- Media lokalne, lokalni publicyści i dziennikarze są najbliżej ludzi i opowiadają nam tematy, które są obywatelom najbliższe - powiedziała szefowa MKiDN Marta Cienkowska, prezentując założenia nowego pilotażowego programu resortu "Bliska kultura", skierowanego do niezależnych lokalnych mediów, relacjnuje PAP.
- Uważamy, że media lokalne, lokalni publicyści i dziennikarze są najbliżej ludzi i opowiadają nam tematy, które są obywatelkom i obywatelom najbliższe. My, jako Ministerstwo Kultury, również skupiamy się na dostępności kultury, na tym, by kultura była na wyciągnięcie ręki, także dla lokalnych społeczności, a któż będzie nam mówił najlepiej, najdokładniej i najbardziej rzetelnie o tym, co dzieje się w lokalnych społecznościach, jeśli właśnie nie media lokalne - podkreśliła ministra Cienkowska.
- Chcemy, żeby opowieść o kulturze i o tym, co dzieje się w regionie, była wzmocniona przez głos mediów lokalnych, a może być wzmocniona także dzięki specjalnemu programowi, który przygotowujemy w Ministerstwie Kultury - przekazała.
Cele programu "Bliska kultura"
Oceniła, że "sytuacja niezależnych mediów lokalnych jest trudna, zwłaszcza w obszarze konkurencji z wspieranymi przez jednostki samorządu terytorialnego mediami samorządowymi". - Chcemy niezależne media lokalne wesprzeć - podkreśliła.
Poinformowała, że w MKiDN opracowano program, który ma realizować trzy cele:
- wzmocnić niezależne media lokalne
- zapewnić informacje, które są najbliżej obywatela;
- wesprzeć promocję kultury, tożsamości i dziedzictwa regionu.
10 mln zł dla niezależnych mediów lokalnych
- Program, który opracowaliśmy wystartuje w pierwszym kwartale 2026 r., ale już dzisiaj chcieliśmy głośno i wyraźnie podkreślić to, że Ministerstwo Kultury ma w swoich celach na przyszły rok, ale także przez całą kadencję rządu i mam nadzieję, że w następnej kadencji, wspieranie mediów lokalnych - zaznaczyła Cienkowska.
Podała, że program zostanie uruchomiony w I kwartale 2026 r.; do rozdysponowania będzie ok. 10 mln zł.
- Sama nazwa programu w bardzo prosty sposób definiuje to, co jest naszym celem - "bliska kultura", czyli kultura prezentowana przez najbliższe obywatelom media, media lokalne. Lokalne tygodniki, tytuły prasowe, stacje telewizyjne, stacje radiowe. Te, które są najbliżej swojego widza, odbiorcy. Widz i odbiorca jest w stanie bardzo szybko zweryfikować, czy informacja podana przez lokalną gazetę jest informacją wiarygodną, bo najczęściej odbiorca jest zorientowany, co się w jego okolicy dzieje. A kultura to jest sedno sprawy. Ministerstwo Kultury wspiera kulturę na każdym szczeblu - powiedział wiceszef MKiDN Maciej Wróbel.
Zwrócił uwagę, że w ostatnich latach gros wydatków ponoszonych przez reklamodawców trafia do dużych platform internetowych, a coraz rzadziej do lokalnych tygodników, lokalnej telewizji.
- Lokalne media są solą demokracji. To nie tylko źródło informacji, ale przede wszystkim kontrola władzy na szczeblu lokalnym. Bezcenna z punktu widzenia niezależnego dziennikarstwa. Dlatego ogłaszamy program, w którym będziemy chcieli spowodować, że media lokalne staną się beneficjentem środków z resortu kultury oraz chcemy wspierać promocję kultury na szczeblu lokalnym. Wyłączamy z tego wyścigu o środki wszystkie media, które są mediami będącymi własnością Skarbu Państwa albo będącymi własnością samorządów terytorialnych - poinformował.
- Szczegóły projektu będziemy wypracowywali w ciągu najbliższych tygodni z zainteresowanymi. Chcemy, aby założenia, które zostały przygotowane przez Ministerstwo Kultury były skonsultowane z organizacjami zrzeszającymi zarówno producentów programów lokalnych telewizji, programów radiowych, ale także wydawców prasy, abyśmy wspólnie ustalili, co jest najważniejsze dla nich i co jest najważniejsze dla resortu kultury. Chcemy, aby budżet programu wynosił w pierwszym pilotażowym roku 10 mln zł. Jeżeli okaże się, że promocja kultury na szczeblu lokalnym będzie działać, będziemy czynić starania, aby budżet był w kolejnych latach jeszcze większy - powiedział wiceminister Wróbel.
Jak propozycję resortu oceniają przedstawiciele mediów lokalnych? Andrzej Adrysiak, właściciel "Gazety Radomszczańskiej" i prezes Stowarzyszenia Gazet Lokalnych docenia inicjatywę, choć czeka na szcegóły. Jak zaznacza w rozmowie z nazym portalem, docelowe wsparcie powinno być zapisane w ustawie.
- Cieszymy się, że jakiegoś rodzaju wsparcie dla mediów lokalnych zostało uruchomione. To nie jest docelowe wsparcie, bo docelowy powinien być model ustawowy. Wiceminister Maciej Wróbel zapowiedział spotkanie na początku stycznia. Na nim poznamy szczegóły, w jaki sposób wsparcie będzie dystrybuowane. Istotne jest, by środki trafiały do niezależnych mediów. 10 mln złotych to tylko pilotaż, zobaczymy jak rozwinie się ten program - komentuje.
Źródło: PAP
