatywny wpływ na wyniki finansowe grupy - podkreślił producent.
Zaznaczył, że jednocześnie spodziewa się wzrostu sprzedaży w sklepach internetowych, w których w całym ub.r. osiągnął ok. 12 proc. łącznych przychodów sprzedażowych.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/ikea-i-media-markt-zamykaja-sklepy-do-odwolania-poczta-polska-z-nowymi-zasadami,7170734302406273a ##
„Rozmiar wpływu skutków epidemii niemożliwy do oszacowania”

Władze LPP są przekonane, że koronawirus będzie miał negatywny wpływ na wyniki firmy, natomiast nie jest w stanie określić, jak silny będzie ten wpływ. - W związku z dynamicznie zmieniającą się sytuacją, trudno na dzień publikacji raportu przewidzieć w ilu krajach działalności Emitenta (czyli LPP - przyp.) zostaną jeszcze wprowadzone ograniczenia w funkcjonowaniu centrów handlowych i jak długo sklepy pozostaną nieczynne - stwierdzono w komunikacie.
- Rozmiar wpływu skutków epidemii COVID-19 na działalność GK LPP SA jest nieznany i niemożliwy do oszacowania oraz uzależniony od czynników, które pozostają poza wpływem lub kontrolą ze strony Emitenta - dodano.
Spółka zapowiedziała, że o ewentualnych nowych uwarunkowaniach, także związanych z epidemią koronawirusa, będzie informował w kolejnych komunikatach.

LPP ma 1,7 tys. sklepów w 39 krajach
Na koniec września ub.r. do grupy LPP należało 1 746 sklepów (32 więcej niż rok wcześniej) działających w 39 państwach. Największą siecią jest Reserved z 453 punktami sprzedaży, natomiast zdecydowanie najszybciej rozwija się Sinsay - przez rok liczba sklepów wzrosła o 46 do 302.
Jednocześnie ubyło siedem sklepów House i jeden Mohito.
Łączna powierzchnia handlowa firmy wzrosła w skali roku o 12,8 proc. do 1,168 mln metrów kwadratowych. W Polsce zwiększyła się o 4,4 proc. do 529,7 tys. metrów kw., w innych krajach europejskich - o 29 proc. do 337,8 tys. metrów kw., w Rosji i Kazachstanie - o 12,8 proc. do 292,1 tys. metrów kw., a na Bliskim Wschodzie - o 15,1 do 8,4 tys. metrów kw.

W Polsce sprzedaż wzrosła o 3,8 proc., ogółem o 14,9 proc.
W trzecim kwartale ub.r. przychody sprzedażowe grupy LPP wyniosły 2,35 mld zł, co wobec 2,04 mld zł rok wcześniej oznacza wzrost o 14,9 proc. W Polsce, stanowiącej nadal zdecydowanie największy rynek działalności firmy, nastąpił wzrost o 3,8 proc. do 1,08 mld zł.
W Rosji wpływy zwiększyły się o 23,4 proc. do 491,8 mln zł, na Ukrainie - o 39,2 proc. do 127,6 mln zł, a w Czechach o 12,2 proc. do 109,8 mln zł. Na żadnym z pozostałych rynków przychody nie przekroczyły 100 mln zł.

Koszty własne sprzedaży firmy wzrosły z 1 mld zł w trzecim kwartale ub.r. do 1,18 mld zł rok później. Koszty sklepów i dystrybucji zwiększyły się z 781,8 do 882,1 mln zł, koszty ogólne ze 116,9 do 121,9 mln zł, a pozostałe koszty operacyjne z 18,5 do 29,4 mln zł. W efekcie zysk operacyjny poszedł w górę ze 129,2 do 140,5 mln zł.
Natomiast zysk netto grupy LPP zmalał z 91,6 do 19,6 mln zł. Przyczyniły się do tego duże pogłębienie ujemnych wpływów finansowych (z -1,47 do -29,39 mln zł) oraz wzrost kosztów finansowych (z 17,7 do 67,7 mln zł). Firma w sprawozdaniu finansowym stwierdza, że spowodowały to „ujemne różnice kursowe z wyceny bilansowej, zastosowania MSSF 16 (dodatkowe ujemne różnice kursowe) oraz odsetek z MSSF 16”.
Jak biznes traci na koronawirusie

Epidemia koronawirusa najszybciej i najmocniej uderzyła w branże turystyki i transportu międzynarodowego. Już 6 marca polskie organizacje zrzeszające firmy z branży turystyki biznesowej (MICE) we wspólnym stanowisku alarmowały, że wskutek rozprzestrzeniania się koronawirusa klienci nagle anulowali wszystkie projekty na najbliższych sześć miesięcy. - Możemy porównać tę sytuację do stanu klęski żywiołowej - podkreśliły, sugerując wsparcie ze strony państwa i sektora prywatnego.
W zeszły piątek prezes Wirtualnej Polski Jacek Świderski przyznał, że wskutek koronawirusa praktycznie zamarła sprzedaż w jej serwisie turystyki zagranicznej Wakacje.pl. - Zarząd stara się, żeby osoby, które normalnie zajmowały się sprzedażą wycieczek, przesunąć do obsługi rezygnacji i innych zadań. Tyle zwrotów zakupionych wycieczek Wakacje.pl nie miały jeszcze nigdy. Natomiast w pozostałych pionach, choćby IT, trwa normalna praca - opisał Świderski w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/senat-przyjal-nowelizacje-specustawy-ws-koronawirusa-ma-pomoc-branzy-eventowej,7170734560388737a ##
Firma ATM Grupa poinformowała, że zawiesiła do 22 marca zdjęcia do realizowanych seriali i programów telewizyjnych. W związku z koronawirusem wielu klientów zrezygnowało z wynajmu od niej sprzętu i studiów, a także realizacji wydarzeń sportowych i rozrywkowych.
Holding marketingowo-technologiczny Mediacap poinformował, że rozprzestrzenianie się koronawirusa może spowodować w bieżącym półroczu zatory płatnicze i spadek liczby zleceń, co przekłada się na ryzyko istotnie niższych przychodów firmy. Jej władze rozważają ograniczenie nowych projektów inwestycyjnych w br.
Z kolei firma obuwnicza CCC przyznała, że rozszerzająca się epidemia koronawirusa i związane z nią zamknięcie sklepów niespożywczych będzie miało istotny wpływ na przyszłe wyniki finansowe grupy kapitałowej. Zaznaczyła, że w marcu br. już 45 proc. jej wpływów pochodziło ze sprzedaży internetowej.











