Tusk zapowiadał jego likwidację 17 lat temu. Abonament rtv obowiązuje od prawie wieku

Ministra kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska zapowiedziała w czwartek możliwość likwidacji abonamentu radiowo-telewizyjnego. Jego początki sięgają lat 20. ubiegłego wieku. Jednoznacznie negatywnie oceniał go m.in. premier Donald Tusk, który likwidację daniny zapowiadał już w 2008 roku.

Tomasz Wojtas
Tomasz Wojtas
Udostępnij artykuł:
Tusk zapowiadał jego likwidację 17 lat temu. Abonament rtv obowiązuje od prawie wieku
Fot. chatgpt i kadr z youtube'a

Szefowa resortu kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska zapowiedziała w czwartek, prezentując projekt nowelizacji ustawy medialnej, likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego. Podkreśliła, że jest on "absolutnie nieskuteczny", nie zapewnia stabilnego finansowania mediów publicznych, a także jest "archaicznym tworem" i "bardzo słabo ściągalną opłatą".

Opłata za radio od prawie 100 lat

"Opłatę radiofoniczną" wprowadzono w Polsce pod koniec lat 20. XX wieku, jednocześnie z utworzeniem Polskiego Radia. Od 1933 r. kwestie związane z abonamentem regulowała Ustawa o Poczcie i Telegrafie. Wydawano też uzupełniające ją okólniki i rozporządzenia. Każdy kto kupował radioodbiornik, był zobowiązany uzyskać "kartę rejestracyjną", będącą jednocześnie zezwoleniem na posiadanie i używanie urządzenia.

W latach 30. abonament radiowy wynosił 3 zł miesięcznie. W wprowadzono też wariant tańszy, dla posiadaczy mało wydajnych odbiorników typu Detefon (zwane też radiami kryształkowymi), które pozwalały na słuchanie radia tylko przez słuchawki. Użytkownicy odbiorników kryształkowych płacili połowę abonamentu radiowego, a od 1934 r. mieszkańcy wsi płacili tylko złotówkę. W 1936 r. rozszerzono tę ulgę na wszystkich posiadaczy radioodbiorników typu Detefon.

W dwudziestoleciu międzywojennym o zwolnienie z abonamentu mogli ubiegać się m.in. inwalidzi wojenni, osoby niewidome, naukowcy zajmujący się dziedziną radiotechniki, a także ci, którzy przedstawią "świadectwo ubóstwa". Osoby, którym nie przysługiwało zwolnienie z abonamentu, a zostały przyłapane na jego niepłaceniu, karane były grzywną i płaciły odszkodowanie w wysokości sześciomiesięcznej "opłaty radiofonicznej".

W czasie II wojny światowej i okupacji abonament radiowy nie obowiązywał, gdyż władze niemieckie wydały zakaz posiadania przez Polaków radioodbiorników. Niezastosowanie się do niego było karane więzieniem, wysyłką na przymusowe roboty lub śmiercią.

Od 1957 r. abonament także za telewizję

Po zakończeniu II wojny światowej, w nowych realiach politycznych przywrócono abonament radiowy, a w 1957 r. rozszerzono go o telewizję. Jego płacenie było kontrolowane, a osoby unikające go karane grzywnami. Podobnie jak w dwudziestoleciu międzywojennym pewne grupy były zwolnione z opłaty, np. inwalidzi wojenni.

Po zmianach polityczno-gospodarczych, zainicjowanych w 1989 r., abonament radiowo-telewizyjny nadal funkcjonował.

W Polsce obowiązek opłacania abonamentu wynika z uregulowań ustawowych, m.in. z ustawy z 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji, a następnie z ustawy z 21 kwietnia 2005 r. o opłatach abonamentowych. O wysokości abonamentu RTV decyduje Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, zaś instytucją odpowiedzialną za jego ściąganie jest Poczta Polska.

Pomysły likwidacji abonamentu od 2008 r.

Abonament radiowo-telewizyjny był w ostatnich latach tematem wielu gorących dyskusji. W kwietniu 2008 r. w tygodniku "Wprost" premier Donald Tusk powiedział: "Abonament radiowo-telewizyjny jest archaicznym sposobem finansowania mediów publicznych, haraczem ściąganym z ludzi, dlatego rząd będzie zabiegał o poparcie prezydenta i opozycji dla jego zniesienia".

Początki projektu likwidacji abonamentu radiowo-telewizyjnego, jako inicjatywy obywatelskiej, sięgają 2021 r. Wcześniej jego treść była jednym z postulatów PO i KO. Akcję zbierania podpisów pod projektem PO ogłosiła w lutym 2021 r., o czym na specjalnie zwołanej konferencji mówili ówczesny szef klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk oraz rzecznik PO Jan Grabiec.

Likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego w swoich kampaniach wyborczych obiecywali również Szymon Hołownia i Rafał Trzaskowski. 10 lipca 2025 r. do Sejmu wpłynął projekt ustawy autorstwa posłów Konfederacji, zakładający całkowitą likwidację opłat abonamentowych.

Ile wynosi abonament radiowo-telewizyjny

Stawki abonamentu w 2025 r. wynoszą miesięcznie: za radioodbiornik 8,70 zł, za telewizor lub zestaw radio + telewizor 27,30 zł.

Ustawa przewiduje szereg zwolnień, które obejmują m.in.: osoby powyżej 75. roku życia, osoby z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności lub całkowitą niezdolnością do pracy, kombatantów, inwalidów wojennych, osoby pobierające świadczenia pielęgnacyjne, rentę socjalną lub zasiłek stały, osoby bezrobotne, głuche, niewidome.

Poczta Polska prowadzi kontrole, które mają na celu weryfikację, czy odbiorniki są zarejestrowane. Jeśli okaże się, że odbiornik nie został zgłoszony, nakładana jest kara pieniężna.

Ministra kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska zapowiedziała w czwartek, prezentując projekt nowelizacji ustawy medialnej, przeznaczenie 2,5 mld zł z budżetu na finansowanie mediów publicznych.

Źródło: PAP

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Cenckiewicz pójdzie do sądu ws. tekstu "Wyborczej". Prokuratura wszczęła czynności

Cenckiewicz pójdzie do sądu ws. tekstu "Wyborczej". Prokuratura wszczęła czynności

Katarzyna Kopeć-Ziemczyk zastępczynią dyrektora w Ministerstwie Zdrowia

Katarzyna Kopeć-Ziemczyk zastępczynią dyrektora w Ministerstwie Zdrowia

PKO BP wybiera w przetargu agencję field marketingową

PKO BP wybiera w przetargu agencję field marketingową

TVP traci prawa piłkarskie. To oni pokażą Lewandowskiego

TVP traci prawa piłkarskie. To oni pokażą Lewandowskiego

Starsze pokolenia o edukacji zdrowotnej w szkołach - badanie opinii
Materiał reklamowy

Starsze pokolenia o edukacji zdrowotnej w szkołach - badanie opinii

"Efekt Smarzowskiego" w liczbach. "Dom dobry" napędza debatę o przemocy domowej

"Efekt Smarzowskiego" w liczbach. "Dom dobry" napędza debatę o przemocy domowej