„Gazeta Wyborcza” publikuje nieretuszowane zdjęcia ofiar masakry w Buczy

Poniedziałkowe wydanie „Gazety Wyborczej” (Agora) publikuje na pierwszej stronie drastyczne zdjęcia zwłok ludzi zamordowanych w ukraińskim mieście Bucza. Portal Wyborcza.pl publikuje z kolei dwie fotorelacje, pełne równie drastycznych ujęć. - To element tragicznej rzeczywistości w okupowanej Ukrainie. Zadaniem dziennikarzy jest ją pokazywać - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Bartosz Wieliński, zastępca naczelnego „Wyborczej”.

jk
jk
Udostępnij artykuł:
„Gazeta Wyborcza” publikuje nieretuszowane zdjęcia ofiar masakry w Buczy

W niedzielę ukraińskie władze i dziennikarze opublikowali wstrząsające zdjęcia i nagrania z przedmieść Kijowa, z których wyparto rosyjskie wojska. Na filmach widać olbrzymie zniszczenia i liczne ciała ofiar, leżące na ulicach bez broni i w cywilnych ubraniach. Ukraińskie ministerstwo obrony podało, że miejscowi cywile byli poddawani arbitralnym egzekucjom, niektórzy z rękami związanymi na plecach, a ich ciała rozrzucone są na ulicach miasta.

„Element tragicznej rzeczywistości”

W poniedziałek podobne zdjęcia - bez retuszu - opublikowała „Gazeta Wyborcza”, portal Wyborcza.pl i TVN24.pl. Na nasze pytanie, co usprawiedliwia podobne publikacje, Bartosz Wieliński – zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”, mówi: - Zdjęcie z dzisiejszej okładki „Wyborczej" pokazuje przerażające zbrodnie popełnione przez Rosjan w Buczy. Wybraliśmy fotografię, która nie epatuje przemocą, bez zbliżeń ciał ofiar czy ich twarzy, nie pokazującą obrażeń. Widać na nim ulicę w Buczy, tak, jak ją zobaczyli wyzwalający miejscowość Ukraińcy. Ciała na ulicy to element tragicznej rzeczywistości w okupowanej Ukrainie. Zadaniem dziennikarzy jest ją pokazywać.

Zdaniem Wielińskiego - wobec prowadzonej przez Rosję „zmasowanej kampanii, która ma pomniejszyć skalę zbrodni i przerzucić odpowiedzialność za nią na Ukrainę”, nie można w żaden sposób ingerować w materiały dziennikarskie z Ukrainy. - Jakikolwiek retusz po prostu zafałszowywałby relację z Buczy - podsumowuje wicenaczelny dziennika.

„Dostać się do sprutej wrażliwości”

Zbrodnia w Buczy stała się też przedmiotem oświadczenia polskiego MSZ. - Wieści napływające z miasta Bucza, wyzwolonego przez siły ukraińskie, napełniły nas przerażeniem, gniewem i pragnieniem sprawiedliwości - czytamy w nim. W oświadczeniu opublikowanym na Twitterze podkreślono także, iż przestępstwa przeciwko ludności cywilnej są bezwzględnie zabronione przez międzynarodowe prawo humanitarne konfliktów zbrojnych, którego Rosja jest stroną, zarówno konwencję haską, genewską, jak i zwyczajowe prawo międzynarodowe.

Włoskie i amerykańskie media już od początku marca publikują nieretuszowane zdjęcia ofiar wojny w Ukrainie. – W tej medialnej grze chodzi o to, żeby dotrzeć do wrażliwości ludzi, a ta wrażliwość - w sensie społecznym - jest „spruta”, zniszczona przez media i sieć. Co więc zrobić, żeby do niej się dostać? Być może właśnie dlatego redaktorzy i fotoreporterzy decydują się – nawet wbrew sobie – na robienie i publikowanie tego typu zdjęć – zastanawiał się w rozmowie z nami medioznawca prof. Jacek Dąbała. - Gdy mówimy o zdjęciach tego typu, tak naprawdę chodzi o to, żeby tym wszystkim ludziom, którzy żyją w wygodach i są omamieni medialnie, uświadomić, że rzeczywistość to coś zupełnie innego, niż ich „bajka” – dodaje nasz rozmówca.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

WPP globalnym partnerem kreatywnym prestiżowej marki aut

WPP globalnym partnerem kreatywnym prestiżowej marki aut

Campari zmienia agencję do globalnej obsługi mediowej

Campari zmienia agencję do globalnej obsługi mediowej

Aviva wybiera Saatchi & Saatchi. Koniec dekady współpracy z adam&eveDDB

Aviva wybiera Saatchi & Saatchi. Koniec dekady współpracy z adam&eveDDB

WPP i Publicis wygrywają globalny przetarg Kenvue

WPP i Publicis wygrywają globalny przetarg Kenvue

PKO BP stawia na wirtualne biuro prasowe. Szuka dostawcy usług

PKO BP stawia na wirtualne biuro prasowe. Szuka dostawcy usług

Hat trick syna Solorza. Będzie rządził gigantem energetycznym

Hat trick syna Solorza. Będzie rządził gigantem energetycznym