Jakub Wątor odszedł kilka miesięcy temu z portalu Goniec (Iberion) i założył własny kanał youtubowy. Ostatnio przygotowywał materiał o biznesie kebabowym Filipa Chajzera, po tym jak jeden z informatorów miał mu przekazać wieści dotyczące warunków pracy w firmie Chajzera.
Inny pogląd na sprawę ma Filip Chajzer, który w ostatnich dniach w relacjach na Instagramie kilkukrotnie rzucał w stronę dziennikarza mocne oskarżenia - wedle jego relacji, Wątor miał nękać jego pracowników, działać poniżej standardów dziennikarskich przy tworzeniu materiału.
Wątor i Chajzer oskarżają się wzajemnie o złamanie prawa
Jakub Wątor nie reagował, aż w środę opublikował nagranie na swoim kanale. Przekazał, że sprawą zajęli się jego prawnicy, a on sam żąda od Filipa Chajzera przeprosin oraz zapłaty 5 tys. zł na Fundację Przyjaciele Palucha. W innym wypadku sprawa trafi do sądu - tym bardziej, że zdaniem Wątora Chajzer w jednej z relacji udostępnił jego numer telefonu i miał przez to otrzymywać hejterskie wiadomości.
Filip Chajzer również zapowiada, że reprezentująca go kancelaria analizuje temat i bierze pod uwagę kroki prawne. Jak pisaliśmy kilka miesięcy temu, droga Chajzera jest pełna zakrętów. Przez lata był twarzą telewizji TVN, potem zaczął wywoływać coraz większe kontrowersje obyczajowe. W kwietniu ub.r. otworzył biznes z budkami kebabowymi.
W trakcie dziennikarskiej kariery Filip Chajzer był w gronie gospodarzy „Dzień dobry TVN”, pracował w Radiu ZET, gdzie prowadził razem z Agnieszką Kołodziejską sobotnią audycję „Na luzie w Radiu ZET”. Wystąpił w show „Taniec z Gwiazdami. Dancing with the Stars” w Polsacie, ale szybko z niego odpadł. Nie dostał w stacji żadnego programu.
