– Według badań i obserwacji, które prowadzimy od lat, CSR [Corporate Social Responsibility, czyli społeczna odpowiedzialność biznesu – red.] jest istotnym elementem postrzegania firmy przez klientów, kontrahentów, pracowników, a co za tym idzie – ma ogromny wpływ na zyski firm – przekonuje Anna Potocka-Domin, wiceprezeska Business Centre Club (BCC). – W dzisiejszych czasach przedsiębiorstwa konkurują o prymat głównie wizerunkiem, a CSR jest niezwykle ważnym jego elementem.
Według unijnej strategii społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw CSR to działania wynikające z poczucia więzi ze społeczeństwem, dotyczące zarówno kwestii społecznych, środowiskowych, etycznych, jak i związanych z prawami człowieka oraz uprawnieniami konsumentów. Jak wynika z badania Deloitte, są to wartości coraz bardziej cenione przez przedstawicieli wchodzącego na rynek pracy pokolenia Y. Wdrażająca zasady CSR firma ma w związku z tym większe szanse na zdobycie najlepszych pracowników. Tym bardziej że millenialsi w ciągu najbliższych 10 lat będą stanowili ¾ aktywnych zawodowo Polaków.

– Pokolenie, które wchodzi na rynek, czyli generacja Y i Z, ma już inne wymagania. To ludzie, którzy potrzebują równowagi między pracą zawodową a życiem prywatnym. Ważne jest dla nich spełnienie w pracy, ale potrzebują także silnych, inspirujących liderów – potwierdza Marek Jurkiewicz, prezes portalu InfoPraca.pl. – Dla przyszłych pracowników wartości, jakie wyznaje firma, i odpowiedzialność w biznesie są rzeczami kluczowymi.
Zdaniem Jurkiewicza działania CSR wpisują się w deklarowaną przez młodych pracowników potrzebę szukania sensu pracy, który coraz częściej nie dotyczy tylko kwestii finansowych.
Społeczna odpowiedzialność firmy jest także istotna dla kontrahentów i klientów, a także wpływa na pozycję rynkową przedsiębiorstwa. Z badania firmy doradczej PwC wynika, że najważniejsze korzyści ze stosowania CSR to pozytywny wizerunek (74 proc.), zmotywowani pracownicy (58 proc.), przychody (45 proc.) oraz oszczędności (21 proc.). Wszystkie w rezultacie prowadzą do korzyści finansowych, ale dwie ostatnie – w sposób bezpośredni.

– Polscy przedsiębiorcy od wielu lat są odpowiedzialni społecznie, ale część z nich „nie wie, że mówi prozą”, tzn. opiekuje się pracownikami i społecznością lokalną, ale nie nazywa tego CSR-em – zauważa Anna Potocka-Domin.
Według BCC ok. 40 proc. przedsiębiorców zna konkretne zasady CSR, a tego rodzaju działalność nazywa po imieniu. Odsetek ten rośnie przy tym wraz z wielkością firmy. Wśród średnich i dużych przedsiębiorstw znajomość taką deklaruje odpowiednio 60 i 80 proc.
– W większych organizacjach są to profesjonalne przedsięwzięcia, które mają swoje miejsce w strategiach i obejmują zasięgiem zarówno firmę, jak i jej otoczenie – zauważa Anna Potocka-Domin. – Związane są zarówno z drobnymi akcjami na rzecz społeczności lokalnej, jak i dużymi, ogólnopolskimi działaniami.
Ważne jest, jak podkreśla Anna Potocka-Domin, by przedsięwzięcia CSR były spójne ze strategią biznesową firmy, stały się zrozumiałe dla pracowników i nie miały charakteru przypadkowego. Dobrze, gdy zatrudnieni stają się także inicjatorami takich działań lub biorą w nich aktywny udział, np. poprzez wolontariat pracowniczy.

– Firmy, które działają wyjątkowo dobrze w tym obszarze, warte są tego, żeby je pokazywać, nagradzać, żeby było o nich głośno. Nie ma nic lepszego niż pokazywanie dobrych przykładów. To działa fantastycznie na samą firmę i pracowników, wzmacnia ich motywację. Dla pozostałych firm jest to fantastyczny przykład, a dla konkurencji sygnał, że warto się zaangażować, z korzyścią dla nas wszystkich – podkreśla wiceprezeska BCC.











