PR-owa wpadka. Dlaczego z konferencji z szefem Google przebiła się tylko kwota 5 mln zł?

Informacja, że Google przeznaczy na szkolenia w zakresie umiejętności cyfrowych w Polsce 5 mln dol. w ciągu 5 lat, stała się obiektem powszechnych kpin. Teraz wiemy, że współpraca Google z polskim rządem ma być szersza. - Gdyby komunikacja tej inwestycji była lepiej poukładana przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, nie trzeba by teraz tłumaczyć, że to nie te 5 milionów miało rzekomo podnieść PKB o 8 proc. - ocenia Sebastian Bykowski, wiceprezes Instytutu Monitorowania Mediów.

Kinga Walczyk
Kinga Walczyk
Udostępnij artykuł:
PR-owa wpadka. Dlaczego z konferencji z szefem Google przebiła się tylko kwota 5 mln zł?
fot. Adam Burakowski/Reporter/EastNews

Czwartkowa konferencja premiera Donalda Tuska i CEO Alphabetu i Google Sundara Pichaia odbiła się szerokim echem. Ogłoszono na niej, że podpisanie listu intencyjnego ws. współpracy, a także, że amerykański gigant zainwestuje 5 mln dol. w szkolenia Polaków w ciągu pięciu lat, a przeszkolonych miałoby zostać milion osób. Tuż po konferencji dziennikarze i eksperci kąśliwie skomentowali tę zapowiedź, co podważało zasadność nie tylko wizyty prezesa technologicznych gigantów, ale i jego współpracę z polskim rządem. 

Już wczoraj wieczorem na platformie X do sprawy odniósł się minister finansów Andrzej Domański:

“Jeżeli ktoś myśli, że prezes Googla przyjeżdża do Polski, żeby rozmawiać z premierem o inwestycji za 5 mln dolarów, to niech pomyśli raz jeszcze…”  

Więcej szczegółów dotyczących współpracy z Google podał dzisiaj “Dziennik Gazeta Prawna”, powołując się na rozmowę z Polskim Funduszem Rozwoju:

“Memorandum rozpoczyna prace zespołów roboczych Google, PFR i OChK nad planem rozwoju AI i wynikającym z niego harmonogramem inwestycji w Polsce. Pierwsze efekty mają pojawić się po 120-180 dniach od podpisania memorandum. Na czym mają polegać prace? Tu PFR jest tajemniczy. Według przedstawicieli spółki, strony ‘będą współtworzyć ekosystem innowacji umożliwiający rozwój przełomowych technologii, postęp w badaniach i wzrost biznesu’. ‘Mamy apetyt na miliardowe inwestycje Google w Polsce, będące efektem rozpoczynających się prac’ - czytamy w stanowisku PFR”.  

Co w takim razie poszło nie tak, że wczoraj do opinii publicznej przedostały się informacje, które sugerowały, że wspomniana współpraca nie jest żadnym przełomem, a wręcz żartem?

Jak twierdzi Sebastian Bykowski, wiceprezes zarządu Instytutu Monitorowania Mediów, popełniono podstawowe błędy w komunikacji tej współpracy.

– Gdy mówimy o dużym, kompleksowym, długofalowym przedsięwzięciu, którym ma być współpraca Google’a z polskimi przedsiębiorcami i środowiskiem naukowym, w informacjach przekazywanych przez media po konferencji prasowej, zabrakło konkretów związanych z samym programem – mówi dla Wirtualnemedia.pl Sebastian Bykowski.

To, że opinia publiczna podchwyciła informację o 5 mln dol., która rozeszła się viralem, nie powinno dziwić, ponieważ media, nie otrzymując bardziej konkretnych informacji, wykorzystały te, w których posiadaniu były. Poza tym tak kuriozalna kwota jest bardzo chwytliwą informacją, przykuwającą wzrok i słuch odbiorców, tym bardziej w dobie zalewu informacji.

Jak informuje Bykowski, jeszcze kilka lat temu Instytut Monitorowania Mediów przekazywał swoim klientom rocznie około 3 milionów opracowanych materiałów z prasy, radia, telewizji, internetu i social mediów. Dzisiaj przekazują 5 milionów, ale dziennie.  

– Natłok informacji powoduje, że odbiorcy czytają głównie nagłówki i leady publikacji, nie wgłębiając się w treść. W dobie ogromnej konkurencyjności mediów czytelnika pozyskuje się właśnie dzięki sensacyjnym nagłówkom. Stąd też sukces wczorajszych chwytliwych nagłówków, mówiących o 5 milionach dol. – zauważa Bykowski.  

Rękę do viralu przyłożyła sama Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, a także Polski Fundusz Rozwoju i Google, które przesłały mediom informacje prasowe, podsumowujące współpracę rządu z Google dopiero kilka godzin po konferencji.  

Nieprzemyślane komunikaty prasowe

– To, że informacja o 5 milionach rozniosła się viralem, wynika ze skłonności ludzi do szukania sensacji i wyłapywania liczb, które “ładnie wyglądają” w viralowych komentarzach. Ale gdyby komunikacja tej inwestycji była lepiej poukładana przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, nie trzeba by teraz tłumaczyć, że to nie te 5 milionów miało rzekomo podnieść PKB o 8 proc. To pokazuje, że nie wystarczy ogłosić inwestycję - trzeba przewidzieć, jak zostanie odebrana – zaznacza Bykowski.

W końcowych akapitach informacji prasowej, podsumowujących współpracę z Google, jeden z nich podkreślał właśnie wartość wsparcia, tj. 5 mln dol. Wymieniono tam: 

  • Polski Fundusz Rozwoju, Operator Chmury Krajowej i Google Cloud podpisały list intencyjny o współpracy w zakresie AI. Wspólnie opracują plan rozwoju kluczowych sektorów polskiej gospodarki: cyberbezpieczeństwa, opieki zdrowotnej i energetyki, oparty na AI.
  • Google rozszerzy programy szkoleniowe z zakresu AI dla miliona Polaków.
  • Google zainwestuje dodatkowo 5 mln dolarów za pośrednictwem Google.org na dalsze wsparcie lokalnego ekosystemu AI w Polsce”.

– W rzeczywistości te 5 mln dol., występujące w nagłówkach, to tylko jakaś część tej współpracy. Niestety przez brak innych konkretów, przekazanych przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, do opinii publicznej przedostała się głównie ta informacja. Najlepiej gdyby w ogóle nie komunikowano tej kwoty, tylko skupiono się na kompleksowości współpracy – stwierdza Bykowski.

– Ostatnie zamieszanie wokół wartości inwestycji Google w Polsce pokazuje, jak ważna jest precyzyjna i kompleksowa komunikacja. W mediach szczególną uwagę zwrócono na kwotę 5 mln dol. przeznaczoną na szkolenia z AI, choć rzeczywisty zakres zaangażowania Google jest znacznie szerszy. Kluczowym wyzwaniem było odpowiednie przedstawienie pełnego kontekstu już na wstępie, w odpowiednim czasie, co mogłoby zapobiec różnym interpretacjom – mówi dla Wirtualnemedia.pl Katarzyna Grobel, PR & communication manager w PR Calling.

W pierwotnej wersji komunikatu prasowego, przekazanego przez Polski Fundusz Rozwoju, również znajdowała się informacja o 5 mln dol., jednak została usunięta.

Screen pierwszej wersji komunikatu opublikowała na platformie X dziennikarka Anna Wittenberg, gdzie na końcu komunikatu widnieje informacja:"Google zainwestuje też 5 mln dolarów za pośrednictwem Google.org w dalsze wsparcie lokalnego ekosystemu AI”.  Aktualna wersja tej informacji brzmi: “Google zainwestuje też za pośrednictwem Google.org w dalsze wsparcie lokalnego ekosystemu AI”. 

Jak w takim razie należało poprowadzić komunikację współpracy polskiego rządu z Google?

Jak twierdzi Grobel, w takich sytuacjach warto zadbać o szybką i spójną reakcję, która pozwala uzupełnić narrację i podkreślić strategiczne znaczenie współpracy.  

Aby uniknąć podobnych nieporozumień w przyszłości, dobrze jest upewnić się, że kluczowe elementy komunikatu oddają pełen obraz inwestycji. Jeśli jedna liczba – jak w tym przypadku 5 mln dolarów – może stać się głównym przekazem, warto od razu zadbać o kontekst i proporcje, tak aby podkreślić całościowy wpływ działań – zaznacza Grobel.

Problemem zbyt szczątkowe informacje

I dodaje: - O ile to możliwe, warto również przypomnieć pełną wartość inwestycji i przedstawić liczby w szerszym kontekście, pokazując ich znaczenie w odniesieniu do długoterminowych planów. Dobra komunikacja powinna być precyzyjna, w odpowiednim czasie, i oddawać właściwą wagę poszczególnych informacji. 

Część ekspertów problemu upatruje już nawet nie w samej komunikacji, a w tym, że konferencja odbyła się zdecydowanie za wcześnie. Warto było wstrzymać się z nią do momentu, gdy będzie można przekazać opinii publicznej więcej konkretów.

Problem nie leży w komunikacji. Jeśli nie można było w szczegółach ogłosić czegoś dużego, nie należało ogłaszać niczego małego. Ludzie na tym szczeblu nie spotykają się towarzysko - po prostu nie mają na to czasu. Wiadomo zatem, że chodziło o coś ważnego i w komunikacie próbowano to zaznaczyć, mówiąc o "miliardowych inwestycjach" i stwierdzając, że "Google zakłada, że dzięki współpracy przyczyni się do wzrostu polskiego PKB o 8 proc. – mówi Wirtualnemedia Karol Poznański, ekspert ds. komunikacji i public affairs.

Poznański dodaje: – Ten brak precyzji, oparcie się o szacunki firmy Alphabet i mgławicowe stwierdzenie, że Google ‘może być także częścią tego wielkiego, ambitnego projektu, jakim jest deregulacja gospodarki oraz administracji europejskiej i polskiej’ oznacza w praktyce, że wizyta była przedwczesna i źle zaplanowana. Nie tylko komunikacja. Cała wizyta”.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

TVP przebija Republikę. Naprawdę pokaże mecze NBA

TVP przebija Republikę. Naprawdę pokaże mecze NBA

Wymieniono ich na plakacie Sylwestra z Republiką. W ostatniej chwili dowiedzieli się, że nie wystąpią

Wymieniono ich na plakacie Sylwestra z Republiką. W ostatniej chwili dowiedzieli się, że nie wystąpią

Olga Malinkiewicz oskrażona przez inwestora. Za słowa w Kanale Zero

Olga Malinkiewicz oskrażona przez inwestora. Za słowa w Kanale Zero

Canal+ poszerza współpracę z Warner Bros. Discovery. Chodzi o HBO Max i stacje TVN

Canal+ poszerza współpracę z Warner Bros. Discovery. Chodzi o HBO Max i stacje TVN

Nasze bezpieczeństwo energetyczne wymaga ochrony infrastruktury gazowej i przeciwdziałania dezinformacji. Jak robi to GAZ-SYSTEM?
Materiał reklamowy

Nasze bezpieczeństwo energetyczne wymaga ochrony infrastruktury gazowej i przeciwdziałania dezinformacji. Jak robi to GAZ-SYSTEM?

Właściciel TVN chce więcej? Niebawem decyzja ws. oferty Paramount

Właściciel TVN chce więcej? Niebawem decyzja ws. oferty Paramount