Mikołaj Wójcik: na finiszu kampanii prezydenckiej doszło do przegrzania propagandy

Z internetem nie przegrały tylko te media tradycyjne, które odróżniły relacjonowanie kampanii wyborczej od próby pomagania temu czy innemu kandydatowi w zwycięstwie w wyborach. W tej kampanii zobaczyliśmy, że media, które wytykają niektórym tytułom „pisowskość”, bez żenady jawnie stawały się tubą „platformerską” - pisze Mikołaj Wójcik, szef działu Polityka w dzienniku „Fakt”.

łb
łb
Udostępnij artykuł:
Mikołaj Wójcik: na finiszu kampanii prezydenckiej doszło do przegrzania propagandy

Dochodziło do tak skrajnych przypadków stronniczości, jak bezpośrednie apelowanie o poparcie dla wybranego kandydata. Na tę jawną polaryzację mediów i jawny brak obiektywizmu nałożył się niezaprzeczalny fakt, że młodzi ludzie coraz mniej chętnie sięgają po prasę w ogóle, a zamiast telewizji wolą filmiki na youtube. Internet zastąpił dawne źródła informacji. Wiemy o tym doskonale, wydając „Fakt”, który mimo, iż ma największą sprzedaż w Polsce, trafia głównie do starszych odbiorców, a do młodych ludzi docieramy dzięki portalowi Fakt.pl. Tu walczymy o odbiorców nie tylko z gazetami, ale z wieloma portalami, blogerami, Twitterem czy Facebookiem, jednak nasza przewaga polega na dostarczaniu treści przygotowywanych przez profesjonalnych dziennikarzy. Ich rola w takim momencie jak kampania wyborcza rośnie, ponieważ w internecie każdy może napisać wszystko, zaś dziennikarz ma zawodowy obowiązek sprawdzenia informacji i przekazania jej w sposób odpowiedzialny.

Przegrzanie propagandy, a z tym mieliśmy do czynienia na finiszu kampanii prezydenckiej, prowadzi tylko do jednego - częstszego wyłączania telewizora i rezygnowania z kupna gazety. Prowadzi też do zniechęcenia do polityki, kampanii czy kandydata, który zdaje się być nachalnie promowany przez media tradycyjne. Jednak w sieci szybko można wszystko zweryfikować - tu można było się dowiedzieć, kim jest Remigiusz D., który zaatakował prezydenta w Toruniu, a aktywni internauci po prostu wiedzieli, że konto twitterowe Kingi Dudy jest fałszywe. Gąszcz informacyjny, jakim jest dziś internet powoduje też, że łatwo można dać się nabrać na bajkę, a dziennikarzowi łatwo popełnić błąd wynikający z niewiedzy. Dziś każdy błąd, każda wpadka są natychmiast wyłapywane i nagłaśniane, albo stają się elementem partyjnej propagandy. Takie sytuacje nie pomagały kandydatom, nie pomogły prezydentowi Komorowskiemu.

Internet nie jest ani prawicowy ani lewicowy. Siłą rzeczy najwięcej mówią w nim ci, którzy nie mają  swojego głosu w mediach głównego nurtu. Zwolennicy prawicy i lewicy są wszędzie - jedni drugich nazywają oszołomami. Osiem lat rządów PO sprawiło, że internet z antypisowskiego zmienił się w enklawę opozycji pozaparlamentarnej. Kiedyś rządzili tu korwinowcy, dziś kukizowcy, ale memy powyborcze równie często uderzają w Antoniego Macierewicza i Jarosława Kaczyńskiego, jak w Bronisława Komorowskiego i Elżbietę Bieńkowską.

Różnica chyba polega na tym, że do wyśmiewania się z PiS wszyscy przywykli od 10 lat, a PO dotąd była „teflonowa”. Ta zmiana zaskoczyła polityków PO, którzy wydają się być nawet obrażeni na internautów. „Fakt” też odebrał takie sygnały, że uderza tylko w urzędującego prezydenta pisząc np. o suflerce, o chłopaku pytającym o siostrę żyjącą za 2000 zł. A tymczasem liczne przykłady krytyki są po obu stronach - nie oszczędzaliśmy Andrzeja Dudy -  z tą różnicą, że kampania prezydenta Komorowskiego była po prostu prowadzona o wiele gorzej i zaliczał w on nieporównywalnie więcej wpadek.

Rolą dziennikarzy jest relacjonowanie polityki i kampanii wyborczej w mediach, a nie budzenie do działania sztabu tego czy innego kandydata.

Mikołaj Wójcik, szef działu Polityka w dzienniku „Fakt”

łb
Autor artykułu:
łb
Author widget background

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Spięcie w TVP Info. Polityk PiS: nie ma pani prawa mnie wyprosić ze studia

Spięcie w TVP Info. Polityk PiS: nie ma pani prawa mnie wyprosić ze studia

Rodziny jednopłciowe głosu w polskich mediach prawie nie mają. Mówią za nich inni

Rodziny jednopłciowe głosu w polskich mediach prawie nie mają. Mówią za nich inni

Koncert kolęd w Republice. Wśród gwiazd Zenek Martyniuk, na widowni para prezydencka

Koncert kolęd w Republice. Wśród gwiazd Zenek Martyniuk, na widowni para prezydencka

Nie żyje Gabriela Andrychowicz. Była głosem Chillizet

Nie żyje Gabriela Andrychowicz. Była głosem Chillizet

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami
Materiał reklamowy

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami

Jakub Bujnik odchodzi z Wirtualnej Polski

Jakub Bujnik odchodzi z Wirtualnej Polski