Ekspertka alarmuje ws. social mediów w Polsce. "Prawo nie chroni dzieci"

Prawo w Polsce nie jest w stanie chronić dzieci przed zagrożeniami w mediach społecznościowych - przyznaje medioznawczyni z UMCS dr Ilona Dąbrowska, komentując australijskie przepisy nakładające ograniczenia korzystania z mediów społecznościowych przez osoby poniżej 16 lat.

Dominik Senkowski
Dominik Senkowski
Udostępnij artykuł:
Ekspertka alarmuje ws. social mediów w Polsce. "Prawo nie chroni dzieci"
Media społecznościowe

W Australii wszedł w życie zakaz korzystania z platform społecznościowych przez użytkowników poniżej 16. roku życia. Jest to pierwszy kraj na świecie wprowadzający takie prawo, zaraz po nim planuje wprowadzić taki zakaz Malezja, najprawdopodobniej jeszcze w 2026 r.

Również Parlament Europejski przyjął w listopadzie dokument wyrażający zaniepokojenie zagrożeniami dla zdrowia fizycznego i psychicznego osób nieletnich w sieci. Proponuje się w nim, by dostęp do mediów społecznościowych, platform wideo i wirtualnych asystentów AI, takich jak ChatGPT, miały dopiero 16-latki lub - za zgodą rodziców – 13-latki.

Australia, a co z Polską?

Badanie Eurobarometru "Stan Dekady Cyfrowej 2025" wykazało, że ponad 9 na 10 Europejczyków uważa, że pilnie potrzebne są działania władz publicznych mające na celu ochronę dzieci w internecie przed negatywnym wpływem mediów społecznościowych.

93 proc. respondentów twierdzi, że platformy społecznościowe źle wpływają na zdrowie psychiczne dzieci, a 92 proc. twierdzi, że są one narażone na cyberprzemoc i nękanie w sieci. Według badania kolejne 92 proc. Europejczyków chce zapewnienia mechanizmów ograniczających treści nieodpowiednie dla ich wieku.

Gdyby takie prawo miało obowiązywać w UE, dotknęłoby również osób poniżej 16. roku życia w Polsce. Według raportu NASK "Nastolatki 3.0" na jednego nastolatka przypada około 6 kont w mediach społecznościowych. Wśród najczęściej używanych aplikacji wyróżniono Messenger, TikTok, Instagram i YouTube. Opublikowane 29 września badanie wskazuje również na to, że średni czas korzystania z mediów społecznościowych w ciągu dnia przez nastolatków w Polsce wynosi 3 godziny i 23 minuty.

– Aktualne prawo w Polsce nie jest w stanie ochronić dzieci przed potencjalnymi zagrożeniami, a tych jest naprawdę bardzo wiele – przyznała w rozmowie z PAP medioznawczyni z UMCS dr Ilona Dąbrowska.

Ekspertka zaznaczyła, że współczesny rodzic mierzy się z bardzo dużym wyzwaniem, chcąc ograniczyć dostęp dzieci do niebezpiecznych treści. Jej zdaniem blokada rodzicielska na urządzeniach młodych użytkowników jest jednym ze sposobów sprawowania opieki, jednak należy pamiętać, że dzieci potrafią omijać tego typu blokady.

Po co ograniczać dzieciom social media?

Przeciwnicy ograniczania dostępu do platform społecznościowych nieletnim wskazują na to, że może być to uznane za ograniczanie cyfrowej wolności młodych odbiorców. – Nie podzielałabym opinii, że zakaz korzystania z mediów społecznościowych dla dzieci to ograniczenie ich wolności. To jest przede wszystkim zabezpieczenie przed zagrożeniami – podkreśliła dr Dąbrowska.

Jak dodała, argumentem za koniecznością wprowadzenia regulacji jest chociażby rosnąca liczba samobójstw wśród młodych osób, które mogą być pośrednim skutkiem niekontrolowanego dostępu do treści w sieci oraz niewystarczającej opieki i wsparcia ze strony dorosłych. Zwróciła uwagę, że dzieci i młodzież często nie są przygotowane do samodzielnego radzenia sobie z presją, cyberprzemocą czy toksycznymi treściami, dlatego odpowiednie regulacje mogą stanowić istotny element profilaktyki.

Jak to wygląda w Polsce

Według danych Komendy Głównej Policji w 2024 r. samobójstwo popełniło w Polsce 127 dzieci w przedziale od 7 do 18 lat. Natomiast opublikowane w listopadzie badanie Fundacji Dbam o Mój Zasięg i Banku Gospodarstwa Krajowego wykazało, że treści związane z samookaleczeniem lub samobójstwem wyświetlają się w mediach społecznościowych u 40 proc. uczniów siódmej klasy szkoły podstawowej i 50 proc. uczniów trzeciej klasy szkoły ponadpodstawowej.

– To już nie potrzeba, a konieczność zabezpieczenia dzieci i młodzieży przed tym, co może się przydarzyć, jeżeli dostęp do sieci jest nieweryfikowany i nieregulowany – zauważyła ekspertka.

Według medioznawczyni platformy społecznościowe do tej pory nie weryfikowały w sposób wystarczający wieku młodych użytkowników. – Niejednokrotnie słyszeliśmy o tym, że dzieci w wieku 10 lat mają już swoje konta w serwisach społecznościowych – dodała.

Tym niemniej przyznała, że same platformy wprowadzają ograniczenia wiekowe, co ma uzasadnienie, biorąc pod uwagę etapy rozwojowe dzieci.

Bigtechy kierują się swoimi regulaminami

Większość serwisów społecznościowych za minimalny wiek do założenia konta uznaje trzynasty rok życia. Limit ten jest podyktowany amerykańskimi regulacjami dotyczącymi ochrony prywatności dzieci COPPA (Children's Online Privacy Protection Act) oraz w przypadku Polski – RODO (Rozporządzenia Ogólnego o Ochronie Danych Osobowych) wynikającego z unijnego aktu prawnego regulującego zasady General Data Protection Regulation.

Ekspertka przypomniała, że rejestracji na Facebooku może dokonać osoba, która ukończyła 13 lat. Według platformy w niektórych regionach konieczne może być potwierdzenie wieku za pomocą np. dokumentu tożsamości. – Tutaj pojawia się pytanie, na ile serwisy społecznościowe powinny mieć wgląd do tego typu dokumentów – przyznała dr Dąbrowska. – Współczesna sieć to przecież architektura algorytmów, w której prywatność stała się towarem – dodała.

Źródło: PAP

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Przedświąteczna gorączka to żniwa dla złodziei danych osobowych

Przedświąteczna gorączka to żniwa dla złodziei danych osobowych

W Onecie wywiad z Donaldem Trumpem. Efekt współpracy między redakcjami

W Onecie wywiad z Donaldem Trumpem. Efekt współpracy między redakcjami

Dziennikarz polityczny przechodzi z "Super Expressu" do Kanału Zero

Dziennikarz polityczny przechodzi z "Super Expressu" do Kanału Zero

Ferrero Rocher na dłużej z Artegence

Ferrero Rocher na dłużej z Artegence

Grześki wystartowały z zimową kampanią

Grześki wystartowały z zimową kampanią

Nowy właściciel ma już Brand24 prawie w całości. Wyłożył ponad 20 mln zł

Nowy właściciel ma już Brand24 prawie w całości. Wyłożył ponad 20 mln zł