Antarktyka, zgodnie z Traktatem Antarktycznym z 1959 r., jest rezerwatem naturalnym. Jednak człowiek cały czas oddziałuje na ten obszar poprzez turystykę, działalność naukową i rybołówstwo. Negatywny wpływ na Antarktykę mają też zmiany klimatu i globalne zanieczyszczenia. Pod ścisłą ochroną znajduje się jedynie 0,02 proc. powierzchni kontynentu – są to tzw. Szczególnie Chronione Obszary Antarktyki (ASPA).
- Tworzy się je w miejscach o wyjątkowej wartości przyrodniczej – mogą to być kolonie zwierząt, siedliska porostów lub mchów, jeziora beztlenowe, a nawet oazy lodowe. Chronią także dziedzictwo geologiczne, kulturowe i historyczne oraz miejsca prowadzenia długoterminowych badań naukowych. Wejście do ASPA wymaga specjalnego zezwolenia, a działania na ich terenie są ściśle regulowane – mówi prof. Robert Bialik, kierownik projektu badawczo-edukacyjnego "Antarktyka pod skrzydłami ORLENU".

Trzeci stworzony przez Polaków obszar ASPA ma powstać w Zatoce Destrukcji na wschodnim skraju Wyspy Króla Jerzego. Ta, pokryta w większości lodem wyspa leży około 120 km od brzegów Antarktydy. Ma 95 km długości i niemal 25 km szerokości.
To przyrodniczy raj pełen dziewiczych zakątków. Do najcenniejszych należy Zatoka Admiralicji ze swą urozmaiconą linią brzegową. Stanowi ona centrum polskiej obecności naukowej w Antarktyce – od 1977 roku działa tu Polska Stacja Antarktyczna im. Henryka Arctowskiego, zarządzana przez Instytut Biochemii i Biofizyki PAN.
– Nowy obszar [ASPA – przyp.] ma powstać w Zatoce Destrukcji na wschodnim skraju Wyspy Króla Jerzego. To miejsce wyjątkowe – według obserwacji z 2024 r. gniazduje tam nawet 30–40 tys. par pingwinów maskowych, co czyni tę kolonię jedną z największych w regionie. Prowadzony jest też monitoring i obrączkowanie kormoranów antarktycznych – Cape Melville to piąta co do wielkości znana kolonia tego gatunku w całej Antarktyce. Obszar ma także walory geologiczne i historyczne – w 1820 r. rozbił się tam statek wielorybniczy – dodaje prof. Bialik.

Zespół naukowców, obecnie prowadzi tam inwentaryzację flory, fauny oraz obszarów kluczowych dla ptaków. Dane te posłużą do przygotowania formalnej dokumentacji niezbędnej do ustanowienia nowej strefy ASPA. Celem ochrony jest zachowanie unikatowych ekosystemów, ochrona kolonii ptaków oraz prowadzenie długoterminowych obserwacji klimatycznych i ekologicznych.
W projekt zaangażował się ORLEN wraz z Fundacją ORLEN. Koncern sfinansował m.in.: zakup specjalistycznego sprzętu niezbędnego do pracy w ekstremalnych warunkach – łodzi typu Sea Rescue and Assistance, kombinezonów do pracy w trudnych warunkach morskich oraz nowoczesnych dronów dalekiego zasięgu. Pozwalają one dotrzeć do miejsc, które dotąd pozostawały poza zasięgiem tradycyjnych metod badawczych.
– Drony umożliwią pozyskanie materiału, który realnie przybliży nas do ochrony jednych z ostatnich dziewiczych obszarów na Ziemi – mówi prof. Robert Bialik.

Polscy badacze do realizacji prac terenowych w jednym z najbardziej wymagających miejsc globu otrzymali też 3 tysiące litrów paliwa, które ORLEN dostarczył na statek transportujący większość sprzętu projektowego z Gdyni do Antarktyki.
Logistyka przedsięwzięcia już na starcie potwierdziła jego złożoność. Sześcioosobowy zespół dotarł do Stacji Arctowskiego dzięki wsparciu partnerów z Brazylii i Chile, wykorzystując zarówno statki badawcze, jak i wojskowe samoloty transportowe.
Po przybyciu na miejsce, uczestnicy wyprawy rozpoczęli przygotowania do właściwych działań terenowych obejmujących m.in. wyznaczanie bezpiecznych miejsc lądowania w rejonie Zatoki Destrukcji oraz rekonesans hydrologiczny i geologiczny.

Utworzenie ASPA trwa około pięciu lat. Trzeba bowiem zebrać dane, dopełnić procedur formalnych i zapewnić odpowiednie zaplecze logistyczne. Decyzję o utworzeniu obszaru podejmuje jednomyślnie Zgromadzenie Stron Konsultatywnych Traktatu Antarktycznego (ATCM).
Projekt ma jednak również wymiar edukacyjny i społeczny. ORLEN sfinansuje powstanie filmu dokumentalnego, materiałów popularyzujących polską naukę oraz serii wydarzeń edukacyjnych i lekcji szkolnych poświęconych Antarktyce i badaniom polarnym. Dzięki temu wiedza o znaczeniu południowego kontynentu w systemie klimatycznym Ziemi trafi do szerokiego grona odbiorców – od uczniów po specjalistów zainteresowanych wpływem zmian klimatu na funkcjonowanie całej planety.
"Antarktyka pod skrzydłami ORLENU" podkreśla rolę Polski w międzynarodowej wspólnocie państw zarządzających obszarem Antarktyki w ramach Traktatu Antarktycznego. To przedsięwzięcie ma szansę stać się jednym z najważniejszych polskich projektów środowiskowych tej dekady.












