„Dom dusz” był pokazywany w TVP1 w piątek od godz. 21:20 i w nocy z soboty na niedzielę o godz. 00:05. Za każdym razem film trwał dwie godziny i 7 minut, podczas gdy jego oryginalna długość to dwie godziny i 20 minut.
Na skrócenie filmu zwrócił uwagę dziennikarz „Faktu” Bartosz Pańczyk. - TVP cenzuruje już nawet filmy amerykańskie. Tym razem na celowniku „Dom dusz” z M.Streep i G.Close. Widzowie nie zobaczyli dziś sceny, w której ciężarna Klara znajduje głowę matki. Kto o tym decyduje i czy to jest zgodne z prawem?! - napisał na Twitterze.
Informację o skróceniu filmu, z sugestią, że został ocenzurowany, powtórzyły niektóre portale.

W poniedziałek Telewizja Polska w oświadczeniu podkreśliła, że nie ingerowała w jakikolwiek sposób z treści filmu, tylko wyemitowała go „dokładnie w takiej postaci, jaką kontrahent przekazał w 2015 roku, w ramach realizacji zawartego wcześniej kontraktu na zakup pakietu filmów”. Dystrybutorem filmu jest firma Lionsgate.
##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/wedlug-kurskiego-zwiekszenie-panelu-przez-nam-nie-rozwiaze-problemu-transparentnosci-informacji-przykrycie-go-za-pieniadze-nadawcow-i-wzmocnienie-dominujacej-pozycji_2 ##
W kwietniu ub.r. Polsat pokazał skróconą wersję „Wilka z Wall Street” (emisja zaczęła się o godz. 20:10), bez najbardziej drastycznych scen. Oburzyło to niektórych widzów, natomiast nadawca wyjaśnił, że pokazał telewizyjną wersję filmu, ponieważ wersja kinowa - przeznaczona tylko dla dorosłych widzów - mogłaby być emitowana dopiero po godz. 23.

Według badania Nielsen Audience Measurement w listopadzie br. średnia oglądalność minutowa TVP1 wynosiła 669 325 widzów, a udział stacji w rynku oglądalności - 9,91 proc.











