"Nie sądzę, aby do oferty doszło jeszcze w tym roku. Zarząd zarekomendował ministrowi skarbu, aby przesunąć ją na 2012 rok. Sytuacja na rynkach finansowych jest bardzo niesprzyjająca i wydaje się, że do końca roku nie zmieni się diametralnie. Road-show w takiej sytuacji mógłby być wielce kłopotliwy"- powiedziała ISB osoba zbliżona do transakcji.
"Przy takim rynku, jak obecny, cena emisyjna na poziomie z IPO wydaje się nie realna do osiągnięcia. A to przecież nie leży ani w interesie banku, ani sprzedających akcje, biorąc pod uwagę wielkość oferty. Zawarte w prospekcie emisyjnym dane finansowe musiałyby ulec aktualizacji i zawierać wyniki banku po III kwartale. Czasu jest więc bardzo mało" - uważa rozmówca agencji.
Dodatkowym argumentem przemawiającym za wstrzymaniem się z ofertą w tym roku jest fakt, że mieliby w niej uczestniczyć inwestorzy prywatni w ramach akcjonariatu obywatelskiego.

"Przy rozczarowującej cenie akcji, spadkach, które byłyby bardzo możliwe w obecnej sytuacji, mogłoby to negatywnie wpłynąć na reputację banku" - powiedział informator.
Wczoraj minister skarbu Aleksander Grad poinformował, że Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) na początku listopada podejmie decyzję w sprawie wtórnej oferty publicznej akcji PKO BP.
Pod koniec sierpnia MSP i Bank Gospodarstwa Krajowego, który w ofercie ma sprzedać10,25% akcji PKO zdecydowały o czasowym zawieszeniu oferty PKO BP "w związku z wysoką niestabilnością rynku".
Planowana sprzedaż akcji PKO BP dotyczyć będzie pakietu 128.102.731 akcji należących do Banku Gospodarstwa Krajowego (10,25% wszystkich akcji PKO BP) oraz części pakietu akcji należących do Skarbu Państwa, obejmującej nie więcej niż 62.500.000 akcji (do 5,00% wszystkich akcji PKO BP).











