Skandaliczny spot PiS z Holocaustem. "Wykorzystali bez zgody mój film"

Prawo i Sprawiedliwość wypuściło nowy spot, który ma zniechęcać do udziału w zaplanowanym na najbliższą niedzielę marszu opozycji. Film wywołał oburzenie opinii publicznej, ponieważ wykorzystano w nim zdjęcia z Muzeum Auschwitz. Jak się okazuje, partia rządząca mogła też naruszyć cudze prawa autorskie. Tak twierdzi Wiktor Woźniak, filmowiec amator, w spocie PiS wykorzystano fragmentu jego filmu. - Nikt mnie nie pytał o zgodę. Dwa fragmenty mojego filmu zostały użyte w nieprzyjemnej kampanii. Jest mi bardzo przykro z tego powodu - mówi nam autor filmu o Auschwitz.

Beata Czuma
Beata Czuma
Udostępnij artykuł:
Skandaliczny spot PiS z Holocaustem. "Wykorzystali bez zgody mój film"
Screen ze spotu PiS zamieszczonego na Twitterze

W środę rano Prawo i Sprawiedliwość opublikowało w sieci spot, wykorzystujący skasowany wpis Tomasza Lisa. Widzimy na nim, jak na tle obozowej bramy pojawia się napis: „W Auschwitz zamordowano ponad 1 mln osób”. Następne ujęcie: rzut ogólny obozu i kolejna informacja: „6 mln Polaków zamordowano podczas wojny”. I wreszcie ostatnie kadry: pojawia się wpis Tomasza Lisa i słowa „Czy na pewno chcesz iść pod tym hasłem?”. Plus hasztag: #Marsz4czerwca.

Wcześniej, w poniedziałek Tomasz Lis opublikował na Twitterze wpis: „Znajdzie się komora dla Dudy i Kaczora”. Był to komentarz do decyzji Andrzeja Dudy, który zapowiedział podpisanie ustawy o powołaniu komisji do zbadania wpływów rosyjskich w Polsce. We wtorek tweet zniknął z profilu publicysty, a ten przeprosił za swoje słowa. - To oczywiste, że myślałem o celi, ale powinienem był przewidzieć, że ludzie złej woli przyjmą interpretację absurdalną - podkreślił.

Wiktor Woźniak: nikt nie zapytał mnie o zgodę

Wczoraj film PiS miał już ponad 3,9 mln wyświetleń. Filmowiec amator Wiktor Woźniak mówi portalowi Wirtualnemedia.pl, że w spocie PiS wykorzystano fragmenty jego filmu, który cztery lata temu nakręcił dronem nad Muzeum Auschwitz.

- Dwa ujęcia są moje - jedno to główny nalot nad torami na bramę Muzeum Auschwitz i drugie z najwyższego punktu położonego po stronie obozu Birkenau. Te fragmenty zostały sprytnie użyte, bo zmieniono kolory. Nikt nie zapytał mnie o zgodę. Film robiłem za pozwoleniem Muzeum Auschwitz. Opublikowałem go na YouTube i dzisiaj znajomi mnie zaalarmowali, że został użyty w spocie PiS. Wykorzystano mój film w nieprzyjemnej kampanii. Jest mi bardzo przykro - mówi nam Wiktor Woźniak. Dodaje, że "nie robił filmu dla zarobku, więc nie oczekuje żadnej rekompensaty finansowej z tego tytułu". - Chciałbym jednak, żeby ktoś oficjalnie mnie oznaczył i poinformował, że moje ujęcia zostały użyte bez mojej zgody na potrzeby tej kampanii - podkreśla Woźniak.

Zgodnie z prawem, nawet w przypadku filmów niekomercyjnych, konieczna jest zgoda autora filmu na wykorzystanie jego fragmentów i rozpowszechnianie wideo w internecie. Nie ma znaczenia fakt, że ktoś nie czerpie z jego udostępniania korzyści majątkowych. Osobie, która rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej lub w formie opracowania, grozi grzywna, kara ograniczenia albo pozbawienia wolności do dwóch lat.

- Zgodnie z polskim prawem wolno cytować utwory w uzasadnionym zakresie. W wypadku materiału wideo, dwa fragmenty ujęć dronowych Muzeum Auschwitz-Birkenau - jeden 3-sekundowy a drugi 4-sekundowy, zostały uzupełnione o historyczne informacje (w obozie zagłady zamordowano ponad milion osób; 6 mln Polaków zginęło w czasie wojny) i zostały wykorzystane w ramach krytycznej analizy skandalicznego i nawołującego do nienawiści wpisu pana Tomasza Lisa - powiedział Interii Michał Moskal, dyrektor biura prezydialnego PiS.

Zapytaliśmy rzecznika PiS Rafała Bochenka, dlaczego w spocie PiS wykorzystano fragmenty cudzego filmu, ale do momentu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Na nasze pytanie zadane SMS-em nie odpowiedział także poseł Krzysztof Sobolewski, który również jest w sztabie wyborczym partii rządzącej.

Muzeum Polin i Muzeum Auschwitz oburzone spotem PiS

Wpis Prawa i Sprawiedliwości był w środę bardzo często podawany dalej na Twitterze przez polityków Zjednoczonej Prawicy. Tak zrobili m.in. posłanka PiS Anna Milczanowska, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Adam Andruszkiewicz czy poseł Bartosz Kownacki.

Spot został mocno skrytykowany i nie tylko przez dziennikarzy. - Wszelkie przejawy wykorzystywania cierpień i tragedii milionów osób zamordowanych w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz do prowadzenia kampanii wyborczej zasługują jedynie na potępienie. Z rosnącym niepokojem obserwujemy, jak różne strony toczącego się w Polsce ostrego sporu politycznego sięgają po argumenty historyczne, często bezrefleksyjnie, bez empatii, instrumentalnie. Apelujemy do polityków i osób publicznych – niezależnie od afiliacji i poglądów – o refleksję i opamiętanie - powiedziała portalowi Wirtualnemedia.pl Marta Dziewulska, rzeczniczka prasowa Muzeum Historii Żydów Polskich Polin.

Swoje oburzenie wyraziło też na Twitterze Muzeum Auschwitz: „Instrumentalizacja tragedii ludzi, którzy cierpieli i ginęli w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz - po jakiejkolwiek stronie politycznego sporu - uwłacza pamięci ofiar. To smutny, bolesny i niedopuszczalny przejaw moralnego i intelektualnego zepsucia debaty publicznej” – napisano przed południem na koncie Muzeum.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu