Jak informuje Polska Agencja Prasowa, za odrzuceniem sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji głosowało 54 senatorów, przeciw było 22, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Identycznie rozłożyły się głosy w przypadku informacji z działalności Rady Mediów Narodowych w 2024 roku. Od grudnia ub.r. kieruje nią poseł Koalicji Obywatelskiej Wojciech Król, ale przez znaczną część zeszłego roku w gremium większość mieli przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości.

Pod koniec czerwca sprawozdanie KRRiT odrzucił także Sejm. Po głosowaniu w Senacie oceni je prezydent Karol Nawrocki. Gdyby odrzucił sprawozdanie, kadencja Rady zostałaby automatycznie skrócona. Obóz rządzący liczył na wygraną w wyborach prezydenckich Rafała Trzaskowskiego, który mógłby wcielić w życie ten scenariusz. Jeśli prezydent Nawrocki zaakceptuje sprawozdanie, KRRiT w obecnym składzie będzie mogła pracować dalej. Jej kadencja kończy się w 2028 roku.
Glapiak przypomniała spadek oglądalności TVP
W związku z postawieniem przed Trybunałem Stanu z prac w Radzie wyłączony jest Maciej Świrski. Latem Agnieszka Glapiak zastąpiła go w roli przewodniczącego. W Senacie po raz pierwszy przedstawiała sprawozdanie regulatora za zeszły rok wraz z informacją o problemach radiofonii i telewizji.
– Naszym zadaniem jest ochrona prawa obywateli do rzetelnej i pluralistycznej informacji. KRRiT działa niezależnie i odpowiedzialnie, mając na uwadze interes społeczny i stabilność ładu medialnego w Polsce – podkreśliła szefowa KRRiT dr Agnieszka Glapiak podczas posiedzenia Senatu.

Przewodnicząca zaznaczyła, że priorytetem działania Rady jest ochrona praw odbiorców i przeciwdziałanie naruszaniu prawa. – Nie ustanę w wysiłkach identyfikowania i wyciągania konsekwencji prawnych w przypadku naruszania przez dostawców, w eterze, na satelicie czy w internecie przepisów związanych z bezpieczeństwem państwa, dobrem społecznym, godnością ludzką – zaznaczyła.
Glapiak skrytykowała m.in. TVP za spadek oglądalności po zmianach z grudnia 2023 roku. – Radykalnie stracił widzów również program informacyjny "19.30", który po 21 grudnia 2023 roku, pod nową nazwą, zastąpił "Wiadomości". W 2024 roku "19.30" oglądało go średnio od 700 do nawet ponad 900 tys. widzów mniej niż "Wiadomości". Duże spadki oglądalności, liczone w setkach tysięcy widzów, zanotowały również "Teleexpress" i "Panorama". Wspomnianym programom i antenom wciąż daleko do wyników z 2023 roku, sprzed siłowego przejęcia telewizji publicznej – podkreśliła przewodnicząca.

Szefowa KRRiT zapewniała, że nieprawdziwa jest teza o zablokowaniu środków abonamentowych dla mediów publicznych. – Chcę podkreślić, że większość likwidatorów nie skorzystała z możliwości pobrania pieniędzy z depozytów. Z biegiem czasu sytuacja ta uległa zmianie i została do pewnego stopnia uporządkowana. Dlatego pieniądze z abonamentu, przeznaczone na realizację misji publicznej, były bezpośrednio wypłacane tym spółkom, których likwidatorzy zostali prawomocnie wpisani do KRS, a więc tym podmiotom, których wpisy sądy uznały za zgodne z prawem – mówiła Glapiak.
Zauważyła, że analiza działalności mediów publicznych w 2024 roku wykazała także brak równowagi w dostępie ugrupowań politycznych do programów. W związku z tym KRRiT zwróciła uwagę na konieczność respektowania konstytucyjnego obowiązku zapewniania pluralizmu politycznego.

"Rząd chce pozbyć się obecnych członków KRRiT"
Podczas posiedzenia Senatu szefowa KRRiT podkreśliła, że Rada oczekuje od władz państwowych zapewnienia stabilnego i zgodnego z prawem systemu finansowania mediów publicznych oraz pełnego uwzględnienia KRRiT jako konstytucyjnego regulatora w procesie wdrażania unijnych regulacji.
Przewodnicząca Glapiak zaznaczyła, że w roku 2024 KRRiT, na niespotykaną dotychczas skalę, była pomijana w istotnych działaniach związanych z przyszłością rynku audiowizualnego w Polsce, szczególnie w takich kwestiach jak m.in. wdrożenie do polskiego porządku prawnego Aktu o usługach cyfrowych (DSA).
Podobnie jest w przypadku Europejskiego Aktu o wolności mediów (EMFA). KRRiT nie otrzymała żadnej oficjalnej informacji na temat dalszych prac w zakresie wdrożenia EMFA, ani nie konsultowano z nią żadnego projektu ustawy w tym zakresie.

– Pod przykrywką wdrożenia EMFA rząd przygotowuje nową ustawę medialną, na mocy której chce pozbyć się obecnych członków KRRiT i zmienić sposób finansowania mediów publicznych. Pominięcie eksperckiej roli Krajowej Rady w opracowaniu projektu ustawy wdrażającej do polskiego prawa przepisy EMFA świadczy o celowym, politycznie motywowanym sekowaniu konstytucyjnego organu regulacyjnego – zaznaczyła Glapiak.











