Ruszyła kolejna edycja programu "Inżynierowie Przyszłości". "Dmuchamy wiatr w wasze żagle"

Fundacja Orlen wystartowała z kolejną edycją programu wsparcia dla młodzieży "Inżynierowie Przyszłości". Na specjalnej konferencji z uczestnikami spotkali się m.in. znani kierowcy sportowi, którzy tłumaczyli, jak wygląda rola inżyniera w motorsporcie. - Bez inżynierów nasza praca byłaby niemożliwa — podkreślał Mikołaj Marczyk.

Dominik Senkowski
Dominik Senkowski
Udostępnij artykuł:
Ruszyła kolejna edycja programu "Inżynierowie Przyszłości". "Dmuchamy wiatr w wasze żagle"
"Inżynierowie Przyszłości"

Fundacja Orlen imienia Ignacego Łukasiewicza zainaugurowała trzecią edycję programu oświatowego "Inżynierowie Przyszłości". To inicjatywa edukacyjno-rozwojowa, której celem jest wspieranie młodych, ambitnych uczniów i studentów kierunków technicznych. Uczestnicy programu otrzymują dostęp do praktyk, staży, mentoringu oraz specjalistycznych szkoleń prowadzonych przez ekspertów z branży energetycznej i petrochemicznej.

Projekt ma pomagać w budowaniu kompetencji inżynierskich, rozwijaniu umiejętności praktycznych oraz przygotowaniu studentów do pracy w nowoczesnym, zaawansowanym technologicznie środowisku.

Orlen wspiera najzdolniejszych

Do najnowszej edycji kapituła programu wybrała 100 projektów z całej Polski. Na konferencji inauguracyjnej głos zabrał m.in. astronauta oraz inżynier Sławosz Uznański - Wiśniewski, który kilka miesięcy temu jako drugi Polak w historii znalazł się w przestrzeni kosmicznej, a pierwszy, który przebywał na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Inżynierowie mają moc zmieniania świata i budowania jego przyszłości. Dlatego już będąc w waszym wieku chciałem zostać inżynierem i obecnie stając się astronautą dalej inżynierem pozostaję. Cieszę się, że jako uczniowie liceów, techników i szkół branżowych w Polsce rozwijacie swoją pasję w tym obszarze. To wy macie szansę kształtować przyszłość technologiczną Polski, Europy i świata — przekazał w specjalnym nagraniu Sławosz Uznański - Wiśniewski.

Specjalistka od komunikacji Natalia Osica przywitała młodzież i nauczycieli oraz wyjaśniła, dlaczego Orlen zdecydował się na podobny program.

— Robimy to dlatego, że jest niesamowitą frajdą spotykać się z wami, a jesteśmy fundacją imieniem Ignacego Łukasiewicza. Łukasiewicz był nie tylko prekursorem przemysłu naftowego w Polsce i na świecie, ale także filantropem. Podążamy jego śladem. Dmuchamy wiatr w wasze żagle i mamy nadzieję, że fantastycznie dopłyniecie do brzegu, kończąc swoje projekty.

Gośćmi konferencji byli także specjaliści od motorsportu, Mikołaj Marczyk oraz Jakub Przygoński. Ten pierwszy to czołowy polski kierowca rajdowy, w tym roku sięgnął po tytuł rajdowego mistrza Europy. Przygoński zaś jest najbardziej wszechstronnym przedstawicielem naszego motorsportu, uczestnikiem m.in. Rajdu Dakar, który ukończył także Politechnikę Warszawską.

Obaj zawodnicy opowiadali, jak technika jest ważna w ich dyscyplinie sportu. —Motoryzacja jest oparta o technologię. Z drugiej strony regulaminy sportowe zaczynają ograniczać te możliwości, żeby nie iść totalnie w taką automatyzację samochodów i wyścig między nimi prawie bez udziału człowieka. To kierowca ma mieć nadal najwięcej do powiedzenia. Ale bez inżynierów nasza praca byłaby niemożliwa — mówił Marczyk.

Przygoński opowiedział, jak wygląda jego relacja z inżynierami. — Jako kierowca zawodowy musisz być bardzo dobrym negocjatorem. Inżynier chce ci udowodnić, że jego teoria jest na pewno dobra. Najgorzej, gdy mówię mu, że coś nie działa. Pokazuje mi wtedy wykresy, przekonuje, że to niemożliwe, a ja tymczasem nie mogę wejść w zakręt. Kwestia dogadywania się jest bardzo ważna.

Kierowcy o przyszłości

Marczyk podkreślił, że motorsport jest rywalizacją zespołową, chociaż w aucie widać jedynie kierowcę i jego pilota.

— Zaufanie między członkami zespołu jest kluczowe. Jako inżynierowie będziecie musieli też zastanowić się, który rodzaj pracy jest dla was najlepszy. Charakterystyka pracy w fabryce będzie inna niż na rajdzie. Jeżeli lubicie adrenalinę, gdy macie kilkanaście sekund na podjęcie decyzji, to rola inżyniera przy wyścigu będzie dla was. Jeśli cenicie sobie bardziej spokój, to prędzej odnajdziecie się w fabryce, gdzie presja czasu będzie mniejsza.

Na koniec obaj kierowcy zostali także zapytani, jaką przyszłość widzą pod względem napędu w swojej dyscyplinie. Uważają oni, że to auta spalinowe będą jeszcze długo dominować nad elektrycznymi.

— Silnik spalinowy jest prosty i daje też więcej emocji dla kibiców. Tworzy hałas, dodatkowe wrażenia na trasie. Ponadto samochody elektryczne generują potężne koszty. Można założyć, że pewnie przez kolejne 10-20 lat motorsport będzie dalej spalinowy — powiedział Przygoński.

Marczyk dodał, że jego zdaniem "w ciągu kilkunastu lat większość z nas będzie jeździła po drogach samochodami elektrycznymi, ale w motorsporcie będzie inaczej".

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Zmiany u wydawcy "Rzeczpospolitej". Rezygnuje były szef ITI

Zmiany u wydawcy "Rzeczpospolitej". Rezygnuje były szef ITI

Kultowa "Biała bluzka" w reżyserii Magdy Umer w TVP1

Kultowa "Biała bluzka" w reżyserii Magdy Umer w TVP1

Marka Streboxar w gronie klientów BeDigital

Marka Streboxar w gronie klientów BeDigital

VZK Laboratory z pierwszą kampanią na polskim rynku

VZK Laboratory z pierwszą kampanią na polskim rynku

Kampania mBanku "Jedna/Trzecia" edukuje Polaków o przyszłości finansowej

Kampania mBanku "Jedna/Trzecia" edukuje Polaków o przyszłości finansowej

HBO Max pokazało spot z zapowiedziami na 2026. To premierowe materiały

HBO Max pokazało spot z zapowiedziami na 2026. To premierowe materiały