Przeniesienie Sherlocka Holmesa do świata skandynawskich kryminałów nie powinno aż tak bardzo zaskoczyć fanów twórczości Arthura Conana Doyle'a. Pomysłodawców "Sherlocka Northa" zainspirowało opowiadanie, które pisarz wydał w 1903 roku. W "Pustym domu" (znanym również jako "Przygoda w pustym domu") okazuje się, że Holmes nie zginął w wodach wodospadu Reichenbach, ale po wypadku ukrywał się. Dużo podróżował i - przybierając fałszywą tożsamość niejakiego Sigersona - zawędrował do Skandynawii.
Nad nowym serialem pracuje Juha Wuolijoki. "Sherlock North" ma liczyć 10 godzinnych odcinków. Zdjęcia powinny ruszyć zimą 2018 roku, najpóźniej w 2019.
Przypomnijmy, że w ostatnich latach dużą popularnością cieszą się dwa współczesne wcielenia brytyjskiego detektywa. W "Sherlocku" mieszka on w dzisiejszym Londynie. W głównej roli występuje Benedict Cumberbatch. W "Elementary" detektyw przenosi się do Nowego Jorku. W geniusza dedukcji wciela się Jonny Lee Miller. Partneruje mu - jako doktor Watson - Lucy Liu.












