Zaledwie kilka dni temu Samsung opublikował spot komunikujący, że Samsung Galaxy S9 pobiera dane szybciej niż iPhone. Aby obśmiać konkurenta, koreańska firma reklamę przygotowała w fikcyjnym salonie Apple.
Nowe reklamówki Samsunga bazują na podobnej konwencji - porównaniu funkcjonalności smartfonów z Azji i USA, by udowodnić wyższość tych pierwszych. Na celownik wzięto kamerę, brak gniazda słuchawkowego oraz brak szybkiej ładowarki w zestawie iPhone'ów. Hasło przewodnie spotów brzmi "Upgrade to Galaxy".
Jeden z spotów z serii Ingenius wyśmiewa przy okazji wielu miłośników sprzętu Apple, którzy markę traktują niemal z religijnym namaszczeniem.

W maju Samsung nawiązał w swoim spocie do afery Apple, która w tajemnicy przed użytkownikami obniżała wydajność starszych modeli iPhone’ów by chronić działające w nich baterie. Inna reklama zachęcała do zamiany smartfona od Apple na Samsunga.











