SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Burda po przejęciu G+J postawi na rozwój

Niemiecki koncern wydawniczy Gruner+Jahr wycofuje się z Polski. Jego polskie spółki przejmie Burda International. Konsolidacja obu wydawnictw ma zaowocować inwestycjami w nowe tytuły prasowe i serwisy internetowe.

Nieoficjalne informacje o tym, że dojdzie do połączenia Burdy i G+J Polska krążyły po rynku już od kilku miesięcy. - Rozmowy o konsolidacji prowadzili wszyscy ze wszystkimi - przyznaje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Magdalena Malicka, prezes G+J Polska. Na początku tygodnia o sprzedaży G+J Burdzie napisał niemiecki dziennik „Hamburger Abendblatt”, a oficjalne transakcja ogłoszona została we wczorajszym komunikacie. Jej warunki zakładają, że Burda International przejmie 100 proc. udziałów we wszystkich polskich spółkach należących do Gruner+Jahr. Poza wydawnictwem prasowym G+J Polska, to także m.in. wydająca książki firma G+J RBA.

Magdalena Malicka tłumaczy, że decyzja o sprzedaży polskich spółek G+J to pokłosie strategii niemieckiej centrali koncernu. - Jest ona skupiona na dużych rynkach zachodnioeuropejskich i rynkach azjatyckich. Inwestycje są obecnie kierowane do Chin i Indii. Gruner konsekwentnie od lat wychodzi z rynków wschodnioeuropejskich. Opuścił już Rumunię, Rosję i Węgry - mówi Malicka.

Dlatego od lat polski oddział G+J nie przeprowadził żadnych dużych inwestycji. - Rozwinęliśmy segment książek, linie specjalne, obudowaliśmy rodzinę tytułów „Focusa”, ale po wprowadzeniu na rynek magazynu „Glamour” (miało to miejsce w 2003 roku - przyp.) nie było żadnego dużego launchu - przyznaje Malicka. W ostatnich latach firma notowała straty (w 2011 roku było to 6,99 mln zł, a w 2010 - 10,05 mln zł) i cięła koszty, o zwolnieniach czy obniżkach pensji w G+J Polska informowaliśmy w portalu Wirtualnemedia.pl niejednokrotnie.

W wyniku przejęcia G+J przez Burdę powstanie grupa posiadająca w swoim portfolio ponad 30 czasopism oraz 20 stron internetowych oraz wydawnictwo książkowe. G+J Polska wniesie do nowej grupy takie magazyny jak „Claudia”, „Focus”, „Gala”, „Glamour”, „National Geographic Polska” czy „NG Traveler”. Spółka posiada także kilka witryn internetowych, głównie związanych z jej magazynami. W portfolio spółek Grupy Burda są obecnie takie tytuły jak  „Elle”, „InStyle”, „Elle Decoration”, „Dobre Rady”, „Chip” czy „Przyślij Przepis”, a także dedykowane im serwisy internetowe. Burda jednak ostatnio zainwestowała także w e-commerce, kupiła bowiem serwis Showroom.

Jaka będzie przyszłość połączonej spółki? - Wierzymy w biznes wydawniczy i inwestujemy w magazyny, dlatego zamierzamy dalej rozwijać istniejące portfolio czasopism. Stwarza to także najlepsze warunki dla kolejnych inwestycji w dziedzinie mediów elektronicznych - zapowiada Fabrizio D’Angelo, prezes Burda International, cytowany w komunikacie. - Żaden z biznesów nie zostanie zamknięty, są plany inwestycji w nowe tytuły i w akwizycje internetowe - dodaje Magdalena Malicka, która ma nadal stać na czele przejętych spółek G+J. Spółkami Burdy zarządzać będzie z kolei w dalszym ciągu ich dyrektor generalna i członek zarządu Justyna Namięta.

Przejęcie G+J przez Burdę wymagać będzie jeszcze zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, która jest spodziewana w lipcu br. Do tego czasu spółki działać będą niezależnie. Jak potem to będzie wyglądać? - Po uzyskaniu zgody prezesa UOKiK, wydawnictwo Burda podejmie decyzje związane z procesem integracji obu firm, uwzględniając przy tym potrzeby rynku, tak by zagwarantować jak najwyższą jakość i zwiększyć konkurencyjność swoich produktów - mówi Wirtualnemedia.pl Justyna Namięta. Nie precyzuje, jak duże mogą być zwolnienia w obu spółkach.

- Ponieważ obie firmy są po restrukturyzacji podyktowanej kryzysem, bardziej się będziemy skupiać na nowych źródłach przychodów i wykorzystaniu wzmocnionej siły naszego portfolio niż na kosztach. Chociaż również jakaś synergia kosztowa będzie - dodaje Malicka.

Spółki nie ujawniają kwoty transakcji, zasłaniając się tajemnicą handlową.

Dołącz do dyskusji: Burda po przejęciu G+J postawi na rozwój

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
medialna
Moze mi ktos powiedziec, dlaczego na temat rozwoju, strategii i planow Burdy po przejeciu G+J wypowiada sie wylacznie Malicka - prezes firmy przejmowanej,reprezentujaca koncern, ktory wycofuje sie z Polski, a nie ktos z kierownictwa Burdy, ktora dokonala przejecia????

Wszedzie sa komentarze Malickiej, jej wypowiedzi i sztucznie upozowane ujecia z powykrecana szyją... Kompletne kuriozum.
odpowiedź
User
okra
Bo Malicka zostaje. Co w tym dziwnego, że się wypowiada? I naprawdę szyja nie ma z tym nic wspólnego:)
Czytając takie komentarze dochodzę do wniosku,że piszą je flustraci z Bauera:) Firma świetnie się rozwija tyllko ludzie cofają się tam w rozwoju, zamieniając w wyrobników. Wyluzjcie:)

odpowiedź
User
Marcin
To jest bardzo dobrze postawione pytanie !Pani Malicka po tym co stało się pod jej rządami w G+J w ogóle nie powinna się wypowiadać - po prostu powinna odejść z tego biznesu. Malicka była doskonałym Wydawcą, to jest jej miejsce w branży a nie prezesura. Szkoda firmy z potencjałem, mam nadzieje, że Burda posprząta ten bajzel i w G+J zapanuje normalność tak jak to jest w Burdzie.............
odpowiedź