Mark Dekan świadkiem w śledztwie dot. zwolnienia Grzegorza Jankowskiego z „Faktu”

Postępowanie dotyczące zwolnienia Grzegorza Jankowskiego z funkcji redaktora naczelnego „Faktu” zostało podjęte przez Prokuraturę Regionalną w Krakowie w czerwcu 2016 roku. Janowski rozstał się z tabloidem w maju 2014 roku, kierował gazetą od jej startu jesienią 2003 roku.

W kwietniu 2016 roku tygodnik „Do Rzeczy” ujawnił zapis podsłuchanej w kwietniu 2014 roku rozmowy ówczesnego rzecznika rządu Pawła Grasia i biznesmena Jana Kulczyka. Obaj krytykowali „Fakt” i Jankowskiego za publikacje krytykujące rząd i rodzinę Donalda Tuska. Kulczyk obiecał, że porozmawia w tej sprawie z Friede Springer, wdową po Axlu Springerze, obecnie współwłaścicielką Axel Springer SE i wiceprzewodniczącą rady nadzorczej firmy.

Krótko po publikacji „Do Rzeczy” Ringier Axel Springer Polska zaprzeczył, jakoby wpływ na zmianę redaktora naczelnego „Faktu” miały jakiekolwiek zewnętrzne naciski. Teorie z rozmowy Grasia i Kulczyka firma oceniła jako całkowicie absurdalne. Za to Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP zapowiedziało, że zawiadomi prokuraturę o możliwości popełnienia przez Pawła Grasia przestępstwa polegającego na utrudnianiu lub tłumieniu krytyki prasowej.

O podjęciu śledztwa w tej sprawie przez Prokuraturę Regionalną w Krakowie poinformował w czerwcu 2016 roku Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny. - Czy premier polskiego rządu pan Donald Tusk i jego minister Paweł Graś interweniowali u kanclerz Angeli Merkel, by odwołać redaktora naczelnego dziennika „Fakt”? - zapytał na konferencji prasowej.

Dekan jako świadek, kilku pokrzywdzonych

Jako podał serwis wPolityce.pl, 10 października przesłuchany w tej sprawie jako świadek ma zostać Mark Dekan, obecnie prezes Ringier Axel Springer Polska, a do niedawna - przed konsolidacją polskich spółek koncernu - CEO Grupy Onet-RAS Polska.

Z kolei kilku byłych dziennikarzy Faktu uzyskało w tej sprawie status pokrzywdzonych.

Przypomnijmy, że Mark Dekan był mocno krytykowany w mediach sprzyjających obecnemu obozowi rządzącemu wiosną ub.r., po tym jak w newsletterze do pracowników Grupy Onet-RAS Polska skomentował wybór Donalda Tuska na drugą kadencję w funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej (przeciw zagłosowała tylko Polska). W newsletterze ocenił, że to wygrana Tuska z liderem PiS Jarosławem Kaczyńskim oraz potwierdzenie, że Polacy chcą być częścią Unii Europejskiej (przytoczył wyniki sondażu IBRiS na ten temat). Podpowiedzmy im co zrobić, żeby pozostać na pasie szybkiego ruchu i nie skończyć na parkingu. Stawką w tej grze jest wolność i pomyślność przyszłych pokoleń - stwierdził.

Taki przekaz skrytykowało m.in. Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP oraz byli pracownicy Ringer Axel Springer Polska: menedżer Jerzy Karwelis oraz byli dziennikarze „Forbesa” Kazimierz Krupa i Wojciech Surmacz.

W odpowiedzi na tę krytykę Mark Dekann podkreślił, że jego list nie był w żadnym stopniu instrukcją dla dziennikarzy, tylko przypomnieniem wartości fundamentalnych dla firmy. - Stoimy w obronie wolności, praworządności, demokracji oraz idei zjednoczonej Europy. Tym samym odrzucamy jakąkolwiek formę religijnych i politycznych skrajności - stwierdził.

Ringier Axel Springer Polska to jont venture szwajcarskiego koncernu Ringier (ma 51 proc. udziałów) i niemieckiego Axel Springer SE (49 proc.). Od początku 2012 roku do końca ub.r. prezesem Ringier Axel Springer Polska była Edyta Sadowska, w marcu br. została członkiem zarządu i szefową pionu programowego platformy nc+.

W maju 2014 roku redaktorem naczelnym „Faktu” został Robert Feluś. Zrezygnował z tej funkcji na początku września br. po mocno skrytykowanej publikacji dziennika o śmierci syna Leszka Millera. Obowiązki szefa gazety przejął Marcin Walter.

Według danych ZKDP w sierpniu br. średnia sprzedaż ogółem „Faktu” wynosiła 228 630 egz., po spadku o 9,5 proc. w skali roku. Natomiast portal internetowy dziennika zanotował 6,65 mln użytkowników i 109,9 mln odsłon (według badania Gemius/PBI).