SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Aureliusz Górski: startupowiec musi być ekspertem w swojej dziedzinie i świetnym managerem

- Startupu nie trzeba zakładać, bo w wielu przypadkach do zbudowania modelu biznesowego nie trzeba mieć nawet firmy - wystarczy grupa ludzi, która ma między sobą pewne ustalenia o tym na jakiej zasadzie będą działać. Do momentu gdy startup nie zarabia, nie musi mieć formy prawnej. Formalizowanie działalności zbyt wcześnie może utrudnić pozyskiwanie kapitału na rozwój - opisuje Aureliusz Górski, dyrektor zarządzający Business Link.

Polskie startupy, które myślą globalnie o swoich produktach, nie różnią się niczym od zagranicznych, gdyż internet zaciera granice dostępu do wiedzy, kontaktów i możliwości pracy zdalnej zespołów projektowych. Jednak gdy starup chce rozwijać się na rynku lokalnym to świadomość, wielkość i możliwości rynku w Polsce różnią się od tego np. w USA. To odciska swoje piętno na skali i śmiałości działań. Jako Polacy mamy bardzo dużo ciekawych innowacyjnych pomysłów, przykładem mogą być firmy zrzeszone w Business Link.

Każda nowa dziedzina boryka się z tym, że trudno od razu wytyczyć jej ramy i ubrać w definicję. Tak samo jest ze startupami, ponieważ definicji na ich temat można znaleźć wiele. Jedną z najtrafniejszych sformułował Steve Blank współautor StartUp Owner Manual. Definiuje on startup jako "tymczasową organizację poszukującą powtarzalnego, skalowalnego i zyskownego modelu biznesowego". Z tej definicji wypływają dwie ważne przesłanki: startup nie musi być firmą, a nawet sformalizowaną organizacją, a głównym celem ludzi działających w takiej formule jest znalezienie modelu biznesowego, który jest powtarzalny, skalowalny i zyskowny. Ta definicja najtrafniej obrazuje realny świat tej branży i pokazuje, że każdy może zbudować startup, jeżeli postępuje zgodnie z jej wskazówkami. Człowiek lub grupa ludzi wymyślają świetny pomysł jak można zrobić coś lepiej, łatwiej (ich zdaniem). Czasami nie ma to jeszcze nic wspólnego z zarabianiem. Ale w tym miejscu można popełnić największy błąd biznesowy - czyli bez zbudowania dobrego modelu biznesowego zacząć wdrażać ten pomysł w życie. Niestety tak robi wiele firm, przez co projekty okazują się niewypałem. Model biznesowy można wymyślać i testować bez potrzeby tworzenia finalnego produktu. Zostały do tego stworzone już narzędzia takie jak metodologia Business Model Canvas definiująca 9 obszarów, które powinny być rozwijane do momentu osiągnięcia powtarzalności, skalowalności i zyskowności na satysfakcjonującym poziomie.

Startupy powstają w nowych i innowacyjnych dziedzinach życia, dlatego prowadzenie takiej organizacji polega na odkrywaniu całej strategii rozwoju, a nie zawsze na realizowaniu sprawdzonego biznes planu. W chwili gdy organizacja znalazła już spełniający te 3 kryteria (powtarzalność, skalowalność i zyskowność) model biznesowy powinna przejść fazę transformacyjną, która pozwoliłaby jej szybko się rozwijać. Wtedy zwykle szuka się inwestorów, którzy pomogą uporać się z największym problem w skalowaniu produktu - kapitałem na rozwój. Startup, który ma dobry model biznesowy nie będzie miał problemu by szybko pozyskać inwestora i rozwijać się dynamicznie.

Startupu nie trzeba zakładać, bo w wielu przypadkach do zbudowania modelu biznesowego nie trzeba mieć nawet firmy - wystarczy grupa ludzi, która ma między sobą pewne ustalenia o tym na jakiej zasadzie będą działać. Do momentu gdy startup nie zarabia, nie musi mieć formy prawnej. Formalizowanie działalności zbyt wcześnie może utrudnić pozyskiwanie kapitału na rozwój. Na pewnym etapie warto jednak sformalizować organizację. Dostępnych jest wiele możliwości np. wykupienie członkostwa w AIP (Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości), która nadaje charakter prawny oraz czuwa nad rozwojem.

Jeżeli startup ma już przemyślany koncept na biznes warto stworzyć MVP, czyli pierwszą wersją produktu spełniającą założenia modelu biznesowego, by móc sprawdzić czy produkt rzeczywiście odpowiada na potrzeby ludzi. Można zrobić to za pomocą własnego kapitału, ale zdecydowanie lepiej czasami wykorzystać:
- fundusze zalążkowe - seed capital (oddajemy niewielki procent udziałów w zamian na nieduże zasoby, zwykle finansowe),
- finansowanie społecznościowe (crowdfunding) - kickstarter.com, wspieram.to (ludzie kupują produkt przed jego powstaniem, wierząc w ciekawą prezentację oraz fakt, że zostanie dostarczony po zebraniu odpowiednich funduszy na produkcję),
- można skorzystać też z szeregu pożyczek lub programów wspierających.

Kolejny kapitał na rozwój może pochodzić z organicznego rozwoju firmy i sprzedaży, jak również od inwestorów prywatnych, funduszy lub pożyczki.

Według definicji Steve’a Blanka startup kończy się wtedy, gdy ktoś znajduje odpowiedni model biznesowy. To moment kiedy warto transformować organizację w sprawnie działający system (korporację lub firmę rodzinną). Jednocześnie wewnątrz tej organizacji dalej można budować kulturę startupową, w której nowe projekty są realizowane w małych zespołach, a gdy dojrzeje ich model biznesowy są dołączane do głównej marki. Zawsze jakaś cześć produktów jest w procesie szukania idealnego modelu biznesowego. Ważne jest chyba jednak to by na jakimś etapie firma zrozumiała, że być startupem cały czas to nie to samo, co tkwić w fazie startupu.

Każda historia upadku startupu może być źródłem cennych lekcji dla innych przedsiębiorców. Właśnie historia niepowodzeń i analiza, dlaczego firma odniosła niepowodzenia przyczyniła się do powstania jednego z najważniejszych ruchów startupowych na świecie Lean Startup, którego inicjatorem był Eric Ries - autor książki o tym samym tytule. Większość startupów upada, ponieważ opierają się one na intuicyjnym rozwoju produktu, zamiast non-stop przeprowadzać produkt przez proces metodologii Lean Startup - Build > Measure > Learn. Drugim powodem są często kompetencje osoby, która potrafi zbudować produkt, natomiast nie posiada kompetencji, których oczekuje się od liderów startupów. Wielu inżynierów jest świetnymi ekspertami w swojej branży, ale bardzo kiepskimi przedsiębiorcami i managerami. Na pewnym etapie założyciele startupów mogą stać się największymi hamulcowymi ich wzrostu.

Na tle Europy ekosystem startupów w Polsce - całe otoczenie wspierające rozwój innowacyjnych biznesów - działa bardzo sprawnie. Powstało wiele inkubatorów, parków technologicznych, funduszy. W Polsce funkcjonuje sieć akceleratorów biznesu Business Link, która dostarcza przedsiębiorcom narzędzi umożliwiających rozwój, także na skalę globalną. Obecnie sieć ma oddziały w 10 najważniejszych biznesowo miastach. W przyszłym roku powstanie również  największy w Europie kompleks biuro dedykowany dla startupów na Stadionie Narodowym - Business Link Narodowy. Dowodem na to, że inwestowanie w Polsce w starupy opłaca się jest decyzja Googla, by w Warszawie powstał jeden z jego campusów.

Nigdy nie jest za późno by osiągnąć sukces w biznesie. Jimmy Wales założył Wikipedię w wieku 35 lat, Robert Noyce stworzył Intel mając 41 lat, a John Pemberton zbudował firmę Coca-Cola dobiegając 55 lat. Dziś to globalne marki. Startupy kojarzą się z młodymi ludźmi, ponieważ cała branża wykorzystuje nowe technologię, a jej zwolenników łatwiej znaleźć wśród młodych. Ich pomysły i biegłość wykorzystania technologii w połączeniu z doświadczeniem inwestorów daje najlepszy efekt.


Aureliusz Górski, dyrektor zarządzający, Business Link

Dołącz do dyskusji: Aureliusz Górski: startupowiec musi być ekspertem w swojej dziedzinie i świetnym managerem

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl