Rosyjskie władze od kilku lat starają się ograniczać w tym kraju wpływy zagranicznych koncernów technologicznych, zarówno tych zajmujących się wytwarzaniem sprzętu, jak i działających np. w obszarze internetowych usług. Przykładem polityki Kremla w tym zakresie może być niedawne spowolnienie działania Twittera w Rosji z powodu rzekomego naruszenia przez ten serwis lokalnych przepisów.
Rosyjskie aplikacje z przywilejami
Od 2019 r. pojawiały się informacje o tym, że Rosjanie zamierzają także utrudnić życie największym zachodnim producentom sprzętu elektronicznego m.in. po to, by postawić w lepszej pozycji konkurencyjnej firmy rosyjskie.
Teraz Reuters poinformował, że od początku kwietnia 2021 r. w Rosji zaczęły obowiązywać przygotowane wcześniej przepisy dotyczące producentów elektroniki. Zgodnie z tymi regulacjami sprzedawcy nowych smartfonów, tabletów, laptopów czy też telewizorów smartTV będą musieli preinstalować w tych urządzeniach aplikacje pochodzące od rosyjskich firm technologicznych.

Zgodnie z przepisami we wspomnianych urządzeniach użytkownicy muszą znaleźć takie aplikacje jak rosyjska przeglądarka internetowa, wyszukiwarka, aplikacja nawigacyjna czy też Mir - lokalny odpowiednik rozwiązań Visy i Mastercard pozwalający na dokonywanie płatności elektronicznych.
Jednym z producentów który zareagował na wprowadzenie nowych regulacji jest Apple. Producent iPhone’ów ogłosił, że dostosuje się do wprowadzonych przepisów i zainstaluje w swoich nowych urządzeniach rosyjskie aplikacje, ale tylko te, które spełniają przyjęte przez Apple standardy dotyczące zawartości czy ochrony prywatności użytkowników.
Według Reutersa Kreml jest w trakcie przygotowywania kolejnych ograniczeń mających dotknąć zachodnie firmy technologiczne, wśród nich mają się pojawić zaostrzone przepisy związane z koniecznością prowadzenia lokalnych przedstawicielstw zagranicznych koncernów czy też płacenia przez nie podatków na terenie Rosji.











