"Stifler" w akcji o cyberprzemocy wśród dzieci. Organizator odpowiada na zarzuty

Ministerstwo Edukacji Narodowej wezwało fundację odpowiedzialną za akcję "Sieci na dzieci: stop cyberprzemocy" do usunięcia z niej Damiana Zduńczyka, ps. "Stifler". Fundacja Chaber Polski zareagowała oświadczeniem, w którym tłumaczy udział youtubera w kampanii.

Rafał Badowski
Rafał Badowski
Udostępnij artykuł:
"Stifler" w akcji o cyberprzemocy wśród dzieci. Organizator odpowiada na zarzuty
Damian "Stifler" Zduńczyk i Barbara Nowacka.

Wirtualnemedia.pl nagłośniły udział youtubera Damiana Zduńczyka "Stiflera" w kampanii Fundacji Chaber Polski. Twórcy początkowo informowali, że akcja została zlecona przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Resort temu zaprzeczył i wezwał MEN do usunięcia Damiana Zduńczyka w kampanii, której celem jest "przeciwdziałanie przemocy rówieśniczej" w internecie, a także edukacja rodziców i nauczycieli. Okazało się jednak, że akcja jest finansowana ze środków MEN.

Fundacja Chaber Polski o udziale "Stiflera" w kampanii

W odpowiedzi Fundacja Chaber Polski przesłała Wirtualnemedia.pl oświadczenie, w którym podkreśla, że "jest dumna powodu z dofinansowania przez Ministerstwo Edukacji Narodowej projektu 'Sieci na dzieci'".

Nie wskazała jednak wprost, czy po wezwaniu MEN Damian Zduńczyk dalej będzie brał udział w kampanii. Małgorzata Janus, project managerka Fundacji Chaber Polski, tak odpowiedziała nam na pytanie o to.

– Aktualnie nie dysponujemy pełnymi informacjami dotyczącymi dalszego udziału Damiana ‘Stiflera’ Zduńczyka w kampanii. Sprawa jest w trakcie ustaleń i poinformujemy o decyzji, gdy tylko będzie dostępna – przekazała Wirtualnemedia.pl Małgorzata Janus.

W oświadczeniu wyjaśniono, że do udziału w akcji zaangażowano wpływowe, a w niektórych przypadkach również kontrowersyjne, osobowości medialne, które realnie docierają do młodych ludzi. "Wierzymy, że skuteczna profilaktyka wymaga autentycznego języka i twarzy, które młodzież naprawdę zna i rozumie" – dodano.

Fundacja poinformowała, że oprócz Damiana Zduńczyka, w projekcie wzięli udział: Maffashion (Julia Kuczyńska) – blogerka modowa i influencerka; Madox – piosenkarz, kompozytor i autor tekstów; Kinga Zawodnik – osobowość telewizyjna; Damian Glinka – dziennikarz; Anna Skura – blogerka i podróżniczka; Kuba Grochmalski – muzyk, tiktoker i influencer; Dominika Tajner – osobowość telewizyjna; Michał Piróg – artysta; Martyna Domińczak – zawodniczka federacji ONE Championship i mistrzyni świata Muaythai; Łukasz Bajorek – piosenkarz i TikToker; Karolina Pilarczyk – Driftingowa Mistrzyni Polski; Albert Kosiński – tancerz i instruktor, a także Kacper Sztuka – kierowca wyścigowy.

Następnie wyjaśniono udział w akcji Damiana Zduńczyka. "Decyzję o zaproszeniu pana Damiana "Stiflera" Zduńczyka podjęliśmy z pełnym przekonaniem. Zależało nam, aby w kampanii zabrzmiał głos osoby, która zna z autopsji mechanizmy hejtu, doświadczyła jego skutków i potrafi o tym mówić szczerze, bez moralizowania. Pan Damian Zduńczyk w swoich wypowiedziach dzieli się osobistą historią – mówi o błędach, konsekwencjach i o tym, jak ważna jest refleksja i zmiana w świecie mediów społecznościowych" – czytamy w oświadczeniu.

Przyznano, że nie może być on dla młodzieży autorytetem. "Podkreślamy przy tym, że nie jest autorytetem dla młodzieżyw tradycyjnym sensie, ale jego doświadczenie – z tzw. hejtem w Internecie – czyni go wiarygodnym głosem w sprawach cyberprzemocy. Mamy świadomość, że przeszłość pana Zduńczyka budzi kontrowersje, jednak – w praktyce największą siłę mają szczere historie ludzi, którzy potrafili się zmienić" – dodano.

Fundacja przekonuje, że Damian Zduńczyk od dłuższego czasu konsekwentnie pracuje nad sobą: zrezygnował z alkoholu, prowadzi aktywny tryb życia, a swoją drogę opisał w książce"Kryształowy chłopak". "To dowód, że jego postawa jest autentyczna, a nie wizerunkowa" – oceniła.

Co wiadomo o Damianie Zduńczyku i akcji?

Damian "Stifler" Zduńczyk dał się poznać z wywołującego kontrowersje udziału w programie "Warsaw Shore - Ekipa z Warszawy". Walczył też w galach freak-fightowych. Publicznie opowiadał o swojej przemianie i porzuceniu alkoholu. Obecnie próbuje sił w muzyce.

Domniemany udział w projekcie resortu edukacji wywołał kontrowersje po informacji podanej przez Fundację Chaber Polski, o tym, że akcja powstała "na zlecenie MEN".

Jednak informacje o udziale MEN zdementowała ministra edukacji Barbara Nowacka. Okazało się jednak, ze fundacji przyznano dofinansowanie ze środków ministerialnych, w ramach programu dotacyjnego dla organizacji pozarządowych i instytucji kultury "Młodzi obywatele".

Nowacka krytykuje udział "Stiflera" w akcji

Barbara Nowacka skrytykowała dobór influencera do kampanii. Następnie MEN wezwał Fundację Chaber Polski między innymi do usunięcia z kampanii "pana Damiana Zduńczyka jako osoby ją promującej oraz rezygnacji ze współpracy z nim".

MEN podkreślił, że "nie finansował, nie współprowadzi i nie promuje tej kampanii oraz nie odpowiada za jej treści ani dobór osób w niej występujących".

Patronat medialny nad akcją wycofała też Polska Agencja Prasowa. Kampania "Sieci na dzieci: stop cyberprzemocy" obejmuje serię spotów wideo, materiały edukacyjne, warsztaty w szkołach oraz działania w mediach społecznościowych. Materiały kampanii będą dostępne w internecie, w szkołach partnerskich oraz w kanałach społecznościowych organizatorów.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Co Polacy oglądają na streamingach? TOP10 filmów i show w HBO MAX z tego tygodnia

Co Polacy oglądają na streamingach? TOP10 filmów i show w HBO MAX z tego tygodnia

Jeszcze więcej światłowodu w Orange Polska. Zakup za 1,5 mld zł

Jeszcze więcej światłowodu w Orange Polska. Zakup za 1,5 mld zł

Krótki alarm w Republice. Sakiewicz o awariach emisji

Krótki alarm w Republice. Sakiewicz o awariach emisji

Allegro ma z czego pożyczać kupującym. Nowa umowa z bankiem

Allegro ma z czego pożyczać kupującym. Nowa umowa z bankiem

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami
Materiał reklamowy

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami

InPost wygrał w sądzie ws. przejęcia. Dokumenty okazały się fałszywe

InPost wygrał w sądzie ws. przejęcia. Dokumenty okazały się fałszywe