SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Rosyjskie produkty zniknęły z polskich sklepów. Te dane pokazują skalę zjawiska

Przed wybuchem wojny przynajmniej jeden produkt z Rosji miało w ofercie ponad 90 proc. supermarketów w Polsce. Gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, sieci sklepów zaczęły wycofywać te towary z oferty. W ostatnich tygodniach kwietnia pojedyncze produkty można było w mniej jednej piątej placówek, a wiele kategorii prawie całkowicie wypadło z obrotu - wynika z danych CMR.

Na początku wojny w Ukrainie kolejne sieci sklepów wycofywały produkty z Rosji z oferty. Postąpiły tak in. Biedronka, Lidl, Aldi, Netto, Żabka, Carrefour, Auchan, Topaz, Rossmann czy Kaufland. - Kolejnym krokiem solidarności z Ukrainą jest brak naszej zgody dla obecności rosyjskich i białoruskich produktów w ofercie Biedronki. Nawet jeśli było ich tylko kilkanaście, to uważamy, że tak należy teraz postąpić - mówił wtedy Maciej Łukowski, dyrektor działu zakupów i członek zarządu sieci Biedronka.

- Wśród produktów spożywczych pochodzących z Rosji (czyli tych, których kod EAN zaczyna się od 46) i sprzedawanych w polskich sklepach jeszcze przed inwazją znajdowały się m.in. wódki, piwa, herbaty i słodycze - mówi Wirtualnemedia.pl Elżbieta Szerejko z CMR.

W marcu i kwietniu 2022 r. sprzedaż tego typu produktów, w tym np. rosyjskich alkoholi, była znacznie niższa (o 70-80 proc. procent) niż w analogicznym okresie rok wcześniej, co w dużej mierze wiązało się z wycofaniem ich ze sprzedaży.

Marginalne znaczenie produktów z Rosji

Jak wynika z danych CMR produkty spożywcze z Rosji i Białorusi nawet przed inwazją Rosji na Ukrainę nie miały zbyt dużego znaczenia. - W całym 2021 odpowiadały łącznie za mniej niż 0,1 proc. wartości sprzedaży w sklepach detalicznych do 2500 metrów kw. (z pominięciem dyskontów), więc wycofanie ich ze sprzedaży lub świadoma rezygnacja z zakupu nie były specjalnie odczuwalne ani dla klientów, ani dla detalistów - mówi Szerejko.

Poza wycofaniem produktów z Rosji na początku marca IGHRS poprosiła też wszystkich Polaków, aby zwracali uwagę na kody kreskowe kupowanych produktów. Zaapelowała by przede wszystkim kupowali towary polskie z kodem kreskowym 590, a nie nabywali produktów z Białorusi i z Rosji. Produkty białoruskie mają kod kreskowy zaczynający się od numeru 481. Kody kreskowe produktów rosyjskich zaczynają się od jednej z sekwencji cyfr: od 460 do 469.

Dołącz do dyskusji: Rosyjskie produkty zniknęły z polskich sklepów. Te dane pokazują skalę zjawiska

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Bojkot 2022
Specjalna akcja spożywcza. Taką specjalną akcję spożywczą można kupić, to znaczy nie kupić w prawie każdym sklepie spożywczym. Despożywikacja taka. W czym problem?
odpowiedź
User
nmk
Nie produkty polskie, tylko wyprodukowane w Polsce. Wydaje się, że to mała różnica ale z podatkowego punktu widzenia spora
odpowiedź
User
Sabina z Garwolina
Mniej niż 0,1% obrotu, czyli cała rzecz jest całkowicie bez znaczenia. 10 artykułów na portalu o wycofaniu rosyjskich cukierków z Lewiatana czy Aldiego, a o gazie i ropie cisza. Tak się celowo robi idiotę z czytelnika.
odpowiedź