Pod koniec zeszłego tygodnia Gazeta Wyborcza podała, że dyrektorradiowej Jedynki Jacek Sobala ręcznie steruje polityką informacyjnąstacji. Pisano, że "nie wolno zapraszać do programów agentów; niewolno zajmować się życiem osobistym braci Kaczyńskich; nie wolnomówić o polityce historycznej".
Rzecznik Polskiego Radia Tadeusz Fredro-Boniecki zarzuty GWnazywa absurdalnymi i zaprzecza jakoby szef i członkowie kolegiumProgramu 1 wydawali jakiekolwiek dyrektywy. Informację określa jakotabloidową.
- Polskie Radio nie reagowało na ten tabloidowy tekst opartywyłącznie na anonimowych źródłach - podaje Fredro-Boniecki. Domomentu, kiedy nie pojawiły się kolejne głosy. Do tekstu GW odwołałsię poseł Jerzy Wenderlich, który poinformował, że będziewnioskował o specjalne posiedzenie komisji kultury, poświęconesytuacji w publicznym radiu. Zaapelował do KRRiT, by zajęła sięartykułem Gazety.

Polskie Radio podaje, że czeka na spotkanie z sejmową KomisjąKultury i Środków Przekazu. - Liczymy, że zajmie się ona nie tylkowirtualną sytuacją kreowaną przez GW, ale również pomoże znaleźćźródła, z których uzupełnione zostaną coraz poważniejsze ubytki wradiowym budżecie, spowodowane kampanią Platformy Obywatelskiej narzecz niepłacenia abonamentu radiowo-telewizyjnego - podajerzecznik PR.










