Tegoroczne Światowe Forum Ekonomiczne w Davos odbyło się w dniach 23-26 stycznia. Jednym z oczekiwanych wydarzeń tej konferencji była kolacja którą George Soros, znany na świecie finansista i miliarder wydaje co roku i przy okazji dzieli się swoimi refleksjami na temat obecnej kondycji oraz przyszłości światowej gospodarki.
W tym roku Soros wiele uwagi poświęcił roli mediów społecznościowych oraz największych firm działających w tym obszarze - Google i Facebookowi. Ocena tych koncernów dokonana przez Sorosa jest zdecydowanie krytyczna.
Jeden z największych biznesmenów przypomniał, że Facebook i Google przedstawiają się jedynie jako dystrybutorzy treści, a nie ich wytwórcy. Jednak zdaniem Sorosa skala w jakiej działają obie firmy zbliża je do informacyjnego monopolu, który pozwala Google i Facebookowi manipulować ludzką uwagą oraz kształtować poglądy internautów zgodnie z własnymi celami komercyjnymi.
##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/rupert-murdoch-facebook-powinien-placic-wydawcom-za-wiarygodne-tresci ##
W ocenie Sorosa Facebook i Google mogą w efekcie swojej działalności zagrażać procesom demokratycznym na świecie (szczególnie w kontekście wyborów), a także hamować innowacje i w efekcie sprzyjać powstawaniu oraz rozwojowi systemów totalitarnych. Finansista nie ma wątpliwości, że wspomniani technologiczni giganci są w stanie pójść na kompromis np. z komunistycznymi władzami Chin po to by móc swobodnie działać na tamtejszym rynku.
- W efekcie może powstać sieć globalnej kontroli, której w swoich wizjach nie stworzyli nawet Aldous Huxley czy George Orwell - ocenił Soros. Dlatego jego zdaniem konieczne jest stworzenie systemu ściślejszej kontroli nad funkcjonowanie Facebooka i Google. W przyszłości, według Sorosa tak właśnie się stanie. - Davos to dobre miejsce by powiedzieć, że dni Google i Facebooka są policzone - podsumował Soros.
