Netflix śrubuje wyniki. 13 mln nowych subskrybentów, zysk poniżej prognoz

13,12 mln to najwyższy w historii Netfliksa wzrost liczby subskrybentów w czwartym kwartale. Więcej klientów (15,77 mln) platforma zyskała jedynie w pierwszym kwartale 2020 roku, gdy ogłoszono lockdown po wybuchu epidemii.

W zeszłym kwartale zdecydowanie przebiła oczekiwania analityków z Wall Street wynoszące 8-9 mln nowych subskrybentów.

Paliwem do ostatnich wzrostów jest wprowadzany od jesieni 2022 roku pakiet, w którym przy treściach są emitowane reklamy. W ciągu zeszłego kwartału liczba jego użytkowników zwiększyła się o prawie 70 proc. W krajach, gdzie jest dostępny, wybiera go 40 proc. nowych klientów platformy.

Netflix najwięcej subskrybentów zyskał w Europie i Afryce

Ponad jedna trzecia wzrostu bazy klientów Netfliksa przypadła na region Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. Ich liczba zwiększyła się o 5,05 mln do 88,81 mln. Przy wzroście średnich wpływów od subskrybenta z 10,43 do 10,75 dolarów kwartalne przychody poszły w górę o 3 proc. do 2,78 mld dolarów.

W USA i Kanadzie platforma ma mniej klientów (80,13 mln, po wzroście prze kwartał o 2,81 mln), ale płacą oni dużo więcej niż ci z pozostałych części świata. W zeszłym kwartale średnia opłata od każdego sięgnęła 16,64 dolarów, a przychody wzrosły o 3 proc. do 3,93 mld dolarów.

W Ameryce Południowej i Środkowej oraz regionie Azji i Pacyfiku łączne wpływy przekroczyły poziom 2 mld dolarów, a liczba subskrybentów zwiększyła się o ponad 5 mln. W tym pierwszym regionie Netflix miał na koniec grudnia 46 mln klientów, o 2,35 mln więcej niż kwartał wcześniej, płacących średnio 8,60 dolarów (wobec 8,30 przed rokiem). Kwartalna przychody wzrosły o 4 proc. do 1,14 mld dolarów.

Natomiast w Azji i regionie Pacyfiku przy wzroście liczby subskrybentów o 2,91 do 45,34 mln średni przychód od każdego zmalał rok do roku z 7,69 do 7,31 dolarów. W konsekwencji wpływy spadły o 5 proc. do 963 mln dolarów.

Netflix wylicza hiopwe seriale i filmy

Wśród nowości serialowych na Netfliksie najpopularniejsze były trzecia seria „Lupin” (zanotowała 50 mln odtworzeń), „Beckham” (44 mln), „Moje życie z Walterami” (42,6 mln) oraz „Światło, którego nie widać” (35,4 mln). 

Z filmów najwięcej razy oglądane były „Zostaw świat za sobą” (134,2 mln), „Nigdzie” (85,7 mln) „Rebel Moon: dziecko ognia” (74,6 mln), „Leo” (108,1 mln), „Zabójca” (70,5 mln).

Zysk Netfliksa poniżej prognoz

Netflix wypracował w minionym kwartale 8,83 mld dolarów przychodów, o 12,5 proc. więcej niż przed rokiem. Wpływy okazały się wyższe niż oczekiwali analitycy pytani przez LSEG (8,72 mld) i niż prognozowała sama firma w październiku ub.r. (8,69 mld).

Nieco gorzej wypadła rentowność. Co prawda zysk operacyjny poszedł w górę rok do roku z 550 mln do 1,5 mld dolarów, marża operacyjna - z 7 do 16,0 proc., a zysk netto - z 55 do 938 mln dolarów (w przeliczeniu na akcję: z 0,12 do 2,11 dolarów). Jednak trzy miesiące temu koncern liczył na 956 mln dolarów zysku netto (2,15 dolara na akcję), a średnia prognoz analityków to 2,22 dolara na akcję.

Netflix zaznaczył, że jego zyskowność obniżyło 239 mln dolarów kosztów niegotówkowych związanych z niekorzystnymi zmianami kursów walut. Najmocniej firma odczuła to w Ameryce Południowej i Środkowej, gdzie przy stałych kursach jej kwartalne przychody wzrosłyby nie o 4, tylko o 16 proc.

W pierwszym kwartale br. koncern spodziewa się wzrostu przychodów o 13,2 proc. do 9,24 mld dolarów. Jego marża operacyjna ma zwiększyć się z 21 do 26,2 proc., a zysk netto - z 1,31 do 1,98 mld dolarów (w przeliczeniu na akcję: z 2,88 do 4,49 dolara).

Wyników Netfliksa z zadowoleniem przyjęli inwestorzy giełdowi. We wtorek w handlu posesyjnym akcje spółki zdrożały o 8,6 proc.

Na koniec sesji kurs koncernu wynosił 492,19 dolarów. To o 37,7 proc. więcej niż 12 miesięcy temu. Firma odrobiła już dużą część spadku z pierwszej połowy 2022 roku, gdy jej walory poleciały w dół z ok. 600 poniżej 200 dolarów.