SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarz „Der Spiegel” zwolniony za pisanie zmyślonych artykułów. Teraz opowiada o swoich sfałszowanych tekstach

Magazyn "Reportagen" opublikował wywiad z byłym reporterem tygodnika "Spiegel" Claasem Relotiusem, który pisał reportaże, zawierające zmyślone rozmowy i wydarzenia. Sprawa wyszła na jaw w 2018 roku. Teraz po raz pierwszy opowiedział o swoich sfałszowanych tekstach.

Na pytanie, ile ze 120 tekstów, które napisał w czasach, gdy był dziennikarzem było rzetelnych, Claas Relotius powiedział szwajcarskiemu magazynowi "Reportagen": "Z tego, co wiem o sobie dzisiaj, prawdopodobnie bardzo niewiele". Pisał "w niezachwianym przekonaniu, że w narracyjnej formie reportażu nie będzie miało znaczenia, czy wszystko odpowiada 1:1 rzeczywistości, czy nie".

W innym miejscu Relotius wyraził żal: "Wyłączyłem oczywiście wiele z poczucia odpowiedzialności, przede wszystkim wobec kolegów, ale także wobec prawdziwych ludzi, o których pisałem. Nigdy nie miałem bazarowych intencji przy pisaniu, a nie chciałem nikogo zranić, pisząc coś złego. Tego najbardziej żałuję".

Czy można zaufać "kłamcy" i nie "nabrać się na niego"

We wstępie do nowego numeru "Reportagenu", w którym wywiad ukaże się 3 czerwca w krótszej formie i który jest dostępny dla agencji dpa, redakcja opisuje, że zadawała sobie pytanie, czy można zaufać "kłamcy" i nie "nabrać się na niego". Magazyn z siedzibą w Bernie zdecydował się jednak na przeprowadzenie wywiadu, który powstał w ciągu ostatnich kilku tygodni.

W wywiadzie Relotius mówi, że spędził dwa i pół roku, głównie próbując zrozumieć przeszłość - pisze dziennik "Tagesspiegel".

Były dziennikarz wyznaje też: "Pisanie bez ograniczeń miało dla mnie zupełnie egoistyczną funkcję. Pomogło mi radzić sobie, kontrolować i trzymać z dala ode mnie stany, w których traciłem kontakt z rzeczywistością (...)". W pewnym sensie od początku "nadużywał" tego zawodu.

W innym miejscu mówi: "Nie potrafię tego wyjaśnić, ale przez lata nigdy się nie bałem, nigdy nie miałem wątpliwości, nigdy też nie miałem poczucia winy". Podkreślał, że "im większa była moja niepewność, tym doskonalsze stawały się teksty". Kilkakrotnie w wywiadzie dał do zrozumienia, że nie działał z pobudek karierowiczowskich.

Zapytany przez magazyn o nagrody dziennikarskie i zarzut pisania dla "efektu", odpowiedział: "Oczywiście, że chciałem pisać dobre teksty. Ale, kiedy pisałam, nie zastanawiałam się, co i jak zostanie gdziekolwiek odebrane. Zawsze zajmowałem się tylko tematem i samym sobą".

"Der Spiegel" sam upublicznił przypadek oszustwa i skrupulatnie go opracował. Relotius, wówczas trzydziestolatek, pracujący w dziale społecznym, przyznał się do oszustw. Jego kariera w magazynie informacyjnym dobiegała końca. W czasie swojej pracy dziennikarskiej Relotius pracował dla kilku firm medialnych, w tym dla niemieckiej agencji prasowej dpa (Deutsche Presse-Agentur) i dziennika "Tagesspiegel".

Jako dziennikarz Claas Relotius był obsypywany nagrodami i cieszył się dużą renomą.

Dołącz do dyskusji: Dziennikarz „Der Spiegel” zwolniony za pisanie zmyślonych artykułów. Teraz opowiada o swoich sfałszowanych tekstach

10 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Zenada
Byl juz e stanach taki jeden i pozniej zarobil kase wydając o tym ksiazke. Wina przełożonych, ze nie sprawdzali prawdziwosci i źródeł infotmacji.
odpowiedź
User
Seba
Jak się nazywają niemieckie Tworki?
odpowiedź
User
klik klik klik
Byl juz e stanach taki jeden i pozniej zarobil kase wydając o tym ksiazke. Wina przełożonych, ze nie sprawdzali prawdziwosci i źródeł infotmacji.
Przecież w większości współczesnych mediów w ogóle nie chodzi o informację uczciwy przekaz ale tylko i wyłącznie o klikanie! Co gorsze, na wielu lokalnych portalach królują wyłącznie teksty typu zabili go i uciekła, katastrofa drogowa, ewentualnie sznurek w domu wisielca!
odpowiedź