Max Factor kończy po 20 latach współpracę z Leo Burnett

Koncern kosmetyczny Coty rozstrzygnął przetarg na globalną obsługę reklamową marki kosmetyków Max Factor. Wybrał w nim agencję Adam&Eve/DDB, co oznacza zakończenie trwającej 20 lat współpracy tej marki z Leo Burnett.

bg
bg
Udostępnij artykuł:
Max Factor kończy po 20 latach współpracę z Leo Burnett

Coty rozpoczęło przetarg na globalną obsługę reklamową marki Max Factor w styczniu br. Koordynowała go firma Observatory International. Brały w nim udział agencje Anomaly, CHI&Partners i broniąca obsługi tej marki agencja Leo Burnett.

Leo Burnett pracowała dla Max Factor od 20 lat. Została wybrana do jej obsługi przez koncern Procter&Gamble, do którego brand należał wcześniej. P&G sprzedało markę Max Factor koncernowi Coty w 2015 roku, a transakcję sfinalizowano jesienią ub.r.

Coty tłumaczy, że wybór agencji Adam&Eve/DDB jest częścią większego procesu, który ma wprowadzić nowy poziom insightu, kreacji i zaangażowania konsumentów.

- Nawiązanie współpracy z agencją Adam&Eve/DDB jest ważnym krokiem w rozwoju marki Max Factor - powiedziała Karen Owen, wiceprezes Max Factor w Coty.

Obsługą mediową Coty zajmuje się globalnie dom mediowy Zenith.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Co Polacy oglądają na streamingach? TOP10 filmów i show w HBO MAX z tego tygodnia

Co Polacy oglądają na streamingach? TOP10 filmów i show w HBO MAX z tego tygodnia

Jeszcze więcej światłowodu w Orange Polska. Zakup za 1,5 mld zł

Jeszcze więcej światłowodu w Orange Polska. Zakup za 1,5 mld zł

Krótki alarm w Republice. Sakiewicz o awariach emisji

Krótki alarm w Republice. Sakiewicz o awariach emisji

Allegro ma z czego pożyczać kupującym. Nowa umowa z bankiem

Allegro ma z czego pożyczać kupującym. Nowa umowa z bankiem

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami
Materiał reklamowy

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami

InPost wygrał w sądzie ws. przejęcia. Dokumenty okazały się fałszywe

InPost wygrał w sądzie ws. przejęcia. Dokumenty okazały się fałszywe