W specjalnym oświadczeniu ZPPM podkreślił, że już samoprawdopodobieństwo, że doniesienia o inwigilacji dziennikarzy iniemerytorycznych motywach działań podejmowanych wobec niektórych zczłonków Związku mogłyby być prawdziwe, zmusza organizację doreakcji, "dotyka bowiem jednego z najważniejszych atrybutównowoczesnej demokracji, czyli swobody i niezależności działaniamediów.
- Jednym z największych sukcesów Polski po 1989 roku jeststworzenie silnych, niezależnych od państwa mediów, które trwalewpisują się w życie polityczne i społeczne. Psucie tego stanurzeczy byłoby działaniem szkodliwym, a gdyby dopuściły się gosłużby państwa, musiałyby to budzić najwyższy sprzeciw - czytamy woświadczeniu ZPPM.
Związek Pracodawców Prywatnych Mediów podkreślił w komunikacierównież, że nie może sam zweryfikować prawdziwości owych medialnychdoniesień, dlatego oczekuje, że zrobią to stosowne organy państwa.- Media mogą spełniać swoją rolę czwartej władzy tylko wówczas, gdypozostają całkowicie niezależne. Tej niezależności z całądeterminacją bronimy i bronić będziemy - głosi oświadczenie.












