Informację o śmierci Pawła Zarzecznego podał Jacek Kmiecik (który razem z Zarzecznym pracował w kilku redakcjach), a potwierdzili ją dziennikarze Weszło.com. Paweł Zarzeczny od lat miał problemy ze zdrowiem m.in. cierpiał na cukrzycę. W sobotę rano doznał zawału serca.
- Niestety to prawda. Paweł Zarzeczny nie żyje, rano zatrzymała się akcja serca. Informacja o pogrzebie w przyszłym tygodniu - napisał Samuel Szczygielski. - Wczoraj świętował 500 odcinek swojego show. Więcej już nie będzie. Żegnamy Pawła Zarzecznego na zawsze. W niebie też będzie niepodrabialny - dodał Krzysztof Stanowski.

Zarzeczny od dwóch lat nagrywał dla Weszło.com codzienny vlog „One Man Show”, w piątek udostępniono 500. odcinek tego programu. Od kilku lat pisał też dla serwisu cotygodniowe felietony. Od wiosny ub.r. był gospodarzem programu „Bul głowy” w Telewizji Republika.
Wcześniej był związany na stałe z wieloma tytułami prasowymi m.in. „Futbol News”, „Przeglądem Sportowym” (był tam zastępcą redaktora naczelnego), „Piłką Nożną”, „Gazetą Wyborczą” i „Super Expressem”. Pisał też felietony m.in. do „Polski The Times” i „Uważam Rze”.
Ponadto współpracował ze stacjami telewizyjnymi: w latach 2008-2014 z Orange Sport (prowadził tam m.in. programy „Hyde park” i „Fun raport), a wcześniej m.in. z Canal+ (był stałym ekspertem w „Lidze+”), Wizją Sport i Telewizją Polską (w TVP Info współprowadził program „Nie-Poważnie”).

Napisał szereg książek dotyczących piłki nożnej m.in. biografię Kazimierza Górskiego „Piłka jest okrągła”, monografię futbolu warszawskiego oraz albumy serii Panini. Wydano też zbiory jego felietonów: „Zawsze byłem najlepszy” i „Mój własny charakter pisma”. Był znany z charakterystycznego stylu komentarzy: humoru, ciętych uwag i dosadnych stwierdzeń.
Szybko po pojawieniu się informacji o śmierci Pawła Zarzecznego żal, a także uznanie dla jego dorobku, wyraziło na Twitterze wielu dziennikarzy i osób ze środowiska piłkarskiego.
















