Na początku tego tygodnia światowe media obiegła informacja, że Tucker Carlson, prawicowy gwiazdor mediów, w przeszłości prezenter Fox News, przyleciał do Moskwy.
W wywiadzie udzielonym propagandowej „Izwiestii” nie chciał potwierdzić, że celem wizyty jest spotkanie z rosyjskim dyktatorem, Władimirem Putinem. „Chciałem to tylko zobaczyć, bo wiecie, tyle o tym czytałem, ale nigdy wcześniej tego nie widziałem" – mówił o stolicy Rosji amerykański dziennikarz. Doniesień o spotkaniu Carlsona z Putinem nie potwierdzał także Kreml.
Putin dał wywiad Carlsonowi
Okazuje się jednak, że to właśnie po to Tucker Carlson udał się do Rosji. We wtorek na koncie Elona Muska w X pojawiła się wideo-zapowiedź rozmowy z Putinem. Carlson powiedział, że „to jego praca”, bo „jest dziennikarzem”. Zgodnie z promowaną przez rosyjską propagandę narracją, zaatakował przy tym zachodnie media za sprzyjanie prezydentowi Ukrainy. Wychwalający autokratów Carlson oskarżył anglojęzyczne media o "skorumpowanie" i "okłamywanie" swoich odbiorców przez rozpowszechnianie " najobrzydliwszej propagandy".
Carlson zarzucił też zachodnim dziennikarzom, że nie próbują uzyskać stanowiska w sprawie wojny z Ukrainą od strony rosyjskiej. Komentujący tę wypowiedź przedstawiciele mediów ripostują – to nie kwestia naszego braku chęci, to Kreml odmawia rozmowy z Putinem.
Wywiad Tuckera Carlsona z Władimirem Putinem nie został jeszcze opublikowany w sieci. Będzie to pierwsza rozmowa rosyjskiego przywódcy z przedstawicielem zachodnich mediów od czasu pełnoskalowego ataku na Ukrainę dwa lata temu.
Tucker Carlson szukał już okazji do umówienia wywiadu z prezydentem Rosji w 2021 roku.
Tucker Carlson to znany zwolennik Trumpa
Prawicowy dziennikarz Tucker Carlson słynie ze skrajnych, antyzachodnich, rasistowskich i seksistowksich poglądów. Wielokrotnie wyrażał poparcie dla Donalda Trumpa. W swoich programach, jeszcze na antenie Fox News, powielał tezy rosyjskiej propagandy o wojnie w Ukrainie (przekonywał, że odpowiedzialne za to są Ukraina i USA) oraz szerzył teorie spiskowe na temat szczepień, imigrantów i mniejszości seksualnych. Przekonywał m.in., że prawdziwym celem Demokratów jest, żeby imigranci z Ameryki Łacińskiej zastąpili białych obywateli USA.
Carlson po wyborach prezydenckich w USA w 2020r. próbował narzucić pro-Trumpowską narrację, że głosowanie zostało sfałszowane, w czym miały swój udział firm dostarczające maszyny do liczenia głosów. Jedna z nich - Dominion Voting Systems - pozwała Fox i wygrała proces i gigantyczne odszkodowanie, a Carlson stracił pracę. Teraz jest aktywny na własnej platformie.
