Międzynarodowa grupa hakerów o nazwie Anonymous od samego początku najazdu Rosji na Ukrainę prowadzi w cyberprzestrzeni działania wymierzone w rosyjskie podmioty z rozmaitych sektorów, opowiadając się jednoznacznie po stronie walczących z agresorem Ukraińców.
W ciągu ostatniego miesiąca Anonymous przeprowadzili serię skutecznych ataków na rozmaite podmioty w Rosji. Na liście znalazły się m.in. wspierający Kreml Kościół Prawosławny i producenci broni, czy rosyjski bank centralny. W rękach hakerów znalazły się także dane osobowe ponad 120 tys. rosyjskich żołnierzy biorących udział w inwazji na Ukrainę.
Zostajecie w Rosji? To uważajcie!
Teraz Anonymous zadeklarowali zainteresowanie w kontekście ewentualnych cyberataków zachodnimi markami, które pomimo masowego bojkotu zdecydowały się na pozostanie na rynku rosyjskim i kontynuowanie tam działalności biznesowej.

Jaskrawym przykładem tego jest sieć Leroy Merlin, która postanowiła nadal działać w Rosji. Kilka innych firm technologicznych, w tym Microsoft, SAP i IBM nie odcięło całkowicie swoich kontaktów z rosyjskim rynkiem, co wywołało oburzenie wielu pracowników tych koncernów.
Teraz hakerzy Anonymousa postawili zachodnim podmiotom pozostającym w Rosji twarde ultimatum: Albo wyjdą z Rosji, albo znajdą się „na celowniku”.

Członkowie Anonymous nie ukrywają, że ich nowa aktywność jest związana z masowymi egzekucjami ludności cywilnej, dokonywanymi przez rosyjskich żołnierzy na ukraińskiej ludności cywilnej, m.in. w mieście Bucza.
We wpisie na Twitterze Anonymous prezentują długą listę podmiotów, które mogą stać się celem cyberataków. Są tam m.in. znane firmy z branży technologicznej - Acer, Alibaba, Asus, BlaBlaCar, Cloudflare, Huawei, Lenovo, MSI, Tencent oraz Xiaomi.
Na razie nie wiadomo jak będą w szczegółach wyglądały działania Anonymousa na firmy ujęte w twitterowym wpisie. Można się jednak spodziewać, że w wielu wypadkach będą to cyberataki o dużej skuteczności.











